W sobotnich meczach ligi okręgowej po raz kolejny z doskonałej strony pokazali się piłkarze Jarmuty Szczawnica, którzy w hokejowych rozmiarach rozgromili na swoim boisku Orła Wojnarowa zwyciężając 9:1. Wygrał również Orkan Raba Wyżna, który w Zalesiu popisał się skutecznym finiszem.
Jarmuta Szczawnica – Orzeł Wojnarowa 9:1 (5:0)
Bramki: 1:0 Mrówka 8, 2:0 Mrówka 10, 3:0 Kuziel 17, 4:0 Mrówka 36, 5:0 Mrówka 42, 6:0 Kuziel 52, 7:0 Mrówka 76, 8:0 Mrówka 77, 9:0 Mrówka 83, 9:1 Cichoń 90.
Jarmuta: Kociołek – Kozielec ŻK, ŻK, CZK 70, Ojrzanowski, Dyląg, Bobak (83 Błażusiak) – Tumidaj (55 Jasiurkowski), Ciesielka (60 Piszczek), Kuziel ŻK (65 Janc), Augustyn ŻK, J. Pietrzak (87 Ł. Wiercioch) – Mrówka.
Orzeł: Miłkowski – Jędrusik, Grzyb, Chronowski (46 P. Fyda), Marcin Mędoń (46 T. Mędoń ŻK), Sus ŻK, Olszewski, W. Fyda, Szczepanik (75 P. Mędoń), Cichoń ŻK – Michał Mędoń ŻK.
Gospodarze urządzili sobie strzelecki poligon i zmietli w pył drużynę przyjezdną. W głównej roli wystąpił w tym spotkaniu duet Damian Mrówka – Jacek Pietrzak. Pierwszy aż siedmiokrotnie wpisywał się na listę strzelców, drugi zaliczył siedem asyst. Gospodarze trzy z dziewięciu bramek zdobyli w momencie kiedy grali w liczebnym osłabieniu, po tym jak z boiska w konsekwencji dwóch żółtych kartek i czerwonej wyleciał Miłosz Kozielec. Zdecydowanie najładniejsze było siódme trafienie gospodarzy, które było efektem koronkowej akcji w trójkącie Kamil Kuziel – Jacek Pietrzak – Damian Mrówka.
Zalesianka Zalesie – Orkan Raba Wyżna 1:2 (1:0)
Bramki: Pluta 86, Gromczak 89
Orkan: T. Szklarz – Świder, Możdżeń, Skwarek, K. Traczyk – Teper (63 Dziwisz), Kasiniak, Skawski, S. Możdżeń, Pluta – Gromczak.
Dosyć zaskakujący przebieg miało to spotkanie. W pierwszej połowie inicjatywa należała do Orkana, któremu jednak żadnej ze stworzonych przez siebie okazji nie zdołał wykorzystać. O wyjątkowym pechu mówić może przede wszystkim Skawski, po którego strzałach piłka dwukrotnie trafiała w poprzeczkę, a raz w słupek bramki gospodarzy. Za tę nieskuteczność rabian spotkała kara w 19 min, kiedy to stracili gola.
Po przerwie obrazy gry się zmienił. Teraz to gospodarze dominowali, stwarzali sytuację, ale świetnie w bramce Orkana spisywał się Szklarz, któremu też dwukrotnie w sukurs przyszła poprzeczka. Rabianie przetrzymali napór rywala i w końcówce wyprowadzili dwa nokautujące ciosy. Najpierw w 86 min Pluta wyrównał wpychając piłkę do bramki Zalesianki w olbrzymim tłoku jakie powstało w polu karnym, a w 89 min po składnej akcji Orkana, gola na wagę zwycięstwa zdobył po podaniu Skawskiego, Gromczak.
- W pierwszej połowie nic nam nie chciało wejść. Brakowało szczęścia. Ono uśmiechnęło się do nas w drugiej połowie. Piłka jest nieprzewidywalna. Ten mecz jest tego najlepszym przykładem. Najważniejsze, że po tych słabszych występach, zagarnęliśmy bardzo potrzebne nam 3 punkty – ocenił grający trener Orkana, Robert Możdżeń.