Sezon 2013/2014 obfitował w wiele niezapomnianych wydarzeń oraz emocji, których dostarczyli nam zawodnicy Polskiego Związku Narciarskiego. To była najlepsza zima w historii polskiego narciarstwa.W środowe południe 2 kwietnia w krakowskim hotelu Park Inn najlepsi sportowcy i ich trenerzy zostali nagrodzeni przez Polski Związek Narciarski.
Sezon 2013/2014 obfitował w wiele niezapomnianych wydarzeń oraz emocji, których dostarczyli nam zawodnicy Polskiego Związku Narciarskiego. To była najlepsza zima w historii polskiego narciarstwa. Justyna Kowalczyk i Kamil Stoch wywalczyli na Igrzyskach Olimpijskich w Soczi trzy złote medale. W Pucharze Świata znakomicie prezentował się Kamil Stoch, zdobywając Kryształową Kulę za pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej. Wiele punktów w zawodach najwyższej rangi zgromadzili również inni nasi skoczkowie, a także biegacze narciarscy. Mistrzem świata juniorów w skokach został Jakub Wolny, a złoty medal wywalczyła także drużyna młodych skoczków. W środowe południe 2 kwietnia w krakowskim hotelu Park Inn najlepsi sportowcy i ich trenerzy zostali nagrodzeni przez Polski Związek Narciarski.
W środowym spotkaniu udział wzięli zawodnicy, którzy w sezonie 2013/2014 dostarczyli nam niezapomnianych emocji na czele z mistrzami olimpijskimi Justyną Kowalczyk i Kamilem Stochem. W Krakowie pojawili się zatem olimpijczycy: Sylwia Jaśkowiec, Piotr Żyła, Jan Ziobro, Dawid Kubacki, Maciej Kot oraz złota drużyna juniorów z Val di Fiemme: Jakub Wolny, Krzysztof Biegun i Aleksander Zniszczoł. Na cieszącej się ogromnym zainteresowaniem przedstawicieli mediów konferencji zobaczyć można było także cały sztab szkoleniowy skoków narciarskich na czele z trenerami głównymi kadr: Łukaszem Kruczkiem, Robertem Mateją i Maciejem Maciusiakiem oraz asystenta trenera Aleksandra Wierietielnego - Rafała Węgrzyna.
Na początku licznie zebranych gości powitał Prezes Polskiego Związku Narciarskiego Apoloniusz Tajner. -To najlepszy sezon w historii polskiego narciarstwa. Rok 2014 zapisał się jako wyścig technologiczny, trenerski, naukowy. Udało nam się w naszych grupach szkoleniowych stworzyć takie warunki, abyśmy mogli w tym wyścigu wziąć udział. Stąd trzy medale olimpijskie i kilka bardzo wartościowych wyników i miejsc w czołowej ósemce, najlepsze wyniki sportowe w historii polskiego narciarstwa na igrzyskach. Ja się bardzo cieszę, bo cztery lata temu mówiło się, że więcej nie da się już zrobić. Dzięki wspaniałej pracy zespołów szkoleniowych i prawidłowemu rozwojowi naszych zawodników te wyniki zostały teraz wyśrubowane tak wysoko, że aż strach pomyśleć, co będzie w przyszłości. Nasi zawodnicy zaskakują nas coraz lepszymi wynikami i osiągnięciami. Nie ma co się martwić, trzeba czekać na to, co będzie, a wierzę, że nadal będzie dobrze – podsumował Prezes Tajner.
