START
powrót do strony głównej
     Galeria fotografii
fotografie sportowe
     Terminarz
kalendarium wydarzeń sportowych
     Wyniki
tabele z wynikami zawodów, etc...
Podhale-Sport
Sport UM Zakopane
Sport Bukowina Tatrzańska
Sport UG Czarny Dunajec
Sport UG Poronin
Sport UG Jabłonka
Zakopiańska Liga Biegowa
Sport i zdrowie
EUROPEAN CLIMBING ROUTE
Szkoła Mistrzostwa Sportowego
Sportowcy Podhala
Plebiscyt Najlepszy Sportowiec Podhala
Orlen CUP
Igrzyska STO
Igrzyska lekarskie
ZIMOWE IGRZYSKA POLONIJNE
Olimpiada młodzieży
Igrzyska Olimpijskie Mistrzostwa Świata Igrzyska Europejskie
Tour De Pologne Maratony LANG TEAM
Uniwersjady, MS Juniorów ZIOM
COS Zakopane
Obiekty Sportowe
Rozmaitości
 Kluby sportowe
REDAKCJA
Linki
Zapowiedzi

Dyscypliny
Biathlon
Biegi narciarskie
Dart
Hokej
Kajakarstwo
Konkurencje konne
Koszykówka
Kręgle
Lekkoatletyka
Łyżwiarstwo
Narty
 Piłka nożna
  Halówka Open Z-ne
  Halówka Old-Boys Z-ne
  Halówka Czarny Dunajec
  Podhalańska A klasa
  Podh. I liga Juniorów
  Halówka Jabłonka
  Letnia Liga Czarny Dunajec
  Ligi Amatorów
  Piłka różne
  V Liga i Liga Okręgowa
  IV Liga
  Nowotarska Piłka Halowa
  Halówka Czorsztyn
  Podhalańska Liga Piłki Halowej
Piłka ręczna
Pływanie
Podnoszenie ciężarów
Rowery
 Siatkówka
Ski-Alpinizm
 Skoki narciar. i kombinacja
Snowboard
Sporty extremalne
Sporty motocyklowe
Sporty pożarnicze
Sporty samochodowe
Sporty samolotowe
 Sporty walki
Strzelectwo
Tenis ziemny i stołowy
Unihokej
Wędkarstwo
Wspinaczka
Żeglarstwo

Partnerzy
    Zakopane       UG Jabłonka
  

     wyniki-skoki


 
Gabinet Terapii
   
   Keti


   Skijumping
  AZS-Zakopane  


TZN Zakopane







KS Pieniny




  mecze na żywo
wyniki na żywo
 

V Liga i Liga Okręgowa
7 kolejka V ligi. Jarmuta upokorzyła Orkana, upadek twierdzy Szaflary i przykra przegrana Huraganu
 dodano: 17 Września 2017    (źródło: M. Zubek www.podhaleregion.pl)

 W siódmej kolejce spotkań ligi okręgowej na pierwszy plan wysuwa się wynik derbowego spotkania dwóch naszych drużyn w Szczawnicy, gdzie gospodarze pokonali Orkana Raba Wyżna aż 9:1! Piłkarze z Szaflar mimo prowadzenia 2:0, przegrali 2:3 starcie z Orkanem Szczyrzyc i tym samym zakończyli serię 22 z rzędu ligowych zwycięstw. Była to też pierwsza porażka szaflarzan na własnym stadionie od ponad roku. Przykrą niespodziankę sprawili swoim fanom gracze Huraganu Waksmund, którzy całą drugą połowę grali z przewaga jednego zawodnika, a mimo to przegrali 0:1 starcie z Sokołem Słopnice.


 Jarmuta Szczawnica – Orkan Raba Wyżna 9:1 (3:1)
 
Bramki: 0:1 Lenart 8, 1:1 Mrówka 14, 2:1 J. Pietrzak 21, 3:1 Kuziel 42, 4:1 Kuziel 56 z karnego, 5:1 Mrówka 58, 6:1 Kuziel 65, 7:1 Mrówka 70, 8:1 Tumidaj 72, 9:1 Kuziel 75.
 
