START
powrót do strony głównej
     Galeria fotografii
fotografie sportowe
     Terminarz
kalendarium wydarzeń sportowych
     Wyniki
tabele z wynikami zawodów, etc...
Podhale-Sport
Sport UM Zakopane
Sport Bukowina Tatrzańska
Sport UG Czarny Dunajec
Sport UG Poronin
Sport UG Jabłonka
Zakopiańska Liga Biegowa
Sport i zdrowie
EUROPEAN CLIMBING ROUTE
Szkoła Mistrzostwa Sportowego
Sportowcy Podhala
Plebiscyt Najlepszy Sportowiec Podhala
Orlen CUP
Igrzyska STO
Igrzyska lekarskie
ZIMOWE IGRZYSKA POLONIJNE
Olimpiada młodzieży
Igrzyska Olimpijskie Mistrzostwa Świata Igrzyska Europejskie
Tour De Pologne Maratony LANG TEAM
Uniwersjady, MS Juniorów ZIOM
COS Zakopane
Obiekty Sportowe
Rozmaitości
 Kluby sportowe
REDAKCJA
Linki
Zapowiedzi

Dyscypliny
Biathlon
Biegi narciarskie
Dart
Hokej
Kajakarstwo
Konkurencje konne
Koszykówka
Kręgle
Lekkoatletyka
Łyżwiarstwo
Narty
 Piłka nożna
  Halówka Open Z-ne
  Halówka Old-Boys Z-ne
  Halówka Czarny Dunajec
  Podhalańska A klasa
  Podh. I liga Juniorów
  Halówka Jabłonka
  Letnia Liga Czarny Dunajec
  Ligi Amatorów
  Piłka różne
  V Liga i Liga Okręgowa
  IV Liga
  Nowotarska Piłka Halowa
  Halówka Czorsztyn
  Podhalańska Liga Piłki Halowej
Piłka ręczna
Pływanie
Podnoszenie ciężarów
Rowery
 Siatkówka
Ski-Alpinizm
 Skoki narciar. i kombinacja
Snowboard
Sporty extremalne
Sporty motocyklowe
Sporty pożarnicze
Sporty samochodowe
Sporty samolotowe
 Sporty walki
Strzelectwo
Tenis ziemny i stołowy
Unihokej
Wędkarstwo
Wspinaczka
Żeglarstwo

Partnerzy
    Zakopane       UG Jabłonka
  

     wyniki-skoki


 
Gabinet Terapii
   
   Keti


   Skijumping
  AZS-Zakopane  


TZN Zakopane







KS Pieniny




  mecze na żywo
wyniki na żywo
 

V Liga i Liga Okręgowa
23 kolejka V ligi. Hit nie dla Jarmuty, wygrana Szaflar rzutem na taśmę
 dodano: 5 Maja 2018    (źródło: M. Zubek www.podhaleregion.pl)

 W sobotnich meczach 23 kolejki ligi okręgowej zdecydowanie najciekawiej było w Szczawnicy gdzie doszło do starcia na szczycie tabeli. Ostatecznie Jarmuta nie sprostała liderowi ze Szczyrzyc. Piłkarze z Szaflar mimo ze przegrywali już 0:1 i grali w liczebnym osłabieniu wygrali spotkanie na własnym boisku z LKS Rupniowem i do 11 przedłużyli serię kolejnych spotkań bez porażki.


 Jarmuta Szczawnica – Orkan Szczyrzyc 1:2 (1:0)
 
Bramki: 1:0 Kuziel 23, 1:1 Piekarczyk 50, 1:2 Kurek 82.
 
Jarmuta: Borzęcki – Tumidaj ŻK, Mlak (85 Ojrzanowski), Dyląg, Jasiurkowski – Augustyn, Gołdyn, Kuziel, Skórnóg, Zelek ŻK – W. Wiercioch.
 
Orkan: Piwowarczyk – Kurczab ŻK, Olejarz, Śliwa, Tabor – Piekarczyk, Wsół, Limanówka (70 Kurek), Boczoń, Wardęga – Gargas.
 
Sędziował Sebastian Krok z Gorlic. Widzów: 150
 
To było zdecydowanie najciekawsze spotkanie tej serii. Szczawniczanie aby myśleć jeszcze realnie  o strąceniu Orkana z pozycji lidera, musieli to spotkanie wygrać. I po pierwszej połowie gospodarze mieli prawo być w dobrych humorach. Co prawda spotkanie było bardzo wyrównane, dominowała w nim głównie twarda walka w środkowej strefie boiska, ale to Jarmucie udało się zdobyć jedynego w tej odsłonie gola.  W 23 min daleki wrzut z autu Jasiurkowskiego w pole karne gości trafił do Kuziela, który uderzył bez przyjęcia i Piwowarczyk skapitulował.
 
