Nie powiodło się reprezentantkom Worwy Szarotka, w kolejnych meczach w ramach rozgrywek ekstraklasy seniorek. Zespół trenera Lesława Ossowskiego dwukrotnie uległ na swoim boisku ekipie Multii Killers Kraków 3:6 i 4:5.
Sobotnie spotkanie nowotarżanki przegrały mimo dwubramkowego prowadzenia już w pierwszym minutach. Sprawy zaczęły się komplikować od momentu straty przez nich pierwszej bramki i to sytuacji kiedy grały one w liczebnej przewadze. To wprowadziło dużą nerwowość w poczynania Podhalanek, co rywalki skrzętnie wykorzystały w kolejnych fragmentach spotkania, przechylając szalę zwycięstwa.
O losach drugiego meczu zadecydowała już tercja pierwsza, przegrana przez gospodynie aż 0:4. W dwóch kolejny odsłonach Szarotka prezentowała się o wiele korzystniej. Nowotarżanki zyskały sporą przewagę. Trzy z rzędu zdobyte przez nie gole sprawiły, że wynik końcowy stał się sprawą otwartą. Niestety czasu, ale też i sił na wyrównanie gospodyniom już jednak nie starczyło.
- Szkoda obu tych spotkań, bo przy odrobinie lepszej naszej dyspozycji i mimo bardzo dużych osłabień w składzie, powinniśmy przynajmniej jedno z nich wygrać. W pierwszym meczu największym mankamentem była łatwość z jaką traciliśmy gole. Krakowianki nie miały wiele sytuacji, ale potrafiły wykorzystać każdy nasz błąd. Co do meczu niedzielnego to nie wiem z czego się to bierze, ale po raz kolejny mamy problemy z koncentracją w pierwszej tercji. To kosztowało nas utratę czterech bramek, które okazały się decydujące dla losów tego meczu – ocenił trener Szarotki, Lesław Ossowski.
Worwa Szarotka Nowy Targ – Multi Killers 75 Kraków 3:6 (2:2, 0:1, 1:3) i 4:5 (0:4, 2:0, 2:1)
Bramki dla Szarotki: I mecz: Kubowicz, Rokicka, Leśniak. II mecz: Chowaniec 2, Burdyn, Kubowicz.
Worwa Szarotka: K. Jachymiak – Węgrzyn, Leśniak, Kubowicz, Burdyn, Chowaniec – Gruszczak, Rokicka, Kaczmarczyk, Panek, Dziubińska – Jaróg.