Jarmuta: Olchawa – Kozielec (80 Błażusiak), Ojrzanowski, Dyląg, Bobak – Jasiurkowski (65 Tumidaj), Mlak (70 Ciesielka), Kuziel (80 Janc), Augustyn (75 M. Pietrzak), J. Pietrzak – Mrówka.
 
Orkan: M. Szklarz CZK 58 – K. Traczyk, Możdżeń, Skwarek, Świder – Lenart, D. Traczyk (46 Kasiniak), Teper, Pluta, Gromczak – T. Rapta.
 
Sędziował: Roman Baran z Witowa. Widzów: 150.
 
Kolejny fantastyczny mecz Jarmuty, która na własnym stadionie w trzech meczach tego sezonu zdobyła już 25 bramek!
 
Spotkanie z Orkanem zaczęło się jednak od bramki przyjezdnych. W 8 min obrońcy Jarmuty zbyt krótko wybili piłkę po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, dopadł do niej Lenart i strzałem głową z 6 metrów skierował piłkę do bramki. To było miłe złego początki dla gości. Wyrównał w 14 min Mrówka, po prostopadłym podaniu od J. Pietrzaka. W 22 min Ci zawodnicy zamienili się rolami i J. Pietrzak wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Podwyższył je w 42 min Kuziel, który po dograniu z bocznego sektora od J. Pietrzaka uderzył z 6 metrów obok wychodzącego z bramki M. Szklarza.
 
Bramkarz gości w 56 min dopuścił się faulu na J. Pietrzaku po którym wyleciał z boiska. A że na ławce rezerwowych nie było zmiennika, do bramki Orkana wszedł nominalny gracz z pola Rapta. Konsekwencją tego faulu był też rzut karny wykorzystany przez Kuziela. Od tego momentu posypały się gole dla gospodarzy. W 58 min dośrodkował Kozielec, a celnie główkował Mrówka. W 65 min błąd Możdżenia przy wybiciu piłki spod własnej bramki wykorzystał Kuziel. W 70 min obrońcom Orkana znów dał się we znaki Mrówka. W 72 min swoje trafienie zaliczył rezerwowy Tumidaj, a w 75 min wygraną Jarmuty przypieczętował dziewiątym, a swoim czwarty tego dnia golem Kuziel.
 
Szaflary – Orkan 2:3 (2:3)
 
Bramki: 1:0 Zhuk 1, 2:0 F. Kamiński 5 , 2:1 Limanówka 13, 2:2 Wsół 16, 2:3 Tabor 22.
 
Szaflary: Zhuk – Strama ŻK, Rusnak CZK 90, Mucha, M. Kantor (65 Mrugała), P. Kamiński – F. Kamiński ŻK, Hreśka ŻK, Lach, Zagata – Mrowca.
 
Orkan: Piwowarczyk – Kurczab, Gruszka (90 Kordas), Olejarz, Śliwa ŻK – Gargas ŻK, Tabor, Wsół, Kozieł, Lizak (72 Łabędź) – Limanówka.
 
Sędziował: Bartosz Zabrzeski Nowy Targ. Widzów: 100
 
Z początku nic nie wskazywało na to, że Szaflary przegrają ten mecz, co więcej a zapowiadało się wręcz na pogrom przyjezdnych, którzy po 4 minutach przegrywali już 0:2. 
 
Oba gole były autorstwa F. Kamińskiego, który w pierwszym wypadku po dalekim wykopie Zhuka spod własnej bramki, trącił lekko głową piłkę lobując tym samym wysuniętego z bramki Piwowarczyka, a za drugim razem po podaniu z głębi pola wykorzystał sytuację sam na sam z golkiperem Orkana. 
W kolejnych fragmentach mecz nieoczekiwanie nabrał innego oblicza. W 13 min po dograniu Kozieła z bocznego sektora boiska, do bramki Szaflar trafił Limanówka.
 
W 16 min faulował Hreśka, z rzutu wolnego zacentrował Kurczab, a precyzyjną główką popisał się Wsół. W 22 min znów nie popisał się Hreśka, który pozwolił oddać skuteczny strzał Taborowi.
 
