W drugim meczu tego sezonu podhalańscy hokeiści po zaciętej walce pokonali zespól z Tych 2 do 0. Nie był to łatwy mecz bowiem od pierwszych minut ataki na bramkę Tomasza Rajskiego były bardzo mocne.
Golkiper Szarotek był w tym spotkaniu stuprocentowo skuteczny i i obronił 22 strzały na bramkę.
Pierwsza tercja zakończyła się wynikiem bezbramkowym. Dopiero w 32,49 m meczu krążek w siatce bramkarza Tychów Sobeckiego umieścił Podlipni z podania Voznika. Drugiego gola zawodnicy Wojasa Podhale zdobyli w trzeciej tercji w 55,21 m. Różanski w asyscie Kacira i Zapały potwierdza przewagę Szarotek.
W galerii fotoreportaż z niedzielnego spotkania.
" Naprawdę zagraliśmy spotkanie bardzo dobre Przegraliśmy bo nasza skuteczność była zerowa" powiedział po meczu trener Tychów
Wojciech Matczak. Swojego zadowolenia nie urywał
Wiktor Pysz. " Cieszymy się, trzy punkty były nam bardzo potrzebne po tym prysznicu po inauguracji sezonu. Myślę że nia graliśmy gorszego meczu niż poprzednio ale była większa koncentracja zespołu, wiadomo taki mecz wywołuje emocje i są to pojedynki na szczycie. Przewyższaliśmy przeciwników szybkością i wytrzymałością. Jeszcze brakuje nam wykończenia akcji - Są szybkie ale częśc muszą przełożyć się na bramki" powiedział szkoleniowiec Podhala.
Wojas Podhale- GKS Tychy 2-0 (0-0,10-,1-0)
Bramki:
Podhale: 32,49 Podlipni/ Voznik/, 55,21 Różański/Kacir,Zapała/
Widzów 2000
Sędziowali Myszyński, Samura i Pyrskałą
Strzały na bramkę 33-22
Kary 14-12