Po zmianie stron to goście przejęli inicjatywę i pierwsze tego efekty przyszły w 50 min. Piekarczyk skorzystał z kiksu obrońcy Jarmuty Mlaka i w sytuacji sam na sam z Borzęckim nie dał mu szans. Gospodarze mogli odpowiedzieć chwilę później, ale Wiercioch będąc w dogodnej pozycji zbyt długo zwlekał ze strzałem i koniec końców stracił futbolówkę. Parę minut później bliski szczęścia był Kuziel, ale jego strzał z dystansu był minimalnie niecelny.
 
Losy meczu rozstrzygnęła akcja gości z 82 min. Jej bohaterem był rezerwowy Kurek, który wykorzystał niefrasobliwość defensywy gospodarzy i z bliska nie dał szans Borzęckiemu.
 
- Szkoda, bo myślę, że przynajmniej remis był w naszym zasięgu i też uważam, że byłby to wynik najbardziej sprawiedliwy, patrząc jak ten mecz wyglądał. Niestety ciężko o dobry wynik jak robi się takie błędy, jak te po których traciliśmy w tym meczu gole. Szkoda, bo naprawdę, zwłaszcza w pierwszej połowie, graliśmy bardzo dobrze. Przegraliśmy, ale wciąż jesteśmy w walce o drugie miejsce też premiowane awansem – ocenił szkoleniowiec Jarmuty. Jacek Pietrzak.
 
fot. Wojciech Niezgoda 
 
LKS Szaflary – LKS Rupniów 2:1 (0:0)
 
Bramki: 0:1 Węgrzynowicz 61 – karny, 1:1 76 Pawlikowski 76, 2:1 90 +1 Zhuk - karny
 
Szaflary: Zhuk – Mucha, Strama, Stawicki CZK 67 Kantor – M. Kantor (64 Rusnak ZK), Gałdyn ZK, Kwiatek (64 A. Kamiński), F. Kamiński ZK (90 Mrugała), P. Kamiński (78 Mrowca) - Pawlikowski.
 
Rupniów: Adamczyk (67 Piegrza) – Czernek CZK, Mrózek, Lizak, Kita – Wojtas, Węgrzynowicz, Piwowarczyk, Kuc ZK, Czaja (72 M. Nowak ZK) – Smoroński (60 Biedroń)
 
Sędziował: Waldemar Dybiec z Nowego Sącza. Widzów: 100
 
Pierwsza połowa bez bramek, choć kilka okazji do ich zdobycia oba zespoły miały. W 6 min po zagraniu od Kamińskiego, Kwiatek w dogodnej sytuacji zamiast uderzać, szukał jeszcze podania i akcja spaliła na panewce. W 16 min po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Gałdyna, Kwiatek trafił w spojenie. W 26 min po kontrataku gości, Waszczynowicz fatalnie spudłował z 14 metrów. Dwie minuty później znów było gorąco w polu karnym gospodarzy, ale tym razem uratował ich Zhuk, broniąc nogami strzał Piwowarczyka. W odpowiedzi, Kwiatek kolejny raz znalazł się w dogodnej sytuacji, ale uderzył wprost w bramkarza. Dobitka Kamińskiego była zaś minimalnie niecelna. Jeszcze w 40 min ponownie próbował Kamiński, ale i tym razem zabrakło mu precyzji.
 
W drugiej połowie mecz zaczął wymykać się spod kontroli gospodarzy. Najpierw w 61 min ręką we własnym polu karnym zagrał Strama i z rzutu karnego prowadzenie przyjezdnym dał Węgrzynowicz. 3 minuty później czerwoną kartkę zobaczył zaś Stawicki, po faulu którego bramkarza gości na noszach opuścił boisko i trafił do szpitala.
 
Mimo liczebnego osłabienia gospodarze potrafili przechylić szalę zwycięstwa. W 76 min po serii wrzutek w pole karne gości, piłka wreszcie trafiła na głowę Pawlikowskiego i ten trafił do bramki. W 80 min świetną okazję mieli przyjezdni, ale Piwowarczyk znów nie dal rady Zhukowi. Wreszcie już w doliczonym czasie gry w olbrzymim tłoku pod bramką gości faulowany był Strama, a po chwili Zhuk skutecznie wykonał rzut karny i gospodarze mogli cieszyć się ze zwycięstwa.
 
- Od początku było widać jak dużo sił kosztował nas mecz w Szczyrzycu. Przeciwnik cofnięty na swoją połowę boiska i ustawiony na kontratak grał dobre spotkanie. Przegrywając 0:1 i grając w liczebnym osłabieniu przetasowaliśmy ustawienie na 1-3-2-3-1. Niesamowitą siłą charakteru wygraliśmy ten mecz. Cieszymy się z wygranej a bramkarzowi z Rupniowa życzymy powrotu do zdrowia – cieszy się trener Szaflar, Tomasz Ligudziński.




«« Powrót do listy wiadomości
 Zapisz w schowku     Drukuj     Wyślij znajomemu    851



 
 
 
 
 
  
  
 

Copyright © MATinternet & Podhale-Sport - ZAKOPANE 1999-2024