START
powrót do strony głównej
     Galeria fotografii
fotografie sportowe
     Terminarz
kalendarium wydarzeń sportowych
     Wyniki
tabele z wynikami zawodów, etc...
Podhale-Sport
Sport UM Zakopane
Sport Bukowina Tatrzańska
Sport UG Czarny Dunajec
Sport UG Poronin
Sport UG Jabłonka
Zakopiańska Liga Biegowa
Sport i zdrowie
EUROPEAN CLIMBING ROUTE
Szkoła Mistrzostwa Sportowego
Sportowcy Podhala
Plebiscyt Najlepszy Sportowiec Podhala
Orlen CUP
Igrzyska STO
Igrzyska lekarskie
ZIMOWE IGRZYSKA POLONIJNE
Olimpiada młodzieży
Igrzyska Olimpijskie Mistrzostwa Świata Igrzyska Europejskie
Tour De Pologne Maratony LANG TEAM
Uniwersjady, MS Juniorów ZIOM
COS Zakopane
Obiekty Sportowe
Rozmaitości
 Kluby sportowe
REDAKCJA
Linki
Zapowiedzi

Dyscypliny
Biathlon
Biegi narciarskie
Dart
Hokej
Kajakarstwo
Konkurencje konne
Koszykówka
Kręgle
Lekkoatletyka
Łyżwiarstwo
Narty
 Piłka nożna
Piłka ręczna
Pływanie
Podnoszenie ciężarów
Rowery
 Siatkówka
Ski-Alpinizm
 Skoki narciar. i kombinacja
Snowboard
Sporty extremalne
Sporty motocyklowe
Sporty pożarnicze
Sporty samochodowe
Sporty samolotowe
 Sporty walki
Strzelectwo
Tenis ziemny i stołowy
Unihokej
Wędkarstwo
Wspinaczka
Żeglarstwo

Partnerzy
    Zakopane       UG Jabłonka
  

     wyniki-skoki


 
Gabinet Terapii
   
   Keti


   Skijumping
  AZS-Zakopane  


TZN Zakopane







KS Pieniny




  mecze na żywo
wyniki na żywo
 

Ski-Alpinizm
Wielka trójka na wielkiej czwórce – przyjaciele wbiegli na Mt. Blanc Anna Figura, Joanna Kowalczyk,
 dodano: 7 Września 2015    (źródło: J. Kowalczyk)

strona: 1/2
1 2 

 Jak już podawaliśmy wcześniej Anna Figura  z  Anną Tybor oraz Marcinem Rzeszutko wbiegli na Mont Blanc. Poniżej pełna relacja z ich biegu


 Informacje techniczne

Skład mierzący się z czasówką na Mont Blanc: Anna Figura (Dynafit Team/KW Zakopane), Anna Tybor (KW Zakopane), Marcin Rzeszótko (KW Zakopane).

Ekipa wspierająca, bez pomocy której, jak twierdzą zgodnie, nie daliby rady: Łukasz Polaczyk i Sławek Cyndecki

Start: 28.08.2015 (piątek) godz. 4:02 (zegarek Ani Figury) i 4:00 (zegarek Marcina). Anna Tybor w towarzystwie Kamila Klusia zaczyna 45 minut przed Figurą i Rzeszótko. Nikt nie jest sam. Jest raźniej.

Trasa: kościółek w miejscowości Les Houches - szlak pod kolejką gondolową na Bellevue - górna stacja Nid d'Aigle - schronisko Tete-Rousse - trawers żlebu „Rolling Stones”- schronisko Gouter - schron Vallot - szczyt Mont Blanc.

Bieg

Ciemno. Anna Figura wciska na zegarku start, choć Ania Tybor już od 45 minut jest na trasie. W nocy biegnie się rześko i przyjemnie, na dole jest cieplej, nie ma śniegu. Komfort. Początkowo trasa wiedzie wzdłuż torów tramwaju du Mot Blanc prowadzących do górnej stacji Nid d'Aigle. Sprężają się by przebiec ten fragment zanim tramwaj zacznie kursować. Dalej ścieżka wije się głównie między kamieniami, czasem trawami do schroniska Tete-Rousse. Stąd zaczyna się najbardziej niebezpieczny odcinek: trawers słynnego żlebu „Rolling Stones”. Nazwa nie jest przypadkowa - tłumaczy spadające bardzo często kamienie. Trzeba biec szybko i pewnie. I mieć szczęście. Tym razem wszyscy mają. Przed nimi podejście stromą granią do schroniska Gouter, gdzie już czeka “Dziki” - Łukasz Polaczyk z rakami, piciem, jedzeniem i ciepłą kurtką. “Ania “Tibi” Tybor niestety nie załapała się na ciepłą herbatę, bo tak szybko przybiegła, że zaskoczyła Dzikiego” – wspomina śmiejąc się Figura. “Od tego momentu szłam już w rakach, cienkich spodniach od wiatru, primalofcie i kurtce „wiatrówce”. Wysokość ponad 3800 m n.p.m. dała się już odczuć. W dodatku wiał wiatr, który w porywach był naprawdę mocny i zawiewał wydeptaną ścieżkę, przez co miejscami grzęzło się i delikatnie ujeżdżało.” – opowiada dalej Ania.

