Drugą wiosenną porażkę w rozgrywkach grupy wschodniej IV ligi ponieśli piłkarze Lubania Maniowy, którzy w wyjazdowej potyczce ulegli rezerwom Sandecji Nowy Sącz 0:1.
W drużynie gospodarzy wystąpiło kilku zawodników z pierwszego składu pierwszoligowej Sandecji m.in. strzelec zwycięskiej bramki Niane, a także Urban, Sobotka, Danek, Makuch, Kozioł i Piszczek.
-Mieszane odczucia towarzyszą nam po tym spotkaniu. Na tle tak mocnego zespołu wyglądaliśmy całkiem nieźle. Sandecja miała przewagę, ale nie specjalnie nam zagrażała. Za to my parę razy fajnie skontrowaliśmy. W II połowie jeden błąd, brak krycia i straciliśmy decydującego jak się okazało bramkę. W końcówce mogliśmy jednak pokusić się o bramkę wyrównującą. Mieliśmy ku temu dwie dobre sytuację, których jednak nie wykorzystaliśmy. Należał nam się też rzut karny, ale arbiter był innego zdania – ocenił trener Lubania Łukasz Biernacki
Sandecja II Nowy Sącz – Wolski Lubań Maniowy 1:0
Bramka: Niane 75.
Lubań: Świerad – Ostachowski (75 Kucek), D. Firek, Czubiak, Gołdyn – Górecki, Nowak, Ligas (85 Jandura), Golonka (65 Kołodziej), Karkula – S. Kurnyta (80 K Kurnyta).