Później głos zabrał Prezes Zarządu Dyrektor Generalny Grupy LOTOS, Paweł Olechnowicz. - Przez cały sezon mogliśmy oglądać wszystko to, co najlepsze i najpiękniejsze. Pamiętam, że gdy rozpoczynałem pracę w rafinerii gdańskiej, to nikt wtedy nie myślał o LOTOS-ie takim, jaki dzisiaj jest. Minęło tylko 12 lat. Potrzebny jest dobry program, ludzie, determinacja najważniejsze: ciężka i rzetelna praca. Ponad 10 lat temu spotkaliśmy się, żeby porozmawiać w sprawie sponsorowania Polskiego Związku Narciarskiego. I też 10 lat temu nie myśleliśmy, że będą tak wielkie sukcesy. Jako LOTOS szczęśliwie i trafnie dobraliśmy partnera do sponsorowania. Zaufaliśmy sobie i daliśmy to, co było potrzebne i w efekcie mamy wyniki. Ciężka i rzetelna praca zawodników, trenerów i zespołów współpracujących dała znakomite rezultaty. Wszyscy, którzy biorą w tym udział, zasłużyli na słowo: „dziękuję”. Mam tego świadomość, że nie zawsze treningi są łatwe. To sport wyczynowy. Wszystko musi odpowiednio zadziałać w tym jednym najważniejszym momencie, w dodatku gdy zawodnik czuje oczekiwanie całej społeczności polskiej na dobre wyniki. Z tym wszystkim jednak widać, że sobie poradzono. Program Szukamy Następców Mistrza przynosi efekty i mamy na pewno potencjał na wiele lat do przodu. I takiego potencjału chyba nikt nie jest w stanie zmarnować. Złoty medal Pani Justyny Kowalczyk, która na igrzyskach w Soczi pokonała samą siebie, ogromny ból, to jest wyczyn, którego pewnie nikt nie jest w stanie osiągnąć. Napawa mnie ogromna radość, że LOTOS jest głównym sponsorem polskiego narciarstwa i mógł się do tych sukcesów choć w niewielkiej części przyczynić. To daje ogromna satysfakcję. Dla mnie osobistą i zawodową, że ci zawodnicy noszą znak naszej firmy, która dzięki nim będzie znana na świecie. Za to serdecznie dziękuję i oczekuję, że cały czas będziemy razem się wspierać, żeby działo się coraz lepiej. Gratuluję całej kadrze, zawodnikom i trenerom oraz Polskiego Związkowi Narciarskiemu. Polo - tak trzymać – zakończył Prezes Olechnowicz.
Podczas spotkania najlepsi narciarze i ich trenerzy otrzymali pamiątkowe puchary przygotowane przez Partnera PZN – Krośnieńskie Huty Szkła KROSNO. Nagrody wręczali Prezes Zarządu Dyrektor Generalny Grupy LOTOS – Paweł Olechnowicz oraz Wiceprezes Zarządu Dyrektor Generalny Grupy Azoty – Witold Szczypiński. Obie firmy od kilku lat inwestują w rozwój polskiego narciarstwa, a podczas konferencji zapowiedziały, że w najbliższym czasie rozpoczną również wspólne inwestycje w biznesie. Uhonorowano także wieloletnich partnerów PZN oraz osoby, z którymi związek blisko współpracuje.
Mistrzowie olimpijscy Kamil Stoch i Justyna Kowalczyk otrzymali podczas konferencji symboliczne czeki - nagrody finansowe od Polskiego Związku Narciarskiego. Lista osób, którym wypłacone zostaną premie za sukcesy w sezonie 2013/2014 jest oczywiście znacznie dłuższa. - Przy okazji tej uroczystości przygotowaliśmy nagrody finansowe dla zawodników. Symbolicznie wręczyliśmy czeki dla naszych najlepszych sportowców, czyli dla Justyny Kowalczyk i Kamila Stocha i to były kwoty pięciocyfrowe. Ale nagrodziliśmy finansowo 35 osób i przeznaczyliśmy łącznie na nagrody 500 tysięcy złotych. Kwoty trafią także na konta zawodników oraz osób, których dzisiaj z nami nie ma, a którzy w znaczący sposób przyczynili się do sukcesów tej zimy – podkreślił Prezes PZN.
Na koniec spotkania wątpliwości kibiców rozwiała Justyna Kowalczyk. Polska biegaczka zapowiedziała, że zamierza kontynuować karierę sportową, a jej głównym celem w sezonie 2014/2015 będą mistrzostwa świata w szwedzkim Falun. - W dalszym ciągu będę biegać, ale na innych zasadach. Potrzebuję teraz odpoczynku. Przygotowania do sezonu rozpocznę samodzielnie, a od 1 sierpnia powrócę do treningów w kadrze - ogłosiła.
