Piłkarze Podhala Nowy Targ zrehabilitowali się za zeszłotygodniową bolesną porażkę na własnym boisku z Chełmianką Chełm i w dzisiejszym, wyjazdowym meczu 28 kolejki spotkań rozrywek grupy IV 3 ligi wygrali z innym beniaminkiem Wólczanką Wola Pełkińska. Tym samym nowotarżanie udanie się zrewanżowali się rywalom za jesienną porażkę (1:3) na własnym boisku.
Kluczowa - jak się później okazało – dla losów tego spotkania akcja miała miejsce już w 8 min. Wtedy Podhalanie objęli prowadzenie po trójkowej akcji Peter Drobnak – Michał Nawrot – Artur Pląskowski i technicznym uderzeniu ostatniego z nich.
W kolejnych minutach obie drużyny miały jeszcze sporo okazji na kolejne gole, ale żadna z nich nie okazała się skuteczna.
W szeregach gospodarzy najaktywniejszy był Mateusz Kocur, który oddał kilka soczystych uderzeń na bramkę Podhala, ale czujny był w niej Eryk Niemira. Raz – w 85 min – golkiperowi Podhala w sukurs przyszedł słupek po strzale głową Krzysztofa Pielucha, a raz poprzeczka w którą w ostatniej akcji meczu trafił Dawid Czyrny.
Także bramkarz gospodarzy Damian Smoleń kilkukrotnie ratował swój zespół od utraty kolejnych bramek. Tak było m.in. w 56 min, kiedy instynktownie obronił strzał z najbliższej odległości Pląskowskiego czy w 60 min kiedy najpierw wygrał pojedynek sam na sam z Markiem Mizią a po chwili wyłapał „główkę” Błażeja Cyferta.
- Jestem zadowolony oczywiście ze zwycięstwa, ale przede wszystkim tego, ze po tej porażce sprzed tygodnia, potrafiliśmy się podnieść, pokazać charakter i w efekcie wygrać mecz na ciężkim terenie, gdzie wielu przed nami poległo – cieszy się trener Podhala, Janusz Niedźwiedź – To było zdecydowanie najtrudniejsze spotkanie z dotychczasowych. Specyficzny klimat, do tego duże nierówne boisko i wreszcie przeciwnik grający niemal przez cały czas długimi podaniem. To wymagało od nas olbrzymiej koncentracji od pierwszej do ostatniej minuty i mądrej, uważnej zespołowej gry w defensywie – podkreślił szkoleniowiec Podhala.
Wygraną Podhale okupiło strata Szymna Kuźmy, który jeszcze na rozgrzewce nabawił się kontuzji, która najprawdopodonbiej wyłączy go z gry na dluższy czas.
Wólczanka Wólka Pełkińska – NKP Podhale Nowy Targ 0:1 (0:1)
Bramki: 0:1 Pląskowski 8
Wólczanka: Smoleń – Khorolskyi, Kocur, Szewc ŻK (90 Baran), Walat – Jurczak (70 Czyrny ŻK), Wątróbski ŻK, Przewoźnik, Pietluch ŻK, Gwóźdź - Więcek
Podhale: Niemira – Drobnak (73 Bedronka), Lewiński, Cyfert, Barbus – Mizia (69 Przybylski), Nawrot (90 Piwowarczyk), Ligienza ŻK (77 Świerzbiński), Dynarek, Mrówka – Pląskowski.
Sędziował: Mateusz Kowalski z Kielc.