Pierwszy dzień zawodów Slavic Cup w biegach narciarskich w Zakopanem zakończył się wygraną Słowaka Andreja Segeca w biegu mężczyzn na dystansie 10 kilometrów techniką klasyczną z prawie półminutową przewagą nad Andrzejem Pradziadem oraz pełnym polskim podium w biegu pań na 5 kilometrów - zwyciężyła Urszula Łętocha przed Klaudią Kołodziej i Izabelą Marcisz. Oba biegi rozgrywano ze startu interwałowego.
W galerii fotoreportaż K. Kosman
Rywalizacja na trasach Centralnego Ośrodka Sportu w Zakopanem toczyła się podczas gęstych opadów śniegu, który w dużym stopniu utrudnił zawodnikom walkę, zasypując tory i sprawiając trudności ekipom serwisowym, które od wczesnych godzin poszukiwały najlepszego rozwiązania na trudne warunki atmosferyczne. Wśród pań najlepiej poradziła dziś sobie Urszula Łętocha, uzyskując czas o 50,10 sekundy lepszy od Klaudii Kołodziej. – Było bardzo trudno z dobraniem smarów i przygotowaniem nart, więc wielkie ukłony dla serwisu, który podołał temu zadaniowi. Dziś panowały bardzo trudne warunki zwłaszcza jak na klasyk. Chciałam dziś dać z siebie wszystko i jak najlepiej rozegrać bieg: dojść zawodniczkę przed sobą, utrzymać przewagę i słuchać uwag sztabu szkoleniowego, które usłyszę na trasie – komentowała zwyciężczyni zawodów. – Wpadliśmy teraz w rytm, zawody są co tydzień, a moja dyspozycja po powrocie ze Stanów i aklimatyzacji staje się już coraz lepsza – dodała Urszula Łętocha.
Drugie miejsce zajęła Klaudia Kołodziej. - Od startu biegłam bardzo mocno i chciałam to tempo utrzymać podczas obu okrążeń. Na trasie goniła mnie startująca po mnie Urszula Łętocha, ale udało mi się utrzymać przed nią. Chciałam jak najszybciej dobiec do mety, by Ula mnie nie dogoniła i to się udało, a dzięki temu byłam druga – komentowała Kołodziej. Natomiast na trzecim stopniu podium stanęła świeżo upieczona brązowa medalistka Mistrzostw Polski, Izabela Marcisz (+ 58,93 sekundy). – Cały czas wszystko idzie do przodu, i trochę jestem trochę w szoku, że wszystko tak dobrze się układa. Dziś trzecie miejsce, ostatnio też trzecie, chyba trochę jestem skazana na to trzecie miejsce. Mam nadzieję, że co rok będzie coraz lepiej. Dziś biegłam na wkładce na zerówkach i to się udało, bo smary by dziś nie poszły. Warunki były ciężkie – tłumaczyła. - Staram się być uniwersalna, ale najwięcej uwagi chciałabym w najbliższym czasie przykładać do techniki klasycznej, bo jest bardziej wymagająca. W łyżwie nie mam takich braków jak w klasyku – podkreśliła Izabela Marcisz. Nie zobaczymy jej niestety jutro na trasie zawodów w Zakopanem, ponieważ weźmie udział w Memoriale Marka Marcisza Juniora.
Bieg mężczyzn wygrał Słowak Andrej Segec, który o 28,51 sekundy wyprzedził Andrzeja Pradziada. Segec dość szybko dogonił startującego 30 sekund przed nim Polaka, czym dodatkowo zmobilizował do walki Pradziada. – Chowałem się za nim na zjazdach i nie traciłem wiele, a na podbiegach uciekałem mu i nadrabiałem po 10-15 sekund, które z kolei on nadrabiał na zjazdach. Dzięki tej rywalizacji udało mi się zająć dziś drugie miejsce. Cieszę się, że udało mi się obronić honor kraju i stanąć na podium. Warunki były dziś ciężkie. Narty pracowały, ale nie tak dobrze jak Słowakom, bo na zjazdach trochę traciliśmy. Przygotowanie fizyczne dało jednak swoje i udało się to nadrobić – komentował Andrzej Pradziad. Trzecie miejsce zajął Słowak Miroslav Sulek (+ 28,86 sekundy). W pierwszej szóstce znaleźli się jeszcze dwaj Polacy – piąty był Mateusz Chowaniak, a szósty Bartłomiej Rucki.
Niedzielne zawody zostaną rozegrane techniką dowolną – panowie pokonają 15 kilometrów, a panie 10 kilometrów. Początek rywalizacji o godzinie 9:00.
Autor komunikatu – Alicja Kosman / PZN