Analiza wyników uzyskanych przez polskich narciarzy w minionym sezonie pozwoli Zarządowi PZN na wybór nowych składów grup szkoleniowych. Wiemy już, że z naszymi biegaczkami pożegna się trener Ivan Hudac, który postanowił zamieszkać w Słowenii wraz ze swoją partnerką Petrą Majdić i zająć się własnym biznesem. Na stanowisku trenera głównego kadry A-mix zastąpi go Janusz Krężelok, dotychczasowy trener mężczyzn. Zawodników i ich sztaby szkoleniowe czeka teraz zasłużony odpoczynek oraz zgrupowania regeneracyjne. Emocje związane z naszymi narciarzami opadną jednak na krótko - na kwietniowym zjeździe komisji FIS zostaną zatwierdzone kalendarze zawodów w sezonie letnim. Jeśli nic się nie zmieni, FIS Grand Prix w skokach narciarskich zostanie zainaugurowane w dniach 25-26 lipca na skoczni im. Adama Małysza w Wiśle Malince.
Autor komunikatu: Alicja Kosman, Anna Karczewska / PZN
Złoty sezon polskiego narciarstwa
Sezon 2013/2014 obfitował w wiele niezapomnianych wydarzeń oraz emocji, których dostarczyli nam nasi zawodnicy. To była najlepsza zima w historii polskiego narciarstwa. Justyna Kowalczyk i Kamil Stoch wywalczyli na Igrzyskach Olimpijskich w Soczi trzy złote medale. W Pucharze Świata znakomicie prezentował się Kamil Stoch, zdobywając Kryształową Kulę za pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej. Wiele punktów w zawodach najwyższej rangi zgromadzili również inni nasi skoczkowie, a także biegacze narciarscy.
Sezon był wyjątkowy zwłaszcza dla polskich skoków narciarskich. Dołączając sukcesy
z Mistrzostw Świata w Val di Fiemme w 2013 roku, obecnie Polska może się poszczycić posiadaniem aktualnych tytułów: mistrza olimpijskiego, mistrza świata seniorów, mistrza świata juniorów, drużynowych mistrzów świata juniorów, brązowych medalistów mistrzostw świata w drużynie, mistrza uniwersjady, drużynowych mistrzów uniwersjady i zwycięzcę Pucharu Świata.
Kamil Stoch podwójnym mistrzem olimpijskim
Igrzyska w Soczi były najlepszymi w historii startów naszych skoczków narciarskich na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich. Kamil Stoch w pięknym stylu wywalczył dwa złote medale. W konkursie na normalnej skoczni znokautował rywali, uzyskując 12,7 punktu przewagi nad drugim Peterem Prevcem. Wygrał także w zawodach na dużej skoczni. Polak zapisał się na kartach skoków narciarskich - jako trzeci zawodnik w historii wywalczył indywidualnie dwa złote medale na jednych igrzyskach olimpijskich. Wcześniej dokonali tego tylko Fin Matti Nykaenen (1988) oraz dwukrotnie Szwajcar Simon Ammann (2002 i 2010).
Igrzyska były wyjątkowe również za sprawą naszych pozostałych reprezentantów, ponieważ po raz pierwszy dwóch naszych zawodników zajęło miejsca w czołowej „10”, a trzech w najlepszej „15”. Oprócz Kamila Stocha bardzo dobre wyniki osiągnęli: Maciej Kot (7., 12.) oraz Jan Ziobro (13., 15.). Podopieczni trenera Łukasza Kruczka w składzie: Maciej Kot, Piotr Żyła, Jan Ziobro oraz Kamil Stoch wywalczyli czwarte miejsce w drużynie. To najlepszy wynik polskiego zespołu w historii startów na igrzyskach olimpijskich.
Kryształowa Kula za sezon 2013/2014 w rękach Kamila Stocha
To był niezwykły sezon dla Kamila Stocha, zwieńczony triumfem w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata i zdobyciem Kryształowej Kuli za sezon 2013/2014. Polak odniósł najwięcej zwycięstw w Pucharze Świata (sześć), a także najczęściej stawał na podium
(12 razy: 6 x 1. miejsce, 3 x 2. miejsce, 3 x 3. miejsce). Jego szczęśliwa passa rozpoczęła się
w grudniu w niemieckim Titisee-Neustadt, a skończyła w marcu w norweskim Oslo. Trzy najważniejsze etapy w drodze po Kryształową Kulę to: sukcesy w Pucharze Świata w Titisee-Neustadt oraz Engelbergu, dominacja Stocha w ostatnich zawodach przed igrzyskami
(w Willingen) oraz Turniej Skandynawski, w którym Stoch czterokrotnie stawał na podium, odnosząc dwa zwycięstwa w Lahti i Kuopio. W drodze po Kryształową Kulę Kamil Stoch oddał
w kwalifikacjach i konkursach indywidualnych Pucharu Świata 62 skoki na łączną odległość 8193,5 m.
