START
powrót do strony głównej
     Galeria fotografii
fotografie sportowe
     Terminarz
kalendarium wydarzeń sportowych
     Wyniki
tabele z wynikami zawodów, etc...
Podhale-Sport
Sport UM Zakopane
Sport Bukowina Tatrzańska
Sport UG Czarny Dunajec
Sport UG Poronin
Sport UG Jabłonka
Zakopiańska Liga Biegowa
Sport i zdrowie
EUROPEAN CLIMBING ROUTE
Szkoła Mistrzostwa Sportowego
Sportowcy Podhala
Plebiscyt Najlepszy Sportowiec Podhala
Orlen CUP
Igrzyska STO
Igrzyska lekarskie
ZIMOWE IGRZYSKA POLONIJNE
Olimpiada młodzieży
Igrzyska Olimpijskie Mistrzostwa Świata Igrzyska Europejskie
Tour De Pologne Maratony LANG TEAM
Uniwersjady, MS Juniorów ZIOM
COS Zakopane
Obiekty Sportowe
Rozmaitości
 Kluby sportowe
REDAKCJA
Linki
Zapowiedzi

Dyscypliny
Biathlon
Biegi narciarskie
Dart
Hokej
Kajakarstwo
Konkurencje konne
Koszykówka
Kręgle
Lekkoatletyka
Łyżwiarstwo
Narty
 Piłka nożna
  Halówka Open Z-ne
  Halówka Old-Boys Z-ne
  Halówka Czarny Dunajec
  Podhalańska A klasa
  Podh. I liga Juniorów
  Halówka Jabłonka
  Letnia Liga Czarny Dunajec
  Ligi Amatorów
  Piłka różne
  V Liga i Liga Okręgowa
  IV Liga
  Nowotarska Piłka Halowa
  Halówka Czorsztyn
  Podhalańska Liga Piłki Halowej
Piłka ręczna
Pływanie
Podnoszenie ciężarów
Rowery
 Siatkówka
Ski-Alpinizm
 Skoki narciar. i kombinacja
Snowboard
Sporty extremalne
Sporty motocyklowe
Sporty pożarnicze
Sporty samochodowe
Sporty samolotowe
 Sporty walki
Strzelectwo
Tenis ziemny i stołowy
Unihokej
Wędkarstwo
Wspinaczka
Żeglarstwo

Partnerzy
    Zakopane       UG Jabłonka
  

     wyniki-skoki


 
Gabinet Terapii
   
   Keti


   Skijumping
  AZS-Zakopane  


TZN Zakopane







KS Pieniny




  mecze na żywo
wyniki na żywo
 

V Liga i Liga Okręgowa
26 kolejka V ligi. Awans na horyzoncie Szaflar!
 dodano: 28 Maja 2017    (źródło: M. Zubek www.podhaleregion.pl)

 Wydarzeniem 26 kolejki spotkań ligi okręgowej była dziesiąta z rzędu wygrana Szaflar tym razem nad Olimpią Pisarzowa, która sprawiła że realnych kształtów nabrały szansę podopiecznych Tomasza Ligudzińskiego na włączenie się do walki o awans do 4 ligi! Powody do radości w tej serii spotkań miały też drużyny z Jabłonki i Raby Wyżnej, które zainkasowały komplet punktów w meczach na własnym boisku. Niedosyt czują za to gracze Jarmuty Szczawnica po remisie przed własną publicznością z Orłem Wojnarowa.


 LKS Szaflary – Olimpia Pisarzowa 1:0 (0:0)
 
Bramka: 1:0 samobójcza Tumidaj 62.
 
Szaflary: Zhuk – Mularek (66 Baboń), Cudzich, Strama ŻK, K. Kantor (87 Otręba), Bierówka, Lach, Gałdyn, F. Kamiński, Kot (90) M. Kantor, Kłosowski (81 Gogolak).
 
Olimpia: Tomasiak – K. Koralik, Pociecha, Owsianka, Szkaradek, Dudek, Tumidaj, Włodarczyk, Mitus, Kubacki, Michalik.
 
Sędziował: Jerzy Cetnarowski z Nowego Sącza. Widzów 200.
 
Po tym zwycięstwie Szaflary tracą już do zajmującej miejsce drugie – premiowane awansem – Olimpii już tylko 4 punkty mając w zanadrzu jeszcze dwa zaległe spotkania z Podegrodziem i Orkanem Raba Wyżna.
 
