Piłkarze Watry Białka Tatrzańska kontynuują serię meczów bez porażki w rozgrywkach grupy wschodniej IV ligi. W rozegranym dzisiaj wyjazdowym meczu 11 kolejki białczanie zremisowali 1:1 z jednym z głównych faworytów w walce o awans, Limanovią.
- Cenny punkt zważywszy że z różnych względów brakowało w naszym składzie wielu podstawowych zawodników – uważa grający trener Watry Mirosław Kalita.
On też zdobył w tym spotkaniu wyrównującą bramkę. W 70 min po rzucie rożnym piłka trafiła do niego na 16 metr i nie zastanawiając się uderzył na tyle mocno i precyzyjnie że bramkarz gospodarzy był bez szans.
Dziesięć minut wcześniej Watra straciła gola w dosyć pechowych okolicznościach. Piłka po strzale jednego zawodników Limanovii, odbiła się od nóg Grzegorza Bochnak co zmyliło interweniującego Krystiana Majerczyka.
- Mogliśmy to spotkanie nawet wygrać. W końcówce mieliśmy ku temu dwie okazje. Najpierw Maciek Lichacz przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem Limanovi, a następnie w prosty sposób zepsuliśmy kontrę „czterech na dwóch” – dodał Kalita.
Limanovia – Watra Białka Tatrzańska 1:1 (0:0)
Bramka dla Watry: Kalita 70.
Watra: Majerczyk – Bochnak, Gąsiorek, Maciasz, Kuchta – Komperda, Rabiański (85 Sulir), Kalita, Kołbon, Petrus – Lichacz.