Polak był najrówniejszym zawodnikiem w Pucharze Świata przez cały sezon, zajmując czołowe miejsca w zawodach. Tylko pięciokrotnie uplasował się poza czołową „10” i tylko raz znalazł się poza najlepszą „30”. Triumf w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata przypieczętował na jeden konkurs przed końcem sezonu. Polak po dwóch czwartych miejscach w Planicy zakończył sezon z przewagą 108 punktów nad drugim Słoweńcem Peterem Prevcem.
Kamil Stoch z roku na rok stawał się coraz lepszym zawodnikiem i zajmował coraz wyższe lokaty w klasyfikacji końcowej Pucharu Świata. Podobny rozwój naszego zawodnika możemy dostrzec w jego startach w Mistrzostwach Świata w lotach narciarskich. W Harrachovie Kamil Stoch zajął piąte miejsce i jest to jego najlepszy wynik w karierze.
Rekordowy sezon polskich skoczków w Pucharze Świata
Reprezentanci Polski zdobyli tej zimy aż 2840 punktów w konkursach indywidualnych Pucharu Świata. To najlepszy wynik w historii – do tej pory rekord stanowiło 2197 punktów wywalczone w sezonie 2012/2013. Podopieczni trenera Łukasza Kruczka poprawili się aż o 643 punkty! Dokładnie połowa dorobku naszych skoczków to zasługa Kamila Stocha. Zdobywca Kryształowej Kuli wywalczył 1420 punktów. Łącznie tej zimy punktowało dziewięciu Polaków – oprócz Stocha także: Maciej Kot (398 punktów i 17. miejsce w klasyfikacji generalnej), Piotr Żyła (343 pkt. i 20. pozycja), Jan Ziobro (312 pkt. i 25. lokata), Krzysztof Biegun (144 pkt. i 35. miejsce), Klemens Murańka (132 pkt. i 38. lokata), Dawid Kubacki (87 pkt. i 49. pozycja), a także Stefan Hula
(3 pkt. i 79. miejsce) oraz Krzysztof Miętus (1 punkt i 82. lokata).
Zima rozpoczęła się od Polaka w żółtej koszulce lidera (Krzysztof Biegun dzięki zwycięstwu w inaugurującym sezon konkursie w Klingenthal) i zakończyła również z Polakiem na czele klasyfikacji generalnej (Kamil Stoch zdobywcą Kryształowej Kuli). Łącznie nasi zawodnicy wygrali osiem konkursów (6 x Stoch, 1 x Biegun i 1 x Ziobro), 15 razy uplasowali się na podium
(12 x Stoch, 2 x Ziobro, 1 x Biegun) oraz aż 37-krotnie wskakiwali do najlepszej dziesiątki konkursu (21 x Stoch, 7 x Kot, 4 x Ziobro, 3 x Żyła i po jednym razie Biegun i Murańka).
Biało-czerwoni tylko raz znaleźli się na podium zawodów drużynowych (drugie miejsce w Planicy), jednak dzięki świetnej postawie w konkursach indywidualnych Polska zajęła wysokie czwarte miejsce w Pucharze Narodów (3790 pkt.).
Magdalena Pałasz pierwszą Polką z punktami Pucharu Świata
Tej zimy po raz pierwszy w historii reprezentacja Polski wystąpiła w zawodach mieszanych Pucharu Świata w skokach narciarskich – 6 grudnia 2013 roku w Lillehammer w składzie: Kamil Stoch, Maciej Kot, Joanna Szwab i Magdalena Pałasz. Dzień później obie polskie skoczkinie zadebiutowały w kwalifikacjach do konkursu indywidualnego Pucharu Świata kobiet. 1 lutego 2014 roku historyczne, pierwsze punkty w kobiecym Pucharze Świata zdobyła Magdalena Pałasz, zajmując 28. miejsce w austriackim Hinzenbach. Z kolei Joanna Szwab mogła w tym sezonie cieszyć się z pierwszego w karierze podium zawodów Pucharu Kontynentalnego
– 1 marca 2014 roku w szwedzkim Falun zajęła drugie miejsce.
