Wciąż nie wiedzie się w rozgrywkach 3 ligi piłkarzom Podhala Nowy Targ. Tym razem ulegli oni w wyjazdowym starciu 1:2 Orlętom Radzyń Podlaski.
Zaczęło się wyśmienicie dla Podhala, które już w swojej pierwszej ofensywnej akcji objęło prowadzenie. W 3 min na listę strzelców wpisał się strzałem z pola karnego Michał Nawrot. Niestety jak się okazało, to były miłe, złego początki dla nowotarżan.
Gospodarze straty odrobili jeszcze przed przerwą, konkretnie w 25 min. W pole karne Podhala piłkę dośrodkował Piotr Zmorzyński, dopadł do niej Adam Zawierucha i strzałem tuż przy słupku posłał ją do bramki Podhala.
W drugiej połowie przeważało Podhale, ale to gospodarze przeprowadzili akcję, która rozstrzygnęła losy tego spotkania. Była 82 min. Piłka wybita przez obrońców Podhala po rzucie rożnym, trafiła do Zmorzyńskiego, ten wrzucił ją na głowę Adriana Zarzeckiego, który z bliska nie dał szans na skuteczną Mikołajowi Gorzelańskiemu.
- Żal tego meczu. Czujemy niedosyt i olbrzymią sportową złość, bo na pewno nie byliśmy gorszym zespołem, a wręcz przeciwnie – twierdzi trener Podhala, Janusz Niedźwiedź - Początek w naszym wykonaniu bardzo dobry. Prowadziliśmy jak najbardziej zasłużenie. Niestety jeden prosty błąd w obronie sprawił, że straciliśmy gola, który nie co ożywił gospodarzy. W drugiej połowie znów szybko przejęliśmy inicjatywę. Gra toczyła się pod nasze dyktando. Kreowaliśmy kolejne sytuacje – w przeciwieństwie do gospodarzy – i wydawało się, że kwestią czasu będzie kiedy zdobędziemy gola. Tymczasem po kolejnym taktycznym błędzie sprezentowaliśmy rywalom bramkę, która jak się okazało dała im zwycięstwo. Przegrana w takich okolicznościach na pewno boli jeszcze mocniej, ale wierzę, że tę stratę punktów obijemy sobie w kolejnych meczach. Trzeba zakasać rękawy, wziąć się do pracy i wycisnąć ile się da w tej rundzie – dodał opiekun nowotarżan.
Orlęta Radzyń Podlaski – NKP Podhale Nowy Targ 2:1 (1:1)
Bramki: 0:1 Nawrot 3, 1:1 Zawierucha 25, 2:1 Zarzecki 82.
Orlęta: Stężała – Zarzycki, Szymala, Ciborowski, Kiczuk - Mielniczuk (78 Kalita), Kot, Puton, Zmorzyński, Rycaj (68 Korolczuk) - Zawierucha (60 Myśliwiecki).
NKP Podhale: Gorzelański – Barbus (88 Bedronka), Cyfert, Lewiński, Drobnak - Przemyk (88 Buć), Ligienza, Nawrot, Świerzbiński (69 Pająk), Dziedzic - Pląskowski.
Sędziował: Mariusz Myszka. Żółte kartki: Barbus, Dziedzic.