START
powrót do strony głównej
     Galeria fotografii
fotografie sportowe
     Terminarz
kalendarium wydarzeń sportowych
     Wyniki
tabele z wynikami zawodów, etc...
Podhale-Sport
Sport UM Zakopane
Sport Bukowina Tatrzańska
Sport UG Czarny Dunajec
Sport UG Poronin
Sport UG Jabłonka
Zakopiańska Liga Biegowa
Sport i zdrowie
EUROPEAN CLIMBING ROUTE
Szkoła Mistrzostwa Sportowego
Sportowcy Podhala
Plebiscyt Najlepszy Sportowiec Podhala
Orlen CUP
Igrzyska STO
Igrzyska lekarskie
ZIMOWE IGRZYSKA POLONIJNE
Olimpiada młodzieży
Igrzyska Olimpijskie Mistrzostwa Świata Igrzyska Europejskie
Tour De Pologne Maratony LANG TEAM
Uniwersjady, MS Juniorów ZIOM
COS Zakopane
Obiekty Sportowe
Rozmaitości
 Kluby sportowe
REDAKCJA
Linki
Zapowiedzi

Dyscypliny
Biathlon
Biegi narciarskie
Dart
Hokej
Kajakarstwo
Konkurencje konne
Koszykówka
Kręgle
Lekkoatletyka
Łyżwiarstwo
Narty
 Piłka nożna
Piłka ręczna
Pływanie
Podnoszenie ciężarów
Rowery
 Siatkówka
Ski-Alpinizm
 Skoki narciar. i kombinacja
Snowboard
Sporty extremalne
Sporty motocyklowe
Sporty pożarnicze
Sporty samochodowe
Sporty samolotowe
 Sporty walki
Strzelectwo
Tenis ziemny i stołowy
Unihokej
Wędkarstwo
Wspinaczka
Żeglarstwo

Partnerzy
    Zakopane       UG Jabłonka
  

     wyniki-skoki


 
Gabinet Terapii
   
   Keti


   Skijumping
  AZS-Zakopane  


TZN Zakopane







KS Pieniny




  mecze na żywo
wyniki na żywo
 

Hokej
PHL. Cracovia o krok od finału.
 dodano: 11 Marca 2017    (źródło: M. Zubek www.podhaleregion.pl)

 Hokeiści TatrySki Podhala przegrali po raz trzeci w półfinałowej serii z Comarch Cracovią. Po dwóch przegranych w Krakowie, tym razem "Szarotki" przegrały 1:2 we własnej hali. 


 
 
Po pierwszej tercji Cracovia prowadziła 1:0 po golu zdobytym w 15 min przez Lukasa Ziba. Był to efekt składnego kontrataku wyprowadzonego przez gości w momencie kiedy obie drużyny grały „czterech na czterech”. Nowotarżanie mieli prawo mieć niedosyt, bowiem stworzyli w tej odsłonie więcej klarownych do zdobycia goli okazji, ale zawodzili pod bramką Cracovii, w której świetnie spisywał się Rafał Radziszewski.
 
Na początku tercji drugiej Cracovia mogła podwyższyć prowadzenie, po niemal kopii akcji z 15 min. Tym razem jednak uderzenia Petra Sykory, zatrzymał Maris Jucers. Kolejne minuty to ataki gospodarzy, w większości jednak rozbijane przez Cracovię już w środkowej strefie lodowiska. W 33 min „Szarotki” wreszcie dopięły swego. Stojący przed krakowską bramką Bartłomiej Neupauer dołożył łopatkę kija do przytomnego zagrania spod bandy od Filipa Wielkiewicza i Radziszewski był bezradny. Po chwili Neupauer znów był bliski szczęścia, ale tym razem bramkarz Cracovii ofiarną interwencją zapobiegł utracie gola.
 