Justyna Kowalczyk królową stylu klasycznego
Igrzyska Olimpijskie w Soczi były trzecimi, po Turynie i Vancouver, igrzyskami w karierze Justyny Kowalczyk i trzecimi, na których nasza zawodniczka wywalczała olimpijski medal. Taka sztuka nie udała się jeszcze nigdy żadnemu innemu polskiemu narciarzowi. W Soczi „Królowa stylu klasycznego” nie dała szans rywalkom na dystansie 10 km stylem klasycznym i pewnie wywalczyła swój drugi złoty medal w karierze, wyprzedzając Szwedkę Charlotte Kallę
i Norweżkę Therese Johaug (13.02.2014). Wcześniej (8 lutego) Kowalczyk wywalczyła szóste miejsce w biegu łączonym. Podczas Igrzysk Olimpijskich w Soczi nasza reprezentantka musiała zmierzyć się z bólem spowodowanym złamaniem kości śródstopia.
Polskie biegaczki dobrze zaprezentowały się w sprincie drużynowym oraz w sztafecie 4x5 km. Justyna Kowalczyk i Sylwia Jaśkowiec po niesamowitej walce zajęły piąte miejsce w sprincie drużynowym. To najlepszy wynik w historii startów naszych zawodników na Igrzyskach Olimpijskich w tej konkurencji. Natomiast sztafeta w składzie: Kornelia Kubińska, Justyna Kowalczyk, Sylwia Jaśkowiec oraz Paulina Maciuszek uplasowała się na dobrej, siódmej pozycji.
Łącznie czterech naszych zawodników pięciokrotnie zajmowało miejsca w czołowej „30”
w startach indywidualnych na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Soczi: dwukrotnie Justyna Kowalczyk, a oprócz niej Kornelia Kubińska, Paulina Maciuszek oraz Maciej Kreczmer.
Sprinterzy coraz mocniejsi
Puchar Świata w biegach narciarskich w sezonie 2013/2014 rozpoczął się niezwykle pomyślnie dla Justyny Kowalczyk. Nasza reprezentantka wygrała sprint oraz bieg na 5 km w fińskim Kuusamo i objęła prowadzenie w klasyfikacji generalnej, a turniej Ruka Triple ukończyła na czwartym miejscu. Kowalczyk pięciokrotnie triumfowała tej zimy w Pucharze Świata – także
w Lillehammer, Asiago oraz w dniu swoich urodzin w Szklarskiej Porębie. Jeśli stawała na podium, to tylko na jego najwyższym stopniu. Problemy ze zdrowiem nie pozwoliły niestety Justynie na walkę o zwycięstwo w klasyfikacji generalnej. Tuż po Igrzyskach Olimpijskich w Soczi musiała zakończyć sezon i rozpocząć rehabilitację kontuzjowanej stopy.
Wyróżniającymi się postaciami w polskiej ekipie byli sprinterzy Sylwia Jaśkowiec i Maciej Staręga. Trzecie miejsce w prologu Tour de Ski w Oberhofie i czwarte w sprincie w Szklarskiej Porębie były najlepszymi wynikami Sylwii w jej karierze. Polka uzyskiwała tej zimy najlepsze wyniki w biegach sprinterskich, ale potrafiła także punktować na dłuższych dystansach. Maciej Staręga to pierwszy od 2007 roku polski biegacz, który wskoczył do czołowej dziesiątki zawodów Pucharu Świata. 21 grudnia 2013 roku w Asiago zajął 9. miejsce w sprincie. Nasz reprezentant sześciokrotnie punktował w tym sezonie w Pucharze Świata, a dobry wynik osiągnął także w drużynowym sprincie w Asiago, startując w parze z Sebastianem Gazurkiem
(7. miejsce).
Pucharowe punkty wywalczyło tej zimy aż sześć Polek i dwóch Polaków. Justyna Kowalczyk zajęła 12. miejsce w klasyfikacji generalnej (618 pkt.), Sylwia Jaśkowiec była 40. (152 pkt.), Paulina Maciuszek uplasowała się na 61. pozycji (77 pkt.), a dorobek naszej reprezentacji uzupełniły także Kornelia Kubińska (6 pkt.), Agnieszka Szymańczak (3 pkt.) i Ewelina Marcisz
(1 punkt). Łącznie Polki wywalczyły 857 punktów, a Polacy – 106 (Maciej Staręga 103, Maciej Kreczmer 3). Wysokie 23. miejsce w sprinterskiej klasyfikacji Pucharu Świata 2013/2014 zajął Maciej Staręga (natomiast w klasyfikacji ogólnej był 59.). Polacy sześciokrotnie stawali w tym sezonie na podium (5 x 1. miejsce Kowalczyk, 1 x 3. miejsce Jaśkowiec), a dziesięciokrotnie zajmowali miejsce w czołowej dziesiątce (7 x Kowalczyk, 2 x Jaśkowiec, 1 x Staręga).
