W ostatnim meczu rundy jesiennej w rozgrywkach Małopolskiej Ligi Juniorów Młodszych piłkarze Dunajca Ostrowsko pokonali na własnym stadionie 5:1 Unię Tarnów. Ostatecznie w tabeli tę cześć sezonu ostrawianie zakończyli na 7 miejscu, dzięki czemu na wiosną grać będą w grupie mocniejszej.
Początek meczu wcale nie zapowiadał niczego dobrego. Gospodarze najpierw stracili gola, a parę chwil później zmarnowali rzut karny. Na szczęście z czasem Dunajec zaczął coraz wyraźniej dominować, co też zaczęło przekładać się na kolejne gole. Skutecznością błysną Mateusz Wróbel, autor aż czterech trafień,
- W dobrych humorach kończymy jesień, choć ten początek nerwowy, ale to tylko i wyłącznie na własne życzenie. Chłopcy źle podeszli do meczu. Zlekceważyli rywala. Grali nonszalancko, mało ambitnie i szybko za to zostali pokarani. A potem trzeba było się męczyć. W drugiej połowie już wskoczyliśmy na właściwe tory i momentalnie przyniosło to efekty – ocenił trener Dunajca Michał Galica, który poinformował też, że żegna się on z tą funkcją – 3,5 roku to chyba wystarczający czas na zmiany. Żeby Ci chłopcy się rozwijali i stawiali kolejny krok w przód, potrzebny jest nowy impuls, a takim być może będzie nowy szkoleniowiec. Ja też potrzebuję odpocząć – wyjaśnił powody swojej decyzji Galica.
Dunajec Ostrowsko – Unia Tarnów 5:1 (2:1)
Bramki dla Dunajca: Wróbel cztery, Otręba.
Dunajec: Franosz – Trybała, Wybrańczyk, Waksmundzki, Uchroński – Derek, Zubek (Szlembarski75), Abramek (40 Furmann), Głowa, Wróbel – Otręba (65 Kołodziejczyk).