Piątą z rzędu porażkę w rozgrywkach ligi okręgowej ponieśli piłkarze KS Zakopanego. Tym razem podopieczni Dawida Bartosa ulegli na swoim boisku 2:3 Zalesiance Zalesie.
KS Zakopane – Zalesianka Zalesie 2:3 (1:1)
Bramki: 1:0 Bartos 25, 1:1 Mucha 26, 1:2 R. Ubik 49, 2:2 Król 80, 2:3 Mucha 85.
KSZ: Dziedzic – Bogdanowicz ŻK (50 K. Stalmach ŻK), D. Bartos, Stopka, Floryn – Król, Drabik ŻK, Chrobak, Nowobilski ŻK (60 G. Grela ŻK) - Pawlikowski (75 W. Staszel), M. Grela.
Zalesianka: Piksa CZK 37– A. Ubik, Gancarczyk, R. Ubik, Hajduk – Grucel, Opoka, Gromala, Augustyn, Wierzycki – Mucha.
Sędziował: Marek Ogórek z Nowego Sącza. Widzów: 100
Zaczęło się po myśli gospodarzy. Efekty ich optycznej przewagi z początku tego spotkania przyszły w 25 min. Po faulu na Chrobaku, z rzutu wolnego z 25 metrów w górny róg bramki gości trafił Bartos. Odpowiedź przyjezdnych była jednak błyskawiczna. Po upływie minuty goście wykonywali rzut rożny. Wierzycki zgrał piłkę na piąty metr do Muchy, a ten z bliska głową pokonał Dziedzica. Za moment napastnik Zalesianki mógł zdobyć drugiego gola, ale tym razem po jego uderzeniu z 30 metrów piłka trafiła w słupek. W 37 min wychodzący na czysta pozycję M. Grela został powalony tuż przed polem karnym przez wychodzącego z bramki Piksę. Arbiter ukarał bramkarza gości czerwoną kartką, a że na ławce przyjezdnych nie było rezerwowego golkipera, w jego rolę wcielił się Hajduk.
Do końca pierwszej połowy wynik już się nie zmienił. Wydawało się, że w drugiej połowie grający w liczebnej przewadze gospodarze zdominują przeciwnika. A tym czasem już w 49 min to goście wyszli na prowadzenie. Z 40 metrów z rzutu wolnego uderzał R. Ubik, piłka skozłowała jeszcze tuż przed bramką, myląc tym samym Dziedzica. Po chwili po faulu Chrobaka, Zalesianka miała rzut karny, ale intencję Augustyna wyczuł bramkarz Zakopanego. W 80 min zakopiańczycy wyrównali stan meczu na 2:2. Trafienie do wywołało ogromne protesty przyjezdnych, bowiem w momencie kiedy Król wepchnął piłkę do bramki, na boisku pojawiła się druga futbolówka. Arbiter jednak gry nie przerwał. Losy meczu rozstrzygnęły się w 85 min. Po kontrataku wygraną gości zapewnił Mucha, który dobił strzał Wierzyckiego.