Kto się wybrał na hokejowy mecz kobiet MMKS Podhale – KS Cracovia 1906 ten na pewno nie żałuje. Spotkanie dostarczyło sporo emocji, a Podhalanki grały jak nigdy dotąd i mimo że mecz przegrały jedną bramką to mogą być zadowolone ze swojego występu, bo zostawiły sporo serca na lodzie.
Początek meczu nie wskazywał na tak dramatyczną końcówkę gdyż to krakowianki strzelały bramki i w 32 minucie na tablicy świetlnej był wynik 4:0 dla gości. Hokeistki ze stolicy Małopolski stwierdziły pewnie, że mecz już jest rozstrzygnięty. Nic bardziej mylnego. Góralki łatwo się nie chciały poddać i wykorzystały przestój w grze KS Cracovii i w ciągu minuty zdobyły dwie bramki. Wpierw Budzyk a kilkadziesiąt sekund później Truta pokonały Bukała. Przyjezdne zaczęły czuć respekt wobec gospodyń, bo już tak śmiało nie atakowały bramki Zamarlik a podopieczne Zbigniewa Podlipniego coraz częściej zaczęły przedostawać się pod bramkę Cracovii.
W 44 minucie Niechwiej podwyższyła prowadzenie Cracovii na 5:2. Ale spokojny nastrój w boksie krakowianek znów został zmącony dwie minuty później, gdy Truta zdobyła 3 bramkę dla Podhala. Od tego momentu Góralki praktycznie nie wychodziły z tercji Cracovii a te nie mając pomysłu na kontratak ratowały się wybiciami na uwolnienie. Upór i serce na lodzie a także coraz większa determinacja nowotarżanek by zdobyć kolejną bramkę przyniosła oczekiwane rezultaty w 57 min., kiedy Truta skompletowała hat tricka i wykorzystując zamieszanie pod bramką Bukały i udało się jej wepchnąć krążek do bramki. Pomimo kilku sytuacji w końcowych minutach wynik już nie uległ zmianie.
Taką grę i taką ambicję, jaką MMKS w tym meczu pokazał na pewno doda im w przyszłości większą wiarę w swoje umiejętności w kolejnych starciach. Niewątpliwie był to najlepszy mecz, MMKS w tym sezonie a może i nawet w historii swoich występów ligowych
- Mecz z Cracovią dodał nam wiary w siebie, że to, co robimy ma jednak sens. Myślę, że grałyśmy od początku do końca dobry mecz, lecz los na początku nam nie sprzyjał. Taki obrót sytuacji na lodzie wyniknął z naszej wyjątkowej koncentracji i spokoju na lodzie. Walczyłyśmy, bo widziałyśmy, że mecz jest do wygrania. Czujemy też niedosyt, ale jesteśmy bardzo zadowolone, że trzymałyśmy tempo gry i walczyłyśmy do końca – mówi Karolina Truta z MMKS Podhale.
- Dziewczyny zagrały dzisiaj super mecz, mimo że przegrały, w przeciwieństwie do wygranego meczu po ciężkim boju w Sanoku przed tygodniem. Przed nimi jeszcze dużo pracy do tego by grać na wysokim poziomie. Zostawiły sporo serca i zdrowi dziś na lodzie i jestem zadowolony z ich występu. – ocenił trener Zbigniew Podlipni.
MMKS Podhale N. Targ (K) - KS Cracovia 1906 4:5 (0:2, 2:2, 2:1)
Bramki:
0:1 - Katarzyna ŁABĘDŹ - Karolina CIESLOVA (00:49)
0:2 - Agnieszka KOBYLAŃSKA - Małgorzata SYNOWIEC (05:32)
0:3 - Agnieszka KOBYLAŃSKA - Małgorzata SYNOWIEC (23:16)
0:4 - Karolina CIESLOVA - Karolina WIELOGÓRSKA (31:16)
1:4 - Ewa BUDZYK - Anna PODLIPNI (35:36)
2:4 - Karolina TRUTY - Marlena WRZASZCZAK (36:13)
2:5 - Kinga NIECHWIEJ - Karolina CIESLOVA (43:02)
3:5 - Karolina TRUTY (46:00)
4:5 - Karolina TRUTY (56:23)
MMKS Podhale N. Targ (K): Aleksandra ZAMARLIK,( Zuzanna FURTAK(n/g)) - Anna SZEWCZYK (2), Agnieszka PAPROCKA-MACIAŚ, Magdalena NIECKARZ, Klaudia WIELKIEWICZ, Karolina TRUTY - Maria JARKIEWICZ, Kinga RAPACZ, Ewa BUDZYK, Paulina RÓŻAŃSKA, Anna PODLIPNI - Natalia SZABLOWSKA (n/g), Sabina SZEWCZYK (n/g) , Kinga CEBULSKA, Patrycja BATKIEWICZ, Adrianna MACIASZEK (n/g)- Renata BUKOWSKA (n/g), Marlena WRZASZCZAK
KS Cracovia 1906: Marta OPYRCHAŁ(n/g), Joanna BUKAŁA - Karolina SMACH, Ewa SYNOWIEC, Karolina CIESLOVA (2), Kinga NIECHWIEJ (4), Katarzyna ŁABĘDŹ - Olga BARANEK, Paulina KĘKUŚ, Karolina WIELOGÓRSKA, Małgorzata SYNOWIEC, Agnieszka KOBYLAŃSKA - Małgorzata KATRA (n/g), Katarzyna DELKOWSKA, Daria HABEL
Strzały: 19-26
Kary: 2-6
Widzów: 50
Sędziowali: Przemysław Kępa - - - Krzysztof Worwa - Janusz Węgrzyniak