Ze świetnej strony pokazali się w drugiej kolejce spotkań rozgrywek grupy wschodniej IV ligi piłkarze Watry Białka Tatrzańska. Podopieczni Mirosława Kality wygrali na swoim boisku aż 4:1 z Wolanią Wola Rzędzińska, która jeszcze wiosną występowała na boiskach 3 ligi.
O losach meczu zadecydowała świetna w wykonaniu gospodarzy pierwsza połowa, po której prowadzili oni już 3:0.
Wynik meczu otworzył w 15 min Sebastian Gąsiorek, precyzyjną główką po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Tomasza Kołbona. W 21 min było już 2:0. Z prawej strony w pole karne Wolanii zacentrował Rafał Kuchta, piłkę przyjął na 5 metrze Robert Mroszczak, zgrał ją do Grzegorza Misiury, a ten z 7 metrów mocnym strzałem nie dał żadnych szans bramkarzowi rywala. Gol na 3:0 padł w 33 min i był efektem świetnie wyprowadzonej kontry przez białczan. W jej końcowej fazie Kuchta idealnie w tempo dograł do wychodzącego na pozycję Mroszczaka, który technicznym strzałem posłał piłkę do bramki.
Jeszcze przed przerwą Mroszczak mógł wpisać się po raz drugi na listę strzelców, ale tym razem piłka po jego uderzeniu trafiła w poprzeczkę.
Po przerwie już mecz zdecydowanie się wyrównał, a im było bliżej jego końca tym zaznaczyła się przewaga przyjezdnych. W 60 min to jednak gospodarze mieli kolejne powody do radości, karcąc zapędy przyjezdnych, kolejną zabójczą kontrą. Wykończył się skutecznym uderzeniem z 16 metrów Rafał Kostrzewa.
W 67 min to goście cieszyli się z gola. Zdobył go Jakub Tadel, który niepilnowany w polu karnym Watry z 5 metrów pokonał Krystiana Majerczyka. Bramkarz Watry był bohaterem ostatniego kwadransa, kiedy kilkukrotnie ratował swój zespół przed utratą kolejnych bramek. Duże wrażenie zrobiła szczególnie jego interwencja z 78 min, kiedy kapitalną paradą sparował na rzut rożny uderzenie Wojciecha Mąciora, po którym piłka zmierzała w samo „okienko” bramki.
- Pierwsza połowa z jednej strony była bardzo dobra w naszym wykonaniu, ale z drugiej strony kosztowała nas dużo zdrowia, którego zabrakło nam w końcówce. Nie ma jednak co narzekać. Wygraliśmy i to najważniejsze – ocenił trener Watry, Mirosław Kalita.
Watra Białka Tatrzańska – Wolania Wola Rzędzińska 4:1 (3:0)
Bramki: 1:0 Gąsiorek 15, 2:0 Misiura 21, 3:0 Mroszczak 33, 4:0 Kostrzewa 60, 4:1 Tadel 68.
Watra: Majerczyk – Bochnak, Maciasz, Gąsiorek, Kowalczyk – Kostrzewa (87 Rabiański), Kołbon ŻK, Petrus (89 Kalita), Kuchta - Misiura (72 Sulir), Mroszczak (83 Lichacz).
Wolania: M. Boruch – Szkotak ŻK, Cabała, Baruch, Mróz (46 Michoń) – Tadel (75 Adamowski), Szczerba, Chudyba (46 Minorczyk), Mącior ŻK – Szartko, P. Boruch (90 Sołtys).
Sędziował: Tomasz Tatarzyński z Krakowa. Widzów: 250