Ruszają dalej. Do schronu Vallot Figura idzie w towarzystwie dogonionej Tybor. Tam czekał Sławek Cyndecki z kolejną warstwą odzieży i ponowną gorącą herbatą. “Na chwilę musiałyśmy wejść do środka, zagrzać się i zadać sobie pytanie: czy walczyć dalej?” – wspomina Figura. Wiatr utrudniał im podejście, zaszronieni ludzie schodzący już ze szczytu nie napawają optymizmem, a widoczność robi coraz gorsza. Właściwie cały wierzchołek ukryty jest w chmurach. Wszyscy postanawiają jednak spróbować, z zaznaczeniem, że w razie pogarszających się warunków lub samopoczucia zawrócą. Marcin Rzeszótko przybywa zaraz po dziewczynach i też po chwili wahania ruszył w stronę wierzchołka.



Na szczycie wielka trójka zameldowała się po następujących czasach:

Anna Figura: 5 godz. 17 min.

Anna Tybor: 6 godz. 15 min.

Marcin Rzeszótko: 5 godz. 53 min.



Powrót

Nie biegną, schodzą. Przy lepszej pogodzie można było pokusić się o zbieganie, ale plan zakładał jednie wbieg. Przy zejściu z wierzchołaka pomagają im Sławek i Dziki, którzy wyszli Aniom i Marcinowi naprzeciw. Zastanawiam się jak z ich siłami. Taki bieg i to przy takiej złej pogodzie musi pochłaniać mnóstwo energii. Ania jakby czytając moich myślach wyprzedza pytanie. “W schronisku Gouter zjedliśmy zasłużony makaron. Bez tego pokrzepiającego posiłku bardo trudno byłoby zejść na dół.” Przed sobą mieli jeszcze spory kawałek drogi. Czekał ich m.in. trawers przez niebezpieczny Grand Couloir, gdzie co kilkanaście minut spadały liczne kamienie. Dla bezpieczeństwa chłopaki z ekipy wspierającej dzień wcześniej wynieśli reszcie kaski, w których schodzili od schroniska Gouter do Tete Rousse. Ich pomoc po raz kolejny okazała się nieoceniona. Po równych 12 godzinach wszyscy szczęśliwie dochodzą do górnej stacji tramwaju du Mont Blanc. Ciała proszą o odpoczynek. Wrażeń dużo, satysfakcji jeszcze więcej, a do tego zmęczenie i powoli ustępująca adrenalina sprawiają, że na dół zjeżdżają już tramwajem. Spełnieni i bardzo zadowoleni. Cel został osiągnięty.
Czasy Ani Figury:

Les Houches 1010 m n.p.m. – start: 0h:00min

Bellevue 1794 m n.p.m. - 0h:50min

Nid d'Aigle (górna stacja tramwaju) 2380 m n.p.m.- 1h:25min

Refuge du Gouter 3863 m n.p.m. - 3h:13min

Refuge Vallot 4362 m n.p.m. - 4h:23min

Mont Blanc 4810 m n.p.m. - 5h:17min

Przewyższenia:

Ponad 3800 m, niestety zegarek nie złapał satelity, więc pokonany dystans pozostanie tajemnicą.
Zanim pobiegli

W ramach aklimatyzacji drużyna spędziła dwie noce w namiotach na Col du Midi 3600 m n.p.m., przy okazji robiąc grań Cosmique. Wszyscy wchodzą także na Mont Blanc przez Mont Blanc du Tacul i Mont Maudit. Zejście robią przez schroniska Vallot i Gouter, żeby poznać drogę, którą planują biec. Podczas powrotu uświadamiają sobie, jak trudne czeka ich zadanie. “Trochę zwątpiłam, czy aby na pewno jest to wykonalne. Na szczęście po kilku dniach odpczynku oswoiłam się z myślą o czasówce i chęci do podjęcia wyzwania wróciły” – mówi z uśmiechem Ania. Dla poprawy aklimatyzacji jeszcze raz wyjechali kolejkami na Aiguille du Midi i zrobili pierwsze trzy wyciągi drogi Rebuffata. Zapewne jeszcze tu wrócą, choćby dokończyć wspinaczkę.
Annę Figurę w realizacji pasji wspiera Dynafit, Fundacja LOTTO Milion Marzeń, Bukovina oraz Budrem.
Zdjęcia: Łukasz Polaczyk






strona: 1/2
1 2 
«« Powrót do listy wiadomości
 Zapisz w schowku     Drukuj     Wyślij znajomemu    2770



 
 
 
 
 
  
  
 

Copyright © MATinternet & Podhale-Sport - ZAKOPANE 1999-2024