Trasa dzisiejszego slalomu giganta nie była łatwa o czym świadczy to, że nawet prowadząca po pierwszy przejeździe – Tina Maze nie wystrzegła się błędu.  Słowenka miała problem z utrzymaniem linii przejazdu w miejscu, w którym wiele zawodniczek sobie nie poradziło. Pierwszego przejazdu nie ukończyły, m.in. Amerykanka – Julia Mancuso oraz Kanadyjka – Marie-Michele Gagnon. Poprawie swój przejazd pojechały nasze reprezentantki. Zarówno Maryna Gąsienica-Daniel, jak i Karolina Chrapek po pierwszym przejeździe zajęły miejsca w czwartej „10”, Maryna była 35., a Karolina zajęła 36. miejsce. Obie nasze reprezentantki jechały z odległymi numerami, tym trudniej było im uzyskać dobry wynik. 

 

W slalomie gigancie wystartowała również znana skrzypaczka – Vanessa Vanakorn. Zawodniczka ta ukończyła przejazd, jednak zajęła ostatnie miejsce, a do liderki – Tiny Maze straciła prawie 27 sekund. 

 

W kolejnej rundzie zobaczyliśmy tylko 74 zawodniczki, ponieważ aż 15 z nich nie ukończyło swojego pierwszego przejazdu. A liderka Pucharu Świata – Maria Hoefl-Riesch z powodów zdrowotnych wycofała się z wtorkowej rywalizacji. 

 

Po finałowym przejeździe pozmieniała się tabela wyników w slalomie gigancie. Swoją przewagę zdołała utrzymać Tina Maze, która wyprzedziła drugą zawodniczkę o 0,07 sekundy i po raz drugi na tych igrzyskach wywalczyła tytuł mistrzyni olimpijskiej. Srebro w tej konkurencji zdobyła reprezentantka Austrii – Anna Fenninger, która znakomicie pojechała drugi przejazd, bardzo dobrze technicznie i z czwartej pozycji wskoczyła na drugie miejsce na podium. Natomiast brązową medalistką w slalomie gigancie została obrończyni tytułu z Vancouver, Niemka Viktoria Rebensburg, która awansowała z szóstej pozycji. 

 

Nasze alpejki poprawiły swoje pozycje w stosunku do pierwszego przejazdu. Maryna Gąsienica-Daniel slalom gigant ukończyła na 32. miejscu, natomiast druga z Polek – Karolina Chrapek była 33.