Wciąż nie wiedzie się w rozgrywkach ligi okręgowej piłkarzom Orkana Raba Wyżna, którzy tym razem ponieśli porażkę 2:3 z rezerwami pierwszoligowej Sandecji
Oba gole dla Orkana padły w końcówkach obu połów. W obu przypadkach do bramki gospodarzy trafiał Tomasz Rapt. Szczególnej urody była druga z nich, zdobyta w 90 min strzałem z … połowy boiska. Dobre spotkanie w szeregach Orkana rozegrał też bramkarz Dawid Możdżeń, który m.in. w pierwszej połowie obronił rzut karny.
- Postraszyliśmy gospodarzy. Widać było, że są pewni swego. Szczególnie w pierwszej połowie umiejętni czytaliśmy ich grę. Za pewne w przerwie musiało być gorąco w ich szatni, bo na drugą połowę wyszli bardzo zmotywowani. Zepchnęli nas do defensywy i dwie okazje wykorzystali. My oprócz tych dwóch bramek Tomka, mieliśmy jeszcze kilka niezłych okazji bramkowych. Zabrakło skuteczności. Generalnie jednak całkiem niezły mecz w naszym wykonaniu – ocenił grający trener Orkana, Robert Możdżeń.
Sandecja II Nowy Sącz – Orkan Raba Wyżna 3:2 (1:1)
Bramki dla Orkana: T. Rapta 45, 90.
Orkan: D. Możdżeń – Świder, K. Rapta, Lenart, S. Możdżeń (75 Ł. Rapta) – Pluta (75 Kasiniak), R. Możdżeń, D. Traczyk (80 Saleh), Skawski, Gromczak (80 H. Bochnak) – T. Rapta.