Jakub Wolny mistrzem świata juniorów, złota drużyna w Predazzo
Predazzo po raz kolejny okazało szczęśliwe dla naszych skoczków. Po złotych medalach Mistrzostw Świata Adama Małysza, Kamila Stocha oraz brązowym drużyny, na skoczni
w Predazzo dwa medale z najcenniejszego kruszcu wywalczyli nasi juniorzy. Po 10 latach ponownie mistrzem świata juniorów został Polak – złoto wywalczył Jakub Wolny, a następnie po tytuł mistrzów w drużynie sięgnęli podopieczni trenera Macieja Maciusiaka. Polacy w składzie: Jakub Wolny, Aleksander Zniszczoł, Krzysztof Biegun oraz Klemens Murańka po raz pierwszy w historii startów naszych zawodników na Mistrzostwach Świata Juniorów zdobyli złoto w konkursie drużynowym w skokach narciarskich.
Nasi skoczkowie na Mistrzostwach Świata Juniorów wywalczyli do tej pory 12 medali: trzy złote, siedem srebrnych oraz dwa brązowe, z czego połowę krążków zdobyli na ostatnich trzech imprezach. Od Mistrzostw Świata Juniorów w Erzurum w 2012 nasi juniorzy regularnie zdobywają medale zarówno w konkursie indywidualny, jak i drużynowym. Z mistrzostw
w Erzurum oraz w Libercu Biało-Czerwoni przywozili po dwa srebrne medale, jeden w konkursie indywidualnym, a drugi w drużynowym. Natomiast w Predazzo nasi skoczkowie byli bezkonkurencyjni i zdobyli dwa najważniejsze dla nich medale. Spośród naszych zawodników najwięcej krążków na Mistrzostwach Świata Juniorów wywalczyli do tej pory Klemens Murańka oraz Aleksander Zniszczoł, którzy w swoim dorobku mają po cztery medale.
12 medali Uniwersjady w Trentino zdobyli zawodnicy Polskiego Związku Narciarskiego
W dniach 11-23 grudnia 2013 roku we włoskim Trentino odbyła się XXVI Zimowa Uniwersjada, która zdecydowanie była najlepszą w historii startów reprezentantów Polski. Polska zakończyła uniwersjadę na drugim miejscu z dorobkiem 23 medali. Do takiego sukcesu mocno przyczynili się zawodnicy Polskiego Związku Narciarskiego, którzy zdobyli 12 krążków. Z dziesięciu złotych medali wywalczonych przez Polaków, aż sześć krążków z tego kruszcu zdobyli nasi zawodnicy.
Polacy zdominowali rywalizację zarówno w skokach narciarskich, jak i kombinacji norweskiej.
Z siedmiu medali, które można było zdobyć w kombinacji, nasi narciarze wywalczyli cztery: dwa złote (Adam Cieślar indywidualnie oraz w drużynie z Pawłem Słowiokiem i Szczepanem Kupczakiem), srebrny (Adam Cieślar) i brązowy (Paweł Słowiok). Natomiast w skokach narciarskich nasi zawodnicy wywalczyli trzy medale: dwa złote i jeden srebrny. Krzysztof Biegun został wicemistrzem na skoczni normalnej, a na dużej skoczni Biegun był bezkonkurencyjny i wywalczył złoto. Polscy skoczkowie narciarscy (Krzysztof Biegun, Aleksander Zniszczoł i Bartłomiej Kłusek) zdominowali rywalizację drużynową na uniwersjadzie, pewnie zdobywając mistrzowski tytuł. Dodatkowo w narciarstwie alpejskim polskie zawodniczki wywalczyły trzy medale (złoto Maryna Gąsienica-Daniel, a srebro i brąz Karolina Chrapek). Natomiast pozostałe dwa krążki zdobyli narciarze dowolni: Mateusz Habrat - złoto w skicrossie i Szczepan Karpiel-Bułecka - srebro w slopestyle.