Reprezentacja Polski w składzie: Piotr Żyła, Dawid Kubacki, Maciej Kot i Kamil Stoch zajęła trzecie miejsce w zawodach drużynowych Pucharu Świata w Planicy. Tym samym Biało-Czerwoni dokonali prawdziwego wyczynu - w każdym konkursie drużynowym w tym sezonie wskakiwali na podium! Sobotnie zawody wygrali Norwegowie przed Niemcami. Od dziś nowy rekord Polski i zarazem rekord skoczni w Planicy to 251,5 metra uzyskane w serii finałowej przez Kamila Stocha!
Planica przywitała dziś skoczków oraz bardzo licznie zgromadzoną publiczność piękną, wiosenną pogodą i znakomitymi warunkami do oddawania dalekich lotów. Już seria próbna przyniosła nowy rekord skoczni - 250 metrów w wykonaniu Norwega Roberta Johanssona.
W pierwszej grupie Polskę reprezentował Piotr Żyła, uzyskując 220 metrów, co niestety dało naszej ekipie dopiero szóste miejsce. Pierwszymi liderami konkursu zostali Norwegowie (Robert Johansson - 246 metrów) przed Austriakami (Michael Hayboeck - 239 metrów). Kolejnym Biało-Czerwonym na starcie był Dawid Kubacki. Skoczek z Szaflar lądował na 201 metrze i po dwóch grupach Polska przesunęła się na piątą lokatę. 237 metrów Johanna Andre Forfanga umocniło Norwegię na prowadzeniu, a na drugą pozycję wskoczyła Słowenia, nieznacznie wyprzedzając Austrię.
W trzeciej grupie znakomity skok oddał Maciej Kot, uzyskując 240 metrów, co przy słabszej próbie Austriaka Markusa Schiffnera sprawiło, że co prawda Polska pozostała na piątym miejscu, ale zbliżyła się do czwartej Austrii na 4,6 punktu. Na prowadzeniu utrzymywali się dalej Norwegowie, a na drugą pozycję wskoczyli Niemcy, dzięki nowemu rekordowi życiowemu Karla Geigera (243,5 m).
Czwarta grupa przyniosła kolejne przetasowania na czele tabeli. Andreas Stjernen lądował na zaledwie 216,5 metrze, co zepchnęło drużynę Norwegii na drugie miejsce, a na prowadzenie wyszli Niemcy, w ekipie których Andreas Wellinger poszybował na 231,5 metra. Po pierwszej serii Niemcy mieli 2,1 punktu przewagi nad Norwegami, a trzecie miejsce zajmowała Słowenia. Kamil Stoch oddał bardzo dobry skok na odległość 227,5 metra i Polska wskoczyła na czwarte miejsce, wyprzedzając Austrię o 7,5 punktu(Stefan Kraft - 220,5 m).
W drugiej serii Piotr Żyła mógł się cieszyć ze świetnego, 233,5-metrowego skoku, który przeniósł polską reprezentację na trzecie miejsce! Na prowadzenie znów wskoczyła Norwegia po 246,5-metrowym locie Roberta Johanssona, a drugą pozycję zajmowali w tym momencie Niemcy (Markus Eisenbichler - 225,5 m). Dawid Kubacki uzyskał 209 metrów i Polska zakończyła drugą grupę na czwartym miejscu - wyprzedzili nas Austriacy.
W trzeciej grupie 241 metrów Macieja Kota sprawiło, że znów polska drużyna wskoczyła na trzeci stopień podium. W tym momencie prowadzili Norwegowie przed Niemcami. W czwartej grupie rekord skoczni Johanssenowi odebrał Stefan Kraft, uzyskując 251 metrów. Jako ostatni w naszej ekipie zaprezentował się Kamil Stoch, umacniając Biało-Czerwonych na trzecim stopniu podium. Lądował niewiarygodnie daleko - na 251,5 metrze, co oznaczało, że został nowym rekordzistą Polski i rekordzistą skoczni w Planicy! Polacy w tym sezonie dokonali czegoś wspaniałego - w każdym konkursie drużynowym byli na podium!
Już tylko jeden krok dzieli Polaków od zwycięstwa w Pucharze Narodów. Przed finałowymi zawodami mają 276 punktów przewagi nad Austriakami, co oznacza, że praktycznie mogą czuć się pewni pierwszego w historii triumfu w klasyfikacji drużynowej.