START
powrót do strony głównej
     Galeria fotografii
fotografie sportowe
     Terminarz
kalendarium wydarzeń sportowych
     Wyniki
tabele z wynikami zawodów, etc...
Podhale-Sport
Sport UM Zakopane
Sport Bukowina Tatrzańska
Sport UG Czarny Dunajec
Sport UG Poronin
Sport UG Jabłonka
Zakopiańska Liga Biegowa
Sport i zdrowie
EUROPEAN CLIMBING ROUTE
Szkoła Mistrzostwa Sportowego
Sportowcy Podhala
Plebiscyt Najlepszy Sportowiec Podhala
Orlen CUP
Igrzyska STO
Igrzyska lekarskie
ZIMOWE IGRZYSKA POLONIJNE
Olimpiada młodzieży
Igrzyska Olimpijskie Mistrzostwa Świata Igrzyska Europejskie
Tour De Pologne Maratony LANG TEAM
Uniwersjady, MS Juniorów ZIOM
COS Zakopane
Obiekty Sportowe
Rozmaitości
 Kluby sportowe
REDAKCJA
Linki
Zapowiedzi

Dyscypliny
Biathlon
Biegi narciarskie
Dart
Hokej
Kajakarstwo
Konkurencje konne
Koszykówka
Kręgle
Lekkoatletyka
Łyżwiarstwo
Narty
 Piłka nożna
Piłka ręczna
Pływanie
Podnoszenie ciężarów
Rowery
 Siatkówka
Ski-Alpinizm
 Skoki narciar. i kombinacja
Snowboard
Sporty extremalne
Sporty motocyklowe
Sporty pożarnicze
Sporty samochodowe
Sporty samolotowe
 Sporty walki
Strzelectwo
Tenis ziemny i stołowy
Unihokej
Wędkarstwo
Wspinaczka
Żeglarstwo

Partnerzy
    Zakopane       UG Jabłonka
  

     wyniki-skoki


 
Gabinet Terapii
   
   Keti


   Skijumping
  AZS-Zakopane  


TZN Zakopane







KS Pieniny




  mecze na żywo
wyniki na żywo
 

Unihokej
Derby nierozstrzygnięte. Udane występy Wiatru
 dodano: 30 Października 2016    (źródło: M. Zubek www.podhaleregion.pl)

 W ekstraklasie seniorów doszło spotkań dwóch nowotarskich drużyn: Górale skrzyżowali kije z Szarotką. Ostatecznie bilans wypadł na remis. Oba zespoły odniosły bowiem po jednym zwycięstwie.


 
 
Pierwsze spotkanie zakończyło się wygraną Górali 3:1. W zwycięstwie Mistrzom Polski nie przeszkodził bark w składzie kilku kluczowych zawodników. Przede wszystkim brakowało lidera formacji ofensywnej Piotra Kosteli, zawieszonego na dwa mecze po wydarzeniach z meczu z drużyną Mullti Killers Kraków.
 
Kluczowa dla końcowych losów tego pojedynku, okazała się pierwsza tercja. Upłynęła ona pod znakiem dominacji Górali, którzy sprawiali wrażenie bardziej zdeterminowanych w dążeniu do zwycięstwa. Efektem tego było dwa gole autorstwa Michała Fryźlewicza i Mateusza Turwonia.
 
Tercja druga bramek nie przyniosła. W niej gra była już wyrównana. Optyczna przewaga jaką w tej części gry posiadała Szarotka, niespecjalnie przekładała się na sytuacje bramkowe. Górale już koncentrowali się na grze w defensywie i czyhaniu na kontrataki.
 