W drugiej połowie gospodarze mieli dużą przewagę jeżeli chodzi o posiadanie piłki. Goście z rzadka przekraczali linię środkową, ale bronili się na tyle skutecznie, że Szaflary miały duże problemy by zagrozić ich bramce. Dopiero w 78 min zakotłowało się w polu karnym gości, ale zarówno z pierwszym strzałem Mrugały jak i dobitką Lacha Piwowarczyk sobie poradził. W 90 min zawrzało na boisku, po tym jak arbiter nie uznał bramki zdobytej przez F. Kamińskiego, odgwizdując faul zawodnika Szaflar na obrońcy Orkana. Kumulacją tych złych emocji był faul w samej końcówce Rusnaka na Piwowarczyk, po którym zobaczył on czerwoną kartkę.
 
- Każda seria ma kiedyś swój koniec. Wygrywaliśmy już 2:0, ale mecz trwa nie 7, a 90 minut. Inna sprawa, że zawodnicy Orkana czego sie nie dotknęli zamieniali wszystko na bramki. Mimo ambitnej postawy, w drugiej połowie nie udało się nam odwrócić losów tego spotkania. Szkoda punktów, ale bardziej tego ze zaczynamy łapać głupie kartki za brak panowania nad emocjami. Z drugiej strony nie może być też tak, że przeciwnik krzyczy do sędziego wulgaryzmami i nie ponosi też żadnych konsekwencji, a chwilę później my z za to samo dostajemy kartkę. Jeżeli zaś chodzi o czerwoną kartkę dla Rusnaka to była ona jak najbardziej zasłużona. Mamy tydzień żeby popracować i podnieść sie z kolan – podsumował trener Szaflar, Tomasz Ligudziński.
 
Huragan Waksmund – Sokół Słopnice 0:1 (0:0)
 
Bramka: 0:1 Śliwa 59.
 
Huragan: Byrnas – J. Mroszczak (65 Dudek), M. Handzel, Wietrzyk ŻK, B. Mroszczak – R. Antolak, R. Mroszczak ŻK, Kwiatek (80 Kamiński), Duda, Bednarczyk (76 Bednarczyk) – Kolasa.
 
Sokół: Potaczek – Opyt, Goliński CZK 44, Więcek, Franczak (81 Ubik) – Bednarczyk, Tomara, Poręba, Leśniak, Śliwa (90 Postrożny) – Grucel.
 
Sędziował: Damian Szczerba z Nowego Sącza. Widzów: 50
 
Pierwsi okazję w tym mecze stworzyli sobie goście, konkretnie Śliwa, który znalazł się sam przed Byrnasem, ale to bramkarz Huraganu był górą w tym starciu. W 15 min efektowną paradą popisał się z kolei Potaczek, broniąc uderzenie z rzutu wolnego R. Mroszczaka. W 20 min kolejny raz Śliwa był bliski szczęścia, ale tym razem po jego strzale piłka zatrzymała się na słupku. W 22 i 40 min dwukrotnie Kolasa mógł dać prowadzenie gospodarzom, ale w obu przypadkach nie potrafił z najbliższych odległości pokonać Potaczka. W 44 min po faulu właśnie na Kolasie czerwoną kartkę zobaczył Goliński.
 
Mimo liczebnego osłabienia goście w drugiej połowie objęli prowadzenie. W 61 min błąd popełnił Byrnas, któremu piłkę spod nóg wygarnął Śliwa i posłał futbolówkę do pustej już bramki. Minutę później odpowiedzieć mógł Kwiatek, ale kolejny raz świetnie interweniował Potaczek. Kolejną okazję Kwiatek miał w 80 min, ale tym razem uderzając z 7 metrów w ogóle nie trafił w bramkę, podobnie jak parę chwil później Duda.
 
- Spodziewaliśmy się, że w pierwszych minutach goście zepchną nas do defensywy. Tak też było. Szukaliśmy swoich szans w kontratakach i w kilku sytuacjach mogliśmy się pokusić o bramki. Czerwona kartka dla zawodnika Sokoła sprawiła że to my przejedliśmy inicjatywę. Po raz kolejny skuteczności była jednak naszą „piętą Achillesową”. W dodatku w dosyć kuriozalnych okoliczności stracony gol jeszcze mocniej skomplikował nam sytuację – podsumował trener Huraganu, Marcin Zubek




«« Powrót do listy wiadomości
 Zapisz w schowku     Drukuj     Wyślij znajomemu    869



 
 
 
 
 
  
  
 

Copyright © MATinternet & Podhale-Sport - ZAKOPANE 1999-2024