Rozpoczął się kolejny sezon w rozgrywkach ekstraklasy seniorów. W Niedzicy doszło do konfrontacji dwóch podhalańskich drużyn: obrońców tytułu Górali Nowy Targ oraz beniaminka Wiatru Ludźmierz
Niespodzianki nie było. Dwukrotnie zwyciężali aktualni Mistrzowie Polski, choć w obu przypadkach zwycięstwa łatwo im nie przyszły.
Wynik pierwszej konfrontacji (5:0), nieco zamazuje obraz tego jak wyglądało spotkanie. To było dobre, szybkie i przede wszystkim wyrównane 60 minut. Kluczowym elementem okazała się skuteczność. Młodzi unihokeiści Wiatru mimo licznych okazji nie potrafili znaleźć sposobu by pokonać świetnie dysponowanego w bramce Górali, Jakuba Pawlika. Ze zdobywaniem goli problemów niemieli za to nowotarżanie.
W drugim spotkaniu bramki padały już obu stron. Tutaj momentem przełomowym okazał się fragment meczu między 28 a 34 min, w takcie którego Górale zdobyli trzy z rzędu bramki i ze stanu 2:2 wyszli na prowadzenie 5:2. Kiedy w 58 min nowotarżanie zdobyli szóstego gola, wydawało się że to już koniec emocji w tym pojedynku. A tymczasem zryw ludźmierzan w końcówce omal nie zakończył się doprowadzeniem do remisu.
- Trzeba przyznać, że oba spotkania były bardzo wyrównane. Jestem przekonany, że młoda drużyna Wiatru poradzi sobie w rozgrywkach. Pierwszy mecz dobrze nam sie ułożył. Szybko strzelone dwie bramki, pozwoliły nam kontrolować przebieg wydarzeń na boisku. Inna sprawa, że gdyby Kuba Pawlik, to mogło być różnie. W drugim spotkaniu z początku mieliśmy trochę problemów, ale trzema zdobytymi bramki w odstępie pięciu minut „złamaliśmy” to spotkanie. W końcówce zamiast grać swoją grę, nastawiliśmy się niepotrzebnie na obronę wyniku i to mogło nas zgubić. Generalnie jednak cieszy nas bardzo 6 zdobytych na starcie ligi punktów – ocenił grający trener Górali, Piotr Kostela.
- Na przywitanie z ligą przyszło nam sprawdzić się w starciu z mistrzem Polski. Ale to dobrze. Jak się uczyć to od najlepszych. Jestem zadowolony z postawy swoich zawodników. Myślę że oba mecze mogły zadowolić kibiców. Na porażkę w pierwszym meczy złożyły się: przede wszystkim znakomita dyspozycja bramkarza Górali i większe ich doświadczenie. Myśmy swoich sytuacji nie wykorzystali, a oni karcili nas za to kolejnymi golami, wykorzystując niemal każdy nasz błąd w defensywie. Drugie spotkanie świetnie się dla nas zaczęło. Potem jednak gra się zaostrzyła. Dużo było gry na pograniczu faulu, wywierania presji na sędziach. W takich warunkach lepiej czuli się nasi przeciwnicy. W dodatku wypadł nam ze składu kontuzjowany Karol Pelczarski. Mimo to w trzeciej tercji zaczęliśmy odrabiać straty. Niestety zabrakło nam czasu. Chciałbym podziękować swoim chłopakom na czele z Kuba Udziela za twardą walkę i zaangażowanie w grę. Dziękuję też licznej grupie kibiców, którzy stawili się na obu meczach – podsumował trener Wiatru, Rafał Pelczarski.
Wiatr Ludźmierz – Górale Nowy Targ 0:5 (0:2, 0:0, 0:3) i 5:6 (1:2, 1:3, 3:1)
Bramki: I mecz: Kostela 2, Gotkiewicz, M. Tylka, Szewczyk. II mecz: Fryźlewicz 2, Turwoń 2, Kostela, Leja - Zacher 2, Hamrol, Słowakiewicz, szal
Wiatr: Udziela – Panek, Hamrol, Szal, Leja, Pelczarski, Słowakiewicz, Zacher, Jachymiak, Niziołek, Widurski, Dominik, Skalski, Kołodziejczyk. Trener Rafał Pelczarski.
Górale: Pawlik – Gotkiewicz, Kostela, Fryźlewicz, Subik, Leja, Turwoń, Szewczyk, A. Tylka, M. Tylka, Smarduch, Bisaga.