Spotkanie nabrało rumieńców w pierwszych minutach trzeciej tercji. To był najlepszy okres w wykonaniu Szarotki, która zepchnęła rywala do głębokiej defensywy. I to też przyniosło zamierzony skutek w postaci gola kontaktowego. Na listę strzelców strzałem z dystansu wpisał się Piotr Ligas. Górale szybko odpowiedzieli jednak trzecią bramką. Kontratak rozprowadził Bartosz Gotkiewicz, a formalności dopełnił Maciej Szewczyk. Wydawało się, że na tym emocje w tym meczu się zakończyły, tym bardziej że gracz „Szarotki” Łukasz Ślusarek za słowną obrazę sędziego ujrzał czerwoną kartką, co oznaczało 7 minut gry jego zespołu w liczebnym osłabieniu. Tyle że Górale też bezmyślnie sami zaczęli faulować. Po jednym z przewinień Szarotka miała rzut karny. Techniczny błąd przy jego wykonaniu popełnił jednak Tomasz Brzana, co też definitywnie przekreśliło szansę jego zespołu na doścignięcie Górali.
 
- Zdawaliśmy sobie sprawę, z tego jak trudne spotkanie przed nami. Skład mieliśmy bardzo wąski. Plan był taki aby szybko zdobyć bramki by potem móc już skupić się na grze w defensywie. Udało się nam go zrealizować w stu procentach. Troszkę nonszalancką końcówką sprokurowaliśmy sobie nerwy, ale najważniejsze że prowadzenie udało się nam utrzymać do końcowej syreny. Chłopakom należą się duże słowa pochwały za determinację i wolę walki jaką włożyli w to spotkanie – ocenił Piotr Kostela, któremu w tym meczu przypadła rola trenera.
 
 
- Przegraliśmy to spotkanie w głowach. Podeszliśmy do niego bez należytego szacunku dla przeciwnika, który jakby nie patrzeć jest przecież Mistrzem Polski. Wydawało się że kadrowe osłabienia Górali sprawią że wygrana przyjdzie nam łatwo. Zostaliśmy skarcenie za takie myślenie. Pierwsza tercja zła w naszym wykonaniu, dwie następne już lepsze, ale zdecydowanie brakowało nam argumentów w ofensywie – przyznał kapitan Szarotki, Lesław Ossowski.
 
W drugim spotkaniu obraz gry uległ zmianie. Teraz to Szarotka dominowała, i to też znalazło odzwierciedlenie na tablicy wyników. Wygrała ona każdą z tercji by w ostatecznych rachunku zwyciężyć 6:2. Największy udział w wgranej Szarotki miał Kamil Sikora autor aż trzech trafień
 
- Pierwszy mecz kosztował nas duży ubytek sił. To przekładało się na brak precyzji. W dodatku świetnie dysponowany był bramkarz Szarotki – przyznał Kostela.
 
- Wyciągnęliśmy wnioski z pierwszego meczu i do rewanżu przystąpiliśmy bardzo skoncentrowani. Dobrze zagraliśmy w obronie i przez dwie tercje przeciwnik miał znikomą liczbę golowych sytuacji. Prowadząc 4:1 zamiast spokojnie kontrolować przebieg spotkania, to wdaliśmy się w wymianę ciosów. W trzeciej tercji zabrakło nam wyrachowania. Takie momenty musimy wyeliminować z naszej gry – ocenił Ossowski.
 
Górale – Szarotka 3:1 (2:0, 0:0, 1:1) i 1:4 (0:2, 0:1, 2:3)
 
Bramki: I mecz: Fryźlewicz, Turwoń, Szewczyk – Ligas. II mecz: M. Tylka, Bisaga – Sikora trzy, Spyra, Ossowskim, Brzana
 
Górale: Pawlik – Wątorek, A. Tylka, Krugiołka, Turwoń, Fryźlewicz, Smarduch, Gotkiewicz, Subik, Szewczyk, M. Tylka, Bisaga. W drugim meczu nie zagrał Subik, grał Korczak.
 
Szarotka: Jastrzębski – Garb, Ryś, Ossowski, Spyra, Ligas, Augustyn, Żuk, Ślusarek, Widurski, Sikora, Frysztak, Brzana. W rewanżu nie grali: Ślusarek i Frysztak.
 
