W meczu kończącym 20 kolejkę spotkań rozgrywek nowosądeckiej ligi okręgowej Jarmuta Szczawnica dosyć niespodziewanie przegrała na swoim boisku z dużo niżej notowanym Orkanem Raba Wyżna. Dla szczawniczan była to pierwsza strata punktów na wiosnę. Rabianie kolei wygrali drugie z rzędu wyjazdowe spotkanie.
W pierwszej połowie, która bramek nie przyniosła, optycznie dominowali gospodarze, którzy jednak poza kilkoma stałymi fragmentami gry, mieli problemy by przebić się w pole karne Orkana. O gola mógł pokusić się w 39 min M. Pietrzak, po którego „główce” piłka minimalnie przeleciała nad poprzeczką.
Za to już w pierwszej swoje akcji po zmianie stron, Jarmuta wyszła na prowadzenie. Akcję zainicjował Jasiurkowski, który dokładnym podaniem obsłużył J. Pietrzaka, ten wygrał pojedynek z obrońcami rywala i strzałem po długim rogu zmusił do kapitulacji D. Możdżenia. Bramkarz Orkana było bohaterem kilku kolejnych minut. Szczególnie zaimponował w 53 min broniąc strzał J. Pietrzaka i dobitkę Folwarskiego. W 57 min w sukurs przyszła mu poprzeczka po uderzeniu głową Mrówki. Chwilę potem, akcja przeniosła się na drugą stronę boiska i dalekim podaniu za linię obrony Jarmuty, piłkę przejął T. Rapta i posłał piłkę do bramki obok wychodzącego z niej Borzęckiego. W 66 min przed kolejną okazją stanął M. Pietrzak, ale i tym razem chybił. Za moment Folwarski był sam przed D. Możdżeniem, ale nie dał mu rady. Te niewykorzystane sytuacje zemściły się na gospodarzach w 70 min. Składna akcję gości, sfinalizował Gromczak. Ten sam zawodnik już w doliczonym czasie gry przypieczętował wygraną Orkana, wrzucając niemal z połowy boiska piłkę „za kołnierz” wysuniętemu z bramki Borzęckiemu.
- Porażka na własne życzenie. Prowadząc 1:0 powinniśmy zdobyć drugiego gola i byłoby po wszystkim. A tak goście skarcili nas za niewykorzystane sytuacje – ocenił trener Jarmuty, Grzegorz Niezgoda.
- Zdobiliśmy bardzo ważne trzy punkty. Wiedzieliśmy, że to będzie bardzo dobre spotkanie. Zespół gospodarzy był na fali. Mieliśmy jednak swój pomysł na to spotkanie i on okazał się trafiony. Bardzo dobrze zagraliśmy w defensywie, gdzie poza ta jedną sytuacją, uniknęliśmy błędów. A w ofensywie czekaliśmy na swoje szansę i w kluczowych momentach potrafiliśmy je wykorzystać – powiedział grający trener Orkana, Robert Możdżeń.
Jarmuta Szczawnica – Orkan Raba Wyżna 1:3 (0:0)
Bramki: 1:0 J. Pietrzak 47, 1:1 T. Rapta 58, 1:2 Gromczak 70, 1:3 Gromczak 90.
Jarmuta: Borzęcki – Jasiurkowski, Bobak, Noworolnik, Piszczek – J. Pietrzak, M. Pietrzak (70 Kozielec), Mrówka, Gołdyn (70 Ciesielka), Kuziel – Folwarski.
Orkan: Możdżeń – K. Rapta (80 Ł. Rapta), R. Możdżeń, Skwarek, Świder – Gromczak, Traczyk (83 K. Bochnak), Teper, Skawski (85 H. Bochnak), Pluta – T. Rapta.
Sędziował Jan Chlipała z Ochotnicy. Żółte kartki: Jasiurkowski, J. Pietrzak – Traczyk, Teper, K. Bochnak, Szklarz (na ławce rezerwowych).
fot. Rzusto