Od remisu 3:3 na własnym lodowisku z drużyną Wolves Tychy zainaugurowali nowy sezon w rozgrywkach drugiej ligi hokeiści Gazdy Team Nowy Targ.
Długo mecz nie układał się po myśli gospodarzy. Co prawda to do nich należała inicjatywa, ale problemy ze skutecznością sprawiły że po 30 minutach Podhalanie przegrywali 0:2. Wreszcie w 36 min niemoc strzelecką przerwał Mariusz Jastrzębski, z bliska lokując krążek tuż pod poprzeczką tyskiej bramki.
To trafienie dodało nowotarżanom przysłowiowego „wiatru w żagle”. 49 sekund po rozpoczęciu trzeciej tercji do remisu doprowadził Grzegorz Pajerski a po upływie kolejnych niespełna dwóch minut gospodarze wykorzystali grę w liczebnej przewadze i za sprawą strzału Dominika Cecuły objęli prowadzenie. Wynik 3:2 utrzymał się do 58 min. Wtedy to Podhalanom przyszło bronić się w liczebnym osłabieniu. Niestety ledwie 9 sekund po tym jak na ławce kar usiadł Łukasz Szumal, goście zdobyli bramkę wyrównującą. Wygraną Gaździe mógł w samej końcówce zapewnić Kacper Kos, ale przegrał pojedynek sam na sam z tyskim bramkarzem.
- Myślę że to było dobre spotkanie. Było w nim wszystko co w hokeju najpiękniejsze. Niezłe tempo, dużo starć i ładny, składnych akcji z obu stron – uważa gracz Podhala, Dominik Cecuła – Szkoda że nie udało się wygrać. Zwycięstwa pozbawiła nas głupia kara w końcówce. Generalnie ciężko było nam wejść w ten mecz, ale reasumując myślę że jak na pierwsze spotkanie w sezonie nie wyglądało to źle – dodał Cecuła.
Gazda Team Nowy Targ – Wolves Tychy 3:3 (0:1, 1:1, 2:1)
Bramki dla Gazdy: Jastrzębski, Pajerski, Cecuła.
Gazda: Pierwoła – Cecuła, Iskrzycki, Grabarczyk, Pajerski – Polak, Sulka, Piotrowski, Pohrebny, Jędrol – Puławski, Korwin, Kos, Jastrzębski, Zwinczak – Gabryś, Szumal, Wegner, Przybyło, M. Kmiecik.