Po dwóch z rzędu porażkach, hokeiści TatrySki Podhala Nowy Targ w wyjazdowym starciu z Polonia Bytom zainkasowali komplet punktów. Po bardzo dobrym w ich wykonaniu spotkaniu nowotarżanie wygrali 5:2.
„Szarotki” świetnie weszły w mecz i po pierwszej tercji prowadziły już 3:0. Wynik meczu Podhalanie otworzyli w 8 min, wykorzystując pierwszą w meczu liczebną przewagę. Siergiej Ogorodnikow spod bandy zagrał przed bramkę do Jarosława Różańskiego, który tylko dołożył łopatkę kija i Filip Landsman skapitulował. Bramkarz gospodarzy w 17 min sprezentował „Szarotkom” drugiego gola, przepuszczając strzał niemal z zerowego kąta Bartłomieja Neupauera. 27 sekund przed końcem pierwszej części spotkania nowotarżanie mimo gry w liczebnym osłabieniu podwyższyli prowadzenie, po świetnym strzale z dystansu Różańskiego.
W kolejnych fragmentach „Szarotki” spokojnie już kontrolowały przebieg wydarzeń na tafli. Co prawda druga tercja zaczęła się od trafienia Davida Turona dla gospodarzy, ale już po 134 sekundach odpowiedział czwartym golem dla Podhala Krzysztof Zapała, który z najbliższej odległości pokonał Ondreja Raszkę (w przerwie zmienił Landsmana). Były bramkarz „Szarotek” nie popisał się w 37 min, kiedy dał się oszukać Filipowi Wielkiewiczowi, który będąc za bramką sprytnie nabił bramkarza Polonii i krążek wpadł za jego plecy.
W trzeciej tercji już nowotarżanie nie forsowali już tempa. Bardziej skupili się na zadaniach obronnych niż na zdobywaniu kolejnych bramek. Stąd też inicjatywa w tej części gry należała do bytomian, ale nie specjalnie wpłynęło to na losy tego spotkania. Gospodarze zdołali już tylko bowiem zmniejszyć rozmiary porażki, golem Mateusza Danieluka z 44 min. W kilku innych bramkowych okazjach bytomian, świetnie spisywał się w bramce Podhala, Raitums.
- Bardzo jestem zadowolony i z wyniku i z naszej gry. Mecz pod całkowitą naszą kontrolą. Od pierwszej do ostatniej minuty byliśmy bardzo zdyscyplinowani. Kreowaliśmy grę, stwarzaliśmy sytuacje no i byliśmy skuteczni. Można też powiedzieć, że w los oddał nam w tym meczu to co odebrał w kilku wcześniejszych. Mam tutaj na myśli te dwa, dosyć szczęśliwe gole, które jednak w żadnym stopniu nie zmieniają faktu, że byliśmy zespołem zdecydowanie lepszym. Cieszy mnie progres w naszej grze, który widoczny był już w piątkowym spotkaniu z Tychami. Widać, że formacje z każdym meczem zaczynają się zgrywać i stąd ta nasza gra wygląda coraz lepiej – podsumował trener Podhala, Marek Ziętara.
Polonia Bytom – TatrySki Podhale Nowy Targ 2:5 (0:3, 1:2, 1:0)
Bramki: 0:1 Różański (Ogorodnikow), 0:2 Neupauer (Różański) 17, 0:3 Różański 20, 1:3 Turon (Salamon, Danieluk) 22, 1:4 Zapała (Tomasik) 24, 1:5 Wielkiewicz (Pichnarcik, Raitums) 37, 2:5 Danieluk (Owczarek) 44,
Sędziował Maciej Pahucki z Gdańska.
Kary: 8 – 4 min.
Polonia: Landsman (21 Raszka) – Cunik, Działo, Bordowski, Frączek, Danieluk – Owczarek, Turon, Salamon, Kozłowski, Stoklasa – Patryk, Falkenhagen, Malinik, Krzemień, Dybaś – Stępień, Kłaczyński, Jaworski, Filip, Kalinowski.
Podhale: Raitums – Tomasik, Jaśkiewicz, Kolusz, Zapała, Wielkiewicz – Wojdyła, Samarin, M. Michalski, Ogorodnikow, Biezais – Sulka, Pichnarcik, Podlipni, Neupauer, Różański – K. Kapica, Mrugała, P. Michalski, Siuty, Svitac.
Hokej