Gospodarze prowadzenie mogli, a nawet powinni objąć już w 3 minucie gdy zagrana z obrony piłka przeskoczyła całą defensywę Olimpii do futbolówki doszedł Lach i w sytuacji sam na sam postanowił pokonać daleko wysuniętego golkipera gości lobem. Zrealizował swój pomysł fatalnie bowiem piłka przeszła wysoko nad bramką.
 
W 19 minucie po zagraniu z rzutu rożnego główkował Lach i tym razem nie trafił w światło bramki, ale minimalnie tuż nad spojeniem. W 25 minucie po akcji Kłosowskiego i jego dośrodkowaniu w zamieszaniu w polu bramkowym gości strzelał Bierówka jednak nieczysto trafił w piłkę i szansę zmarnował. W 27 minucie to goście mogli otworzyć wynik, jednak strzał Dudka z rzutu wolnego trafił tylko w poprzeczkę. Po upływie kolejnych kilku minut piłka znowu przeszła nad obrońcami Olimpii doszedł do niej na 12 metrze Kłosowski uderzył po koźle potężnie tyle, że znowu nad bramką. W rewanżu minimalnie niecelnie po ziemi uderzał Owsianka jednak piłka przeszła obok słupka. Druga połowa meczu toczyła się według reguły atak za atak, ale bez sytuacji bramkowych. Tymczasem w 62 gospodarze wykonywali rzut wolny z prawego sektora boisk. Mocne dośrodkowanie Gałdyna głową próbował wybić Tumindaj, jednak po jego główce piłka poszybowała w dalszy róg bramki odbiła się od wewnętrznej strony słupka i wpadła do siatki. W 67 minucie po akcji Kłosowskiego i jego świetnym zagraniu do piłki doszedł Baboń, ale przegrał pojedynek z bramkarzem Olimpii. Od 8o minuty gdy goście zaczęli atakować większą liczba graczy przed Szaflarami otwierały się szanse na kontry. I były to wymarzone okazje gdyż gospodarze atakowali w sytuacja 3x1, ale głównie za sprawą F. Kamińskiego w nieprawdopodobny sposób je marnowali.
 
- Przy akompaniamencie chorałów Gregoriańskich para naszych środkowych obrońców Strama, Cudzich nie dała żadnych szans do zdobycia bramki dla gości. W poczynaniach ofensywnych delikatnie odbiło się ćwierćwiecze Mateusza Wojnara jednak zawsze możemy liczyć na Jaśka Gałdyna. A tak całkiem poważnie to cała drużyna zagrała dzisiaj na medal a jakiego koloru to się okaże za dokładnie trzy tygodnie. Dzisiejsze zwycięstwo zbiegło się z urodzinami naszego bramkarza Vasyla i to jemu dedykujemy tę wygraną – podsumował pół żartem, pół serio to spotkanie Ligudziński.
 
Jarmuta Szczawnica – Orzeł Wojnarowa 2:2 (2:1)
 
Bramki: 0:1 Szczerba 29, 1:1 Mrówka 38, 2:1 Mrówka 41, 2:2 Cichoń 86.
 
Jarmuta: Borzęcki – Kozielec, Bobak, Ojrzanowski ŻK, ŻK, CZK 52, Piszczek ŻK – J. Pietrzak, Gołdyn, M. Pietrzak (60 Błażusiak), Kuziel ŻK (75 Ciesielka) – Mrówka ŻK, W. Wiercioch (80 Mastalski).
 
Orzeł: Miłkowski – Nowak, Szczerba ŻK, Jędrusik, Sus (27 M. Mędoń) – T. Mędoń (80 S. Mędoń), Grzyb, Szczepanik ŻK, W. Mędoń, Olszewski – Cichoń.
 
Sędziował: Waldemar Pyznar z Gorlic. Widzów: 150
 
W 24 min goście nie wykorzystali rzutu karnego, ale pięć minut później wyszli na prowadzenie. Po rzucie rożnym do bramki Jarmuty trafił z bliska Szczerba. W 38 min wyrównał Mrówka, który po podaniu W. Wierciocha wygrał pojedynek sam na sam z bramkarzem. W 41 min Mrówka ponownie wpisał się na listę strzelców, tym razem wykorzystując błąd golkipera Orła, który wypuścił piłkę z rąk. Od 52 min goście grali w liczebnej przewadze, a w 86 min doprowadzili do wyrównania. Po wrzutce w pole karne Jarmuty, Cichoń przyjął piłkę i przytomnym uderzeniem ustalił wynik tego spotkania.
 
- Niedosyt jest spory, bo grając w dziesiątkę mieliśmy dwie wyśmienite okazję by zdobyć trzeciego gola. Nie udało się i to też zemściło się na nas w końcówce – przyznał trener Jarmuty, Grzegorz Niezgoda.
 
