START
powrót do strony głównej
     Galeria fotografii
fotografie sportowe
     Terminarz
kalendarium wydarzeń sportowych
     Wyniki
tabele z wynikami zawodów, etc...
Podhale-Sport
Sport UM Zakopane
Sport Bukowina Tatrzańska
Sport UG Czarny Dunajec
Sport UG Poronin
Sport UG Jabłonka
Zakopiańska Liga Biegowa
Sport i zdrowie
EUROPEAN CLIMBING ROUTE
Szkoła Mistrzostwa Sportowego
Sportowcy Podhala
Plebiscyt Najlepszy Sportowiec Podhala
Orlen CUP
Igrzyska STO
Igrzyska lekarskie
ZIMOWE IGRZYSKA POLONIJNE
Olimpiada młodzieży
Igrzyska Olimpijskie Mistrzostwa Świata Igrzyska Europejskie
Tour De Pologne Maratony LANG TEAM
Uniwersjady, MS Juniorów ZIOM
COS Zakopane
Obiekty Sportowe
Rozmaitości
 Kluby sportowe
REDAKCJA
Linki
Zapowiedzi

Dyscypliny
Biathlon
Biegi narciarskie
Dart
Hokej
Kajakarstwo
Konkurencje konne
Koszykówka
Kręgle
Lekkoatletyka
Łyżwiarstwo
Narty
 Piłka nożna
Piłka ręczna
Pływanie
Podnoszenie ciężarów
Rowery
 Siatkówka
Ski-Alpinizm
 Skoki narciar. i kombinacja
Snowboard
Sporty extremalne
Sporty motocyklowe
Sporty pożarnicze
Sporty samochodowe
Sporty samolotowe
 Sporty walki
Strzelectwo
Tenis ziemny i stołowy
Unihokej
Wędkarstwo
Wspinaczka
Żeglarstwo

Partnerzy
    Zakopane       UG Jabłonka
  

     wyniki-skoki


 
Gabinet Terapii
   
   Keti


   Skijumping
  AZS-Zakopane  


TZN Zakopane







KS Pieniny




  mecze na żywo
wyniki na żywo
 

Hokej
PLH."Szarotki" walczyły, ale to tyszanie są już tylko jeden krok od finału.
 dodano: 15 Marca 2018    (źródło: M. Zubek www.podhaleregion.pl)

 Hokeistom TatrySki Podhala Nowy Targ nie udało się wyrównać półfinałowej rywalizacji z GKS Tychy. Po środowej wygranej, we czwartek „Szarotki” już nie wykorzystały atutu swojego lodowiska ulegając tyszanom 2:3.


 Oba zespoły kolejny raz stworzyły świetne, emocjonujace widowisko. Szkoda tylko, że ciężaru tego spotkania nie udźwignęli sędziowie, którzy podjęli wiele krzywdzacych - głównie nowotarżan - decyzji. 
 
Początek meczu to dominacja gości, którzy mocno nacierali na bramkę Podhala co dało efekt w postaci bramki zdobytej w 9 min przez Rosjanina Gleba Kilmenkę. Przyjezdni grali wówczas w liczebnej przewadze, która była konsekwencją kary technicznej nałożonej na Podhale za nadmierną ilość graczy na lodzie.
 
Po zdobytym golu goście jeszcze z większym animuszem ruszyli do przodu, ale w 12 min zostali skarceni przez Mateusza Michalskiego, który po indywidualnej akcji wyrównał stan meczu na 1:1.
 
Minęło parę chwil i nowotarżanie – konkretnie Elvijs Biezais – po raz drugi trafili do bramki Johna Murraya. Gol nie został jednak uznany, bowiem chwilę wcześniej arbiter sygnalizował. mocną dyskusyjną karę dla zawodnika Podhala, Oskara Jaśkiewicza.
 
Zamiast prowadzenia, gospodarzom przyszło drugi raz tego dnia bronić się w liczebnym osłabieniu. Tym razem jednak udało się im wybronić i już do końca pierwszej tercji wynik zmianie nie uległ.
 
W tej odsłonie Podhale straciło Filipa Wielkiewicza, który po ewidentnym faulu Alexa Szczechury, który umnkął jednak uwadze arbitrów, nabawił się kontuzji i został przewieziony do szpitala.
 
Bardzo podobnie jak pierwsza, wyglądała druga tercja. Dalej to goście byli stroną dominującą, ale mieli duże problemy ze skutecznością. W 31 min przyjezdni dopięli jednak swego. Błąd nowotarżan we własnej tercji wykorzystał Michael Cichy. Krążek po jego strzale co prawda wypadł z bramki i w pierwszym momencie sędziowie gola się nie dopatrzyli, ale po analizie video decyzję zmienili i tyszanie objęli po raz drugi w tym meczu prowadzenia. „Szarotki” znów jednak szybko odpowiedziały, golem Dmitrii Samarina, który wykorzystał tym razem złą interwencją Murraya i z bliska wepchnął „gumę” do bramki.
 
