Dzisiaj w nocy (31 lipca 2014r.) w zakopiańskim szpitalu zmarł Franciszek Gąsienica-Groń, polski narciarz, kombinator norweski i skoczek narciarski, olimpijczyk, wielokrotny reprezentant Polski. Był pierwszym w historii Polski zdobywcą medalu na zimowych igrzyskach olimpijskich - w 1956 roku w Cortinie dAmpezzo wywalczył brąz w kombinacji norweskiej. Zmarł w wieku 82 lat.
Uroczystości pogrzebowe rozpoczną sie w sobotę o godz 12.00 w kościele Świętego Krzyża w Zakopanem
Franciszek Gąsienica-Groń urodził się 30 września 1931 roku w Zakopanem. W latach 1947-1964 reprezentował barwy klubu Wisła-Gwardia Zakopane. Jako junior uprawiał wiele dyscyplin sportowych - narciarstwo alpejskie (był nawet medalistą mistrzostw Polski juniorów), biegi narciarskie, tenis stołowy, strzelectwo, skoki do wody, piłkę nożną (w Garnizonowym Wojskowym Klubie Sportowym Łódź jego partnerem w ataku był Ernest Pol). Po odbyciu służby wojskowej wrócił do Zakopanego i za namową trenera Mariana Woyny Orlewicza powrócił do narciarstwa, rozpoczynając trening kombinacji norweskiej. Warto dodać, że asystentem Orlewicza był Tadeusz Kaczmarczyk, jeden z najwybitniejszych trenerów w historii kombinacji norweskiej, związany później ze szkołą w austriackim Stams.
W 1956 roku Gąsienica-Groń pojechał na Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Cortina dAmpezzo dzięki twardej postawie trenera wobec polskich władz sportowych. Woyna-Orlewicz nie mylił się, we Włoszech Franciszek Gąsienica-Groń wygrywał wszystkie treningi na skoczni. Jednak gdy doszło do rozpoczęcia walki o medale, Polakowi kompletnie nie wyszedł skok i po pierwszej serii zajmował ostatnie miejsce. Poprawił się jednak w kolejnych próbach i ostatecznie przed biegiem na 15 kilometrów zajmował 10. pozycję. Świetna dyspozycja na trasie pozwoliła mu na wywalczenie brązowego medalu, pierwszego dla Polski w historii startów naszych reprezentantów w zimowych igrzyskach olimpijskich. Równocześnie otrzymał brązowy krążek mistrzostw świata seniorów (takie obowiązywały wtedy przepisy FIS).
Tuż po powrocie do kraju wygrał Memoriał Bronisława Czecha i Heleny Marusarzówny w kombinacji norweskiej, a w kolejnym sezonie był piąty w Le Brassus i drugi w Garmisch-Partenkirchen. W marcu 1957 roku miał bardzo groźny upadek podczas zawodów na Wielkiej Krokwi, podczas którego doznał wielokrotnych złamań i przez trzy dni leżał w stanie śpiączki. Udało mu się jednak wrócić do sportu i wystartować na mistrzostwach świata w Lahti w 1958 r. (24. miejsce w kombinacji norweskiej). Zdobył złoto mistrzostw Polski w 1958r. w kombinacji norweskiej, trzy srebra w tej samej dyscyplinie (1956, 197,1959) oraz jeden srebrny medal w skokach narciarskich (1957).
Po zakończeniu kariery sportowca ukończył Studium Trenerskie przy Wrocławskiej Akademii Wychowania Fizycznego i został trenerem w klubie Wisła-Gwardia Zakopane (obecnie TS Wisła Zakopane). Wychował wiele pokoleń polskich narciarzy. Mieszkał w Zakopanem. Był dziadkiem skoczka narciarskiego i kombinatora norweskiego Tomasza Pochwały, teściem trenera i sędziego narciarskiego Lecha Pochwały. Był honorowym gościem Igrzysk w Turynie. Ten Zasłużony Mistrz Sportu, został także odznaczony Srebrnym Medalem za Wybitne Osiągnięcia Sportowe i Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Zmarł w dniu 31 lipca 2014 roku w szpitalu w Zakopanem.
Informacje o dacie i miejscu pogrzebu zostaną podane w późniejszym terminie.