Po dłuższej przerwie rozgrywki wznowiła ekstraklasa seniorów. Oba nowotarskie zespoły grały we własnej hali. Szarotka sięgnęła po komplet punktów w meczach z Olimpią Łochów, z kolei mistrz Polski Górale w starciu z Fenomenem Babimost najpierw zanotował gładkie zwycięstwo, by w rewanżu zostać niespodziewanie pokonanym.
Patrząc na przebieg i wynik pierwszego starcia Górali z Fenomenem raczej trudno było spodziewać się tego, że w rewanżu nowotarżanie mogą mieć jakiekolwiek problemy. Poza kilkoma początkowymi minutami, obrońcy tytułu wyraźnie dominowali na parkiecie, dokumentując swoją przewagę kolejnymi golami. Tymczasem drugie spotkanie miało już inny przebieg. Co prawda Podhalanie zaczęli go nieźle, ale im ono dłużej trwało tym coraz bardziej wymykało się ono gospodarzom spod kontroli. Seryjnie popełniane błędy w defensywie - bezlitośnie wykorzystywane przez rywala - i duża nieskuteczność w ofensywie zadecydowały, że Górale pierwszy raz w tym sezonie schodzili z parkietu w roli pokonanych.
- Po łatwo wygranym pierwszym spotkaniu, podeszliśmy zbyt pewni siebie do rewanżu. To nas zgubiło. Graliśmy bardzo nonszalancko i w ataku i w obronie. Na pewno jakiś wpływ na naszą postawę miały braki kadrowe, ale tym nie można tłumaczyć naszej słabej gry, podobnie jak kilkoma mocno dyskusyjnymi decyzjami sędziów. Myślę, że ta porażka pozytywnie wpłynie na naszą postawę w kolejnych meczach i pomoże zrozumieć, że jeszcze dużo ciężkiej pracy przed nami by najpierw obronić pierwsze miejsce po sezonie zasadniczym, a potem skutecznie powalczyć o obronę mistrzostwa – przyznał trener Górali, Piotr Kostela.
Szarotka w starciu z Olimpią też miała wahania formy. W pierwszym pojedynku zagrała dobrą pierwszą i trzecią tercję, w drugiej oddała inicjatywę przeciwnikowi. W rewanżu po 20 minutach zanosiło się na niespodziankę. Gospodarze po tym okresie gry przegrywali już bowiem 0:3. W kolejnych dwóch odsłonach Podhalanie jednak mocno się zmobilizowali, przejęli inicjatywę i przechylili szale zwycięstwa.
- Pierwsze spotkanie poza fragmentami drugiej tercji, kiedy na zbyt wiele pozwoliliśmy rywalom, całkiem niezłe w naszym wykonaniu. W drugim z początku zabrakło należytej koncentracji, co w pierwszej tercji kosztowało nas utratę trzech bramek. W przerwie zmieniliśmy nieco ustawienie i to przyniosło efekt. Przede wszystkim bardzo uważnie zaczęliśmy grać w defensywie, neutralizując poczynania przeciwnika – ocenił kapitan Szarotki, Lesław Ossowski.
W tabeli Górale mimo porażki utrzymali pozycję lidera. Szarotka awansowała na miejsce czwarte.
Górale Nowy Targ – Fenomen Babimost 11:2 (3:2, 5:0, 3:0)
Bramki dla Górali: Kostela 4, Pelczarski 3, Smarduch, Subik, Turwoń, Bisaga.
Górale – Fenomen 7:10 (3:4, 1:2, 3:4)
Bramki dla Górali: Smarduch 2, Pelczarski 2, Polaczek, Gotkiewicz, Bisaga.
Górale: Pawlik (Komperda) – Gotkiewicz, Subik, A. Tylka, Garb, Widurski, Polaczek, Kostela, Bisaga, Pelczarski, Fryźlewicz, M. Tylka, Turwoń, Smardusz, Staszel.
Szarotka Nowy Targ – Olimpia Łochów 6:2 (3:2, 1:2, 3:0)
Bramki dla Szarotki: Chlebda 2, Ossowski, Ligas, Ślusarek, Hamrol.
Szarotka – Olimpia 5:3 (0:3, 4:3, 1:0)
Bramki dla Szarotki: Zacher 2, Ossowski, Hamrol, samobójcza.
Szarotka: Jastrzębski (Udziela) - Ossowski, Augustyn, Ligas, Chlebda, Barszczewski, Żuk, Ryś, Frysztak, Ślusarek, Panek, Hamrol, Słowakiewicz, Zacher, Jachymiak.
|