Trzecią tercję to znów tyszanie lepiej zaczęli. W 43 min Bartosz Ciura zaskoczył z niebieskiej linii zasłoniętego Odrobnego. Te gol jak się okazało rozstrzygnął losy tego spotkania. Potem już goście starali się kontrolować wydarzenia na tafli, niemniej w końcowych 10 minutach dwukrotnie przyszło bronić się im w liczebnym osłabieniu. 105 sekund przed końcem trener Podhala zdecydował się na manewr wycofaniem bramkarza i Podhalanie grali w szóstkę przeciwko czwórce tyszan. Bliski szczęścia był Ogorodnikow, ale trafił w słupek (arbiter sytuację tą weryfikował jeszcze na video).
 
- Bardzo trudne spotkanie, ale najważniejsze ze zwycięskie. Wydaje mi się, że byliśmy lepsi niż wczoraj, choć Podhale po raz kolejny postawiło twarde warunki – powiedział gracz Tychów, Adam Bagiński.
 
- Nie zawsze wszystko idzie tak jakby człowiek chciał. To spotkanie od samego początku nam się nie układało. Nie załamujemy się. Przegrywamy 1:3, ale broni nie składamy. Jestem święcie przekonany, że wrócimy jeszcze z tą rywalizacją do Nowego Targu – ocenił gracz Podhala, Krzysztof Zapała.
 
- Przegraliśmy, ale po twardej walce. Po tych dwóch bardzo wyrównanych tercjach można było wywnioskować, że kto strzeli gola w trzeciej tercji wygra to spotkanie. Udało się to przeciwnikowi, któremu dopisało w tej akurat sytuacji dużo szczęścia. Nie chcę się jednak w ten sposób tłumaczyć, zwłaszcza że sami nie wykorzystaliśmy wielu szans. Przegraliśmy, ale absolutnie to jeszcze nie jest koniec. Jedziemy do Tychów z mocną wiarą w to, że uda się nam tę serię przedłużyć – zapowiada kapitan Podhala, Marcin Kolusz.
 
- Kolejne dobre spotkanie w wykonaniu obu drużyn. Mnie cieszą akcję, po których zdobywaliśmy gole. Jedyne o co mam żal do swoich zawodników, to prezenty jakie dajemy przeciwnikowi. To niedopuszczalne w play-off. Generalnie jednak jestem zadowolony z gry zespołu. Teraz wracamy do domu, a w Nowym Targu planuję być najszybciej w maju. Wtedy umówiłem się ze swoim przyjacielem Markiem Batkiewiczem – ocenił trener GKS Tychy, Andriej Gusow.
 
- Przegraliśmy, ale bardzo chciałbym podziękować swoim zawodnikom za ten mecz. Planowaliśmy zacząć go na cztery formacje, ale kontuzja Wielkiewicza pokrzyżowała nam plany. W dodatku odczuwaliśmy trudy wczorajszego meczu. Pierwsza tercja jeszcze „otwarta”. Od drugiej przeciwnik już zmienił taktykę i było nam trudniej. Mimo to mieliśmy sporo okazji, ale tym razem szczęście było po stronie przeciwnika – przyznał szkoleniowiec Podhala, Andriei Parfianow.
 
TatrySki Podhale Nowy Targ – GKS Tychy 2:3 (1:1, 1:1, 0:1)
 
Bramki: 0:1 Klimenko (Cichy, Pociecha) 9, 1:1 M. Michalski 12, 1:2 Cichy (Bepierszcz, Szczechura) 29, 2:2 Samarin (Ogorodnikow, Kolusz) 33, 2:3 Ciura (Kalinowski) 43.
 
Sędziowali: Mariusz Smura, Paweł Meszyński.
 
Kary: 8 – 12 min.
 
Widzów: 2500
 
Stan rywalizacji 3:1 dla GKS Tychy
 
Podhale: Odrobny – Sulka, Samarin, Kolusz, Ogorodnikow, Biezais – Jaśkiewicz, Tomasik, M. Michalski, Zapała, Różański – K. Kapica, Pichnarcik, Siuty, Neupauer, Wielkiewicz – Wojdyła, Mrugała, Svitac, Kondraszow, Wolski.
 
Tychy: Murray – Pociecha, Ciura, Galant, Kalinowski, Witecki – Bryk, Górny, Gościński, Rzeszutko, Huovinnen – Kotlorz, Kolarz, Bepierszcz, Cichy, Szczechura oraz Kogut, Mentsiuk, Klimenko, Komorski, Bagiński.




«« Powrót do listy wiadomości
 Zapisz w schowku     Drukuj     Wyślij znajomemu    841



 
 
 
 
 
  
  
 

Copyright © MATinternet & Podhale-Sport - ZAKOPANE 1999-2024