W zaległym meczu ligi okręgowej rozegranym w Słopnicach piłkarze LKS Szaflary pokonali drużyną LKS Rupniów aż 9:0! Ze względu na złe warunki atmosferyczne nie doszły do skutku mecze Jarmuty Szczawnica z Zalesianką Zalesie i Huraganu Waksmund z Ogniwem Piwniczna.
Szaflarzanie rozbili w drobny pył wcale nie taką słabą – jak mogłaby sugerować ligowa tabela – drużynę z Rupniowa. Podopieczni Tomasza Ligudzińskiego szczególnie po przerwie dali się we znaki rywalom, aplikując im w tej części gry sześć, z dziewięciu goli.
- Strzelenie dziewięciu bramek nie tracąc ani jednej jest efektem niesamowitej koncentracji moich zawodników, którą już było widać od czwartkowego treningu. Nie rozbiło nas nawet 40 minutowe opóźnienie meczu. W tym czasie poddaliśmy sie relaksacji progresywnej w szatni co zoptymalizowało naszą skuteczność szczególnie po przerwie gdzie Klosowski i Stanczak pozazdrościli kolegom Kamińskiemu i Lachowi bramek z pierwszej połowy. Okrasa spotkania było ekwilibrystyczne uderzenie Stramy. Na świętowanie nie ma jednak czasu bo chcemy rozegrać jeszcze przynajmniej jedno spotkanie w tej rundzie – ocenił trener Szaflar, Tomasz Ligudziński
LKS Rupniów – LKS Szaflary 0:9 (0:3)
Bramki: Kłosowski 3, Stanczak 2, Lach, F. Kamiński, Strama, samobójcza.
Szaflary: Zhuk – Mucha, Rusnak, Strama, K. Kantor – Stanczak, M. Kantor (65 Mrugała), Lach, F. Kamiński, Hreśka – Kłosowski.