Pierwszy w rundzie wiosennej remis zapisali na swoim koncie piłkarze trzecioligowego Podhala Nowy Targ. Nowotarżanie w Tarnowie zremisowali z Unią 1:1. Olbrzymi niedosyt powoduje fakt, że gola nowotarżanie stracili w drugiej minucie doliczonego czasu gry, z rzutu karnego po przypadkowym zagraniu piłki ręką we własnym polu karnym przez Sebastiana Świerzbińskiego.
Jedenastkę” wykorzystał dla gospodarzy Krzysztof Wrzosek. Podhalanie gola dającego im prowadzenie także zdobyli z rzutu karnego. W 68 min faulowany był Rafał Komorek, a do bramki Unii trafił Taras Jaworski. W 76 min Komorek mógł podwyższyć prowadzenie, ale przegrał sytuację sam na sam z bramkarzem Unii.
- Jesteśmy wkurzeni. Zwycięstwo tracimy w ostatniej akcji meczu, będąc w przekroju całego spotkania zespołem zdecydowanie lepszym, prowadzącym grę i mającym dużo więcej okazji bramkowych. Jak to się mówi, nie dasz dostaniesz. I za nieskuteczność spotkała nas kara – przyznał po meczu trener Podhala, Dariusz Siekliński.
Unia Tarnów – NKP Podhale Nowy Targ 1:1 (0:0)
Bramki: 0:1 Jaworski 68 z karnego, 1:1 Wrzosek 90+2.
Unia: Banek – Jamróg, Bartkowski, Więcek, Węgrzyn – Sojda, Wrzosek, Tyl (85 Bachara), Hebda, Zawrzykraj – Lubera (77 Drozdowicz).
Podhale: Sotnicki – Basta (67 Piwowarczyk), Bedronka, Zając, Luberda – Komorek (87 Potoniec), Jaworski (88 Hreśka), Ligienza, Świerzbiński, Nawrot – Dziadzio.