W zaległym meczu 22 kolejki spotkań piłkarze Lubania Maniowy przegrali 0:1 wyjazdowe starcie z dużo niżej notowaną drużyną Jadowniczanki Jadowniki.
Jadowniczanka Jadowniki – Lubań Maniowy 1:0 (0:0)
Lubań: Świerad – Górecki, D. Firek, Czubiak, Kołodziej (70 Ziemianek) – Jandura (85 Noworolnik), Nowak, Karkula, Basisty, M. Firek (75 Zagata) – Kurnyta (65 Dudzik).
- Były dwa powody naszej porażki. Pierwszy to nasza olbrzymia nieskuteczność, a drugi to ewidentny błąd sędziów, którzy uznali gola gospodarzy, zdobytego z wyraźnego spalonego – uważa trener Lubania, Łukasz Biernacki – Naprawdę z gry wyglądaliśmy nieźle. Seryjnie jednak marnowaliśmy doskonałe wręcz okazje bramkowe. Mieliśmy sytuacje sam na sam, mnóstwo stałych fragmentów gry, akcji wypracowanych z ataku pozycyjnego i kontrataków. Aż momentami niedowierzałem, że piłka nie wpadła do bramki gospodarzy. „Dzień konia” miał bramkarza Jadowniczanki - dodał opiekun Lubania.