 
 
Orkan Raba Wyżna – Łosoś Łososina Dolna 3:1 (1:0)
 
Bramki: 1:0 T. Rapta 9, 2:0 T. Rapta 53, 2:1 K. Nowak 68, 3:1 Pluta 70.
 
Orkan: Szklarz – K. Traczyk (75 Świder), R. Możdżeń, Lenart, K. Rapta – Pluta, Skawski, Kasiniak (60 D. Traczyk), Skwarek, Gromczak – T. Rapta (84 H. Bochnak).
 
Łosoś: Świderski – D. Nowak, Grzegorzek, Szkarłat, Grzybowski – Krok, Skórnóg, Znamirowski, Grabczyk, K. Nowak (80 Jaśkiewicz) – Pałka.
 
Sędziował Mariusz Wrażeń z Gorlic.
 
W 9 min Gromczak zagrał z lewej strony w pole karne na 10 metr, do piłki dopadł T. Rapta uderzył bez przyjęcia i bramkarz gości skapitulował. W 53 min ponownie ten sam duet wypracował gospodarzom drugiego gola. Tym razem T. Rapta trafił do bramki Łososia głową. W 68 min goście złapali kontakt po efektownym trafieniu z rzutu wolnego K. Nowaka. Dwie minuty później Orkan postawił pieczęć na wygranej, trzecim golem autorstwa Pluty, który po prostopadłym podaniu Gromczaka wygrał pojedynek biegowy z obrońcami rywali i w sytuacji sam na sam z bramkarzem nie dał mu szans.
 
- Po serii słabszych meczów wreszcie zagraliśmy dobry. Wygraliśmy jak najbardziej zasłużenie. Goście nam zagrażali jedynie po stałych fragmentach gry. Trzy punkty są, gramy dalej – ocenił grający trener Orkana, Robert Możdżeń.
 
 
Orawa Jabłonka – Gród Podegrodzie 2:1 (0:1)
 
Bramki: 0:1 Ciągło 36, 1:1 T. Zahora 65, 2:1 T. Zahora 90 +2
 
Orawa: Graca – Dworszczak (46 Jazowski), W. Zahora, Smutek, Joniak – Zubrzycki, T. Zahora, Kasprzak, Andrasiak, Dziubek ŻK (48 Kita) – Męderak.
 
Gród: Binkiewicz – Konstanty, Majerski, Kostrzewa, Zygmunt – Skrzymowski, Zgrzeblak, M. Knurowski (75 Matiaszek), R. Knurowski (60 . Knurowski), Ciągło – Kotas (78 Skoczeń).
 
Sędziował: Krzysztof Tokarczyk z Limanowej. Widzów: 50
 
Pierwsi groźnie zaatakowali gospodarze. W 6 min strzał z rzutu wolnego Kasprzaka sprawił sporo problemów bramkarzowi gości. W 24 min z kolei w polu karnym Grodu szarżował Andrasiak, jego uderzenie zostało jednak zblokowane przez obrońców, a dobitka T. Zahory była niecelna. W 25 min goście mieli rzut karny. Konstanty trafił jednak w słupek. W 36 min przyjezdni objęli prowadzenie. Po prostopadłym podaniu Kotasa, Ciągło uderzył precyzyjnie w dalszy róg bramki Orawy. Gospodarze losy spotkania przechylili w drugiej połowie. W głównej roli wystąpił grający trener T. Zahora. Najpierw w 65 min po rzucie rożnym Kasprzaka, przelobował z pięciu metrów bramkarza gospodarzy, a w drugiej minucie doliczonego czasu gry po zagraniu Męderaka, uderzył z pierwszej piłki z 18 metrów.
 
- Czasem „ślepej kurze się coś trafi” – śmieje się bohater spotkania, odnosząc się do dwóch bramek - To drugi mecz bardzo dobry w naszym wykonaniu. Szczególnie jeżeli chodzi o defensywę. W drugiej połowie goście praktycznie nam nie zagrozili. Cieszą te zwycięstwa, choć są one mona powiedzieć na otarcie łez. Mam nadzieję, że jeszcze na koniec uda się nam sprawić jakąś niespodziankę – dodał grający trener Orawy.
 
 




«« Powrót do listy wiadomości
 Zapisz w schowku     Drukuj     Wyślij znajomemu    756



 
 
 
 
 
  
  
 

Copyright © MATinternet & Podhale-Sport - ZAKOPANE 1999-2024