****
Udany weekend mają za sobą gracze Wiatru Ludźmierz, którzy odnieśli dwa wysokie wyjazdowe zwycięstwa nad drużyną Mullti Killers Kraków.
 
Pierwsze spotkanie zakończyło się wygraną Wiatru 16:5 Wynik pierwszego meczu otworzył Zubek. Gospodarze dość szybko odpowiedzieli i w 13. minucie było już 1:1. Do końca pierwszej odsłony – ku uciesze naszych zawodników – skuteczne trafienia zaliczyli jednak jeszcze Pelczarski i Słowakiewicz, co zapewniło młodej drużynie z Ludźmierza dwubramkowe prowadzenie przed zejściem do szatni. Po przerwie „Killersi” zdobyli bramkę kontaktową, ale na szczęście dla Wiatru był to ostatni moment, gdy wynik spotkania w tym meczu był na styku. Szybkie pięć goli naszej drużyny w odstępie nieco ponad 10 minut sprawiło, że losy meczu się rozstrzygnęły. Krakowianie odpowiedzieli na nie jeszcze dwoma trafieniami w końcówce drugiej odsłony, ale w ostatecznym rozrachunku na niewiele one się zdały. Prawdziwy pokaz strzelecki nasi zawodnicy urządzili sobie w trzeciej części gry, gdy piłeczka po ich strzałach aż osiem razy znajdowała drogę do bramki gospodarzy. 
Drugie spotkanie Wiatr wygrał równie efektownie 12:4, a zadecydowała o tym tercja trzecia wygrana przez Wiatr aż 7:0.
 
- Jechaliśmy na mecze z pewnymi obawami. Nie graliśmy z Killersami jeszcze nigdy, nie wiedzieliśmy na jakiej sali grają. Oczywiście nie baliśmy się tych spotkań ale było dużo niewiadomych. Obydwa spotkania były bardzo do siebie podobne. Przez dwie pierwsze tercje, dopóki przeciwnik miał siły, krył na całym placu i wynik był w miarę wyrównany. Kiedy zabrakło im sił w trzeciej tercji, zaczynaliśmy dominować na boisku i posypały się bramki. Mecze ogólnie trudne, z dużą ilością siłowej walki na bandach, dużo bicia kijami. Jednak lepsze wyszkolenie techniczne pozwoliło wygrać dwa pierwsze mecze w ekstralidze. Cieszy fakt, że bramki zdobywali prawie wszyscy nasi zawodnicy. Na uwagę zasługuje udany debiut w lidze dwóch „nowych – byłych” zawodników UKS Wiatru – Kuby Zubka i Samka Jachimczyka. Myślę, że będą sporym wzmocnieniem naszej kadry – podsumował weekendowe spotkania w Krakowie trener Wiatru, Rafał Pelczarski.
 
Multi Killers Kraków – Wiatr Ludźmierz 5:16 (1:3, 3:5, 1:8) i 4:12 (1:3, 2:2, 1:7)
 
Bramki dla Wiatru: I mecz: Słowakiewicz 4, Pelczarski 3, Szal 2, Jachymiak 2, Jachimczyk 2, Panek, Zacher, Zubek. II mecz: Widurski 3, Słowakiewicz 2, Szal 2, Jachymiak 2, Panek, Pelczarski, Jachimczyk
 
Wiatr: Komperda – Zacher, Niziołek, Pelczarski, Widurski, Słowakiewicz – Panek, Dominik, Jachymiak, Hamrol, Szal – Zubek, Jachimczyk, Jaskierski. W rewanżu nie zagrał Zacher. Trener Rafał Pelczarski.




«« Powrót do listy wiadomości
 Zapisz w schowku     Drukuj     Wyślij znajomemu    1671



 
 
 
 
 
  
  
 

Copyright © MATinternet & Podhale-Sport - ZAKOPANE 1999-2024