W jednej z pierwszych swoich akcji w trzeciej tercji „Pasy” odzyskały prowadzenie. Ponownie na listę strzelców wpisał się Zib, tym razem popisując się mocny i precyzyjnym uderzeniem z okolic lewego „bulika”. Po chwili goście przez dwie minuty grali w liczebnej przewadze i po strzale Macieja Urbanowicza, gospodarzy od utraty gola uratował słupek. Zaraz po tym jak na lód wrócił ukarany Wielkiewicz, w świetnej sytuacji Artem Iossafov nie trafił w bramkę. W ostatnich 8 minutach to Podhalanie grali dwukrotnie w liczebnej przewadze. Wykorzystać tego jednak nie potrafili, co też ostatecznie przekreśliło ich szanse na odwrócenie losów tego spotkania.
 
- Myślę, że to było dobre, zacięte spotkanie. Jedyne na co można narzekać to na grę obu drużyn w liczebnych przewagach. Wygraliśmy, ale nie było łatwo. Szczególnie w drugiej tercji daliśmy się zdominować Podhalu. Za bardzo się cofnęliśmy. W przerwie wyciągnęliśmy z tego wnioski i już ta nasza gra w trzeciej tercji wyglądała dużo lepiej, co zaowocowało zwycięstwem – ocenił gracz Cracovii, Krystian Dziubiński.
 
- Cracovia zagrała bardzo sprytnie. Wcale się nie szarpała, tylko spokojnie wyczekiwała na nasze ruchy. Co rusz nas czymś zaskakuje, co osobiście zaczyna mnie wkurzać. Jedyne co mogę obiecać przed jutrzejszym spotkaniem, to te że będzie w nas jeszcze więcej determinacji by je wygrać i przedłużyć tą serię – powiedział po spotkaniu gracz Podhala, Krzysztof Zapała.
 
 
- Bardzo trudny, ciężki mecz. Równie dobrze mogło go wygrać Podhale. Cieszę się, że zwycięstwa. Wiedzieliśmy że Podhale będzie za wszelką ceną dążyć do wygrania. Byliśmy na to przygotowani. Mieliśmy trochę szczęścia w tej końcówce, kiedy musieliśmy się dwukrotnie bronić w liczebnym osłabieniu. Najważniejsze że postawiliśmy kolejny krok na drodze do finału – ocenił trener Cracovii, Rudolf Rohaczek.
 
- Przegraliśmy po raz trzeci, ale żeby grać w finale trzeba wygrać cztery razy. Na pewno nie składamy broni. Będziemy walczyć. Dzisiaj znów niewiele zabrakło. Cieszy mnie postawa trzeciej formacji. Jutro jest nowy dzień i z wiarą w zwycięstwo przystąpimy do tego spotkania – powiedział trener Podhala, Marek Rączka.
 
W meczu kontuzji nabawił się Sebastian Łabuz, który ma problem z dwugłowym mięśniem uda, co raczej wyklucza go z udziału w jutrzejszym spotkaniu. 
 
TatrySki Podhale – Comarch Cracovia 1:2 (0:1, 1:0, 0:1)
 
Bramki: 0:1 Zib (Sykora, McPherson) 15, 1:1 Neupauer (Wielkiewicz, Sulka) 35, 1:2 Zib (Drzewiecki, Sykora) 43. Sędziowali: Paweł Meszyński z Warszawy i Maciej Pahucki z Gdańska.
 
Kary: 8 – 8 min.
 
Widzów: 2000
 
Podhale: Jucers – Jaśkiewicz, Haverinen, Jokila, Zapała, Iossafov – Radziński, Tomasik, Hattunen, Bryniczka, Różański – Wojdyła, Sulka, M. Michalski, Neupauer, Wielkiewicz – K. Kapica, Wojdyła, P. Michalski, Daniel Kapic, Siuty.
 
Cracovia: Radziszewski – Novojovsky, Rompkowski, Sinagl, Dziubiński, Damian Kapica – Wajda, Kruczek, Urbanowicz, Słaboń, Drzewiecki – Dąbkowski, Zib, Sykora, McPherson, Domogała – Dutka, Noworyta, Kisielewski, Chovan, Paczkowski.




«« Powrót do listy wiadomości
 Zapisz w schowku     Drukuj     Wyślij znajomemu    998



 
 
 
 
 
  
  
 

Copyright © MATinternet & Podhale-Sport - ZAKOPANE 1999-2024