W sobotę w ramach 20 kolejki spotkań ligi okręgowej grały dwa nasze zespoły. Jarmuta Szczawnica w Wojnarowej pokonała tamtejszego Orła 4:1, a Huragan zremisował bezbramkowo także wyjazdowe starcie z LKS Rupniowem.
LKS Rupniów – Huragan Waksmund 0:0
Huragan: Byrnas – Jan Waksmundzki, B. Handzel, Wietrzyk, Jakub Waksmundzki (85 J. Mroszczak) - Bednarczyk (70 Wójciak), R. Antolak, D. Antolak, K. Zubek, R. Mroszczak (80 Szczygieł) - Dudek
Mecz walki, z małąi ilością sytuacji bramkowych z obu stron.
- Mecz be historii. Ani my, ani gospodarze nie zaprezentowali się dobrze. Po części naszą słabszą grę tłumaczą problemy kadrowe. W każdej formacji brakowało nam kluczowych zawodników i to było widać na boisku – przynał trener Huraganu, Marcin Zubek
Orzeł Wojnarowa – Jarmuta Szczawnica (1:2)
Bramki dla Jarmuty: W. Wiercioch 31, 39, 47, Zelek 77.
Jarmuta: Olchawa – Tumidaj, Dyląg ŻK, Bobak, Jasiurkowski (81 Piszczek) – Mlak (55 Gołdyn), Augustyn (70 Ciesielka) , Skórnóg (70 Kozielec) , Zelek, Kuziel – W. Wiercioch (80 Ojrzanowski)
Zaczęło się nie najlepiej dla Jarmuty, bowiem w 21 min straciła ona gola. W miarę upływu czasu szczawniczanie jednak swoją dominację zaczęli dokumentować kolejnymi bramkami.
Świetnie dysponowany tego dnia był Wojciech Wiercioch, który jeszcze przed przerwą dwukrotnie pokonał bramkarza gospodarz. Za pierwszym razem popisał się precyzyjnym uderzeniem w tzw. dalszy róg bramki, za drugim wykorzystał asystę Zelka.
Dwie minuty po przerwie Wiercioch skompletował hat-trika, a ponownie asystował mu Zelek. W 75 min Zelek sam już wpisał się na listę strzelców, kiedy uruchomiony podaniem przez Kuziela, praktycznie przez pół boiska biegł sam na bramkę Orła i wygrał pojedynek z jego bramkarzem.