Gole zaczęły padać w drugiej połowie. Okrasą spotkania było trafienie z 53 min Mateusza Wróbla, dające Dunajcowi prowadzenie. Pomocnik gospodarzy popisał się efektownym uderzeniem z okolic 25 metra po którym piłka tuż pod poprzeczką wylądowała w bramce. W 68 min Dunajec podwyższył prowadzenie. Błąd popełnił bramkarz gości, który nie utrzymał piłki w rękach, wygarną mu ją spod nóg Andrzej Lubelski, po czym dograł na środek pola karnego, a tam nadbiegający Andrzej Topór precyzyjnie uderzył z 14 metra. Z upływem czasu rósł napór gości i w 80 min zdobyli oni – po strzale z dystansu – gola kontaktowego. Nie najlepiej w tej sytuacji zachował się w bramce Dunajca Mateusz Jaróg, który przy próbie interwencji poślizgnął się i nie zdołał dosięgnąć futbolówki. Swoje winy odkupił on w 88 min kiedy wygrał pojedynek z jednym z graczy z Niecieczy. W ostatnich sekundach jeszcze kilkukrotnie gorąco zrobiło się w polu karnym gospodarzy, ale wynik już zmianie nie uległ.

 

 

 

- Znów niepotrzebnie w końcówce sprokurowaliśmy sobie nerwówkę, ale my chyba inaczej grać nie potrafimy. Najważniejsze że zgarnęliśmy komplet punktów. To istotne bo w tabeli jest bardzo ciasno. Troszkę źle weszliśmy w mecz. Chłopcy chyba w głowie mieli jeszcze mecz z SMS Kraków, a Termalica to zespół zdecydowanie lepszy. Mniej więcej od 20 minuty już się obudziliśmy i z każdą minutą wyglądaliśmy lepiej – ocenił trener Dunajca, Michał Galica.

 

 

Bramki dla Dunajca: Wróbel 53, A. Topór 68

 

Dunajec: Jaróg – Łojas, Rychtarczyk, Luberda, Waksmundzki (50 M. Topór) – Hagowski, Kuruc, Wróbel (65 Bałos), Sarna (90 Krupa), A. Topór – Bigos (57 Lubelski).