Drugi raz na przestrzeni ostatnich trzech dni doszło do starcia Szaflar z Huraganem Waksmund. Tym razem obie drużyny spotkały się w ramach rozgrywek ligi okręgowej, a gospodarzem byli szaflarzanie.
To było zgoła inne spotkanie niż to pucharowe rozegrane w Waksmundzie środku tygodnia. Wedy padło w nich aż 9 bramek (Szaflary wygrały 5:4 – przyp. mz). Tym razem żadnej z drużyn nie udało się zdobyć gola, bo i sytuacji ku temu nie było wiele.
Początek dla Huraganu, który częściej operował piłką. Goście próbowali głównie uderzeń z dystansu, ale te mijały bramkę gospodarzy. W 28 min to Szaflary mogły objąć prowadzenie. Kwiatek uprzedził wybiegającego z bramki Byrnasa, minął go, uderzył ale z interwencją zdążył Jan Waksmundzki. W 30 min rzut rożny wykonywali goście. Piłka dotarła do D. Antolaka, który w będąc w dogodnej sytuacji zdecydował się na strzał, ale trafił w Babonia. Jeszcze w 36 min groźnie strzelał Pawlikowski.
W 62 min ponownie zaatakowali przyjezdni. W dogodnej sytuacji znalazł się Kolasa, ale zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i gdy już się zdecydował, został zblokowany przez obrońców. W 73 min po wrzutce Babonia, Byrnas wypiąstkował piłkę wprost pod nogi Pawlikowskiego, ten oddał strzał, ale i tym razem z asekuracją swojego bramkarza zdążył Mozdyniewicz. W 80 min Huragan mógł wyprowadzić „zabójczą” kontrę, ale zepsuł ją Dudek. W 87 min świetnie interweniował – po strzale Kwiatka – Byrnas.
- Uważam że był to kolejny dobry mecz w naszym wykonaniu. Potrafiliśmy przez większość meczu prowadzić grę i stwarzać sytuację bramkowe,. Zabrakło ostatniego podania i nad tym musimy jeszcze popracować. Muszę kolejny raz pochwalić zespół za wykonaną pracę na boisku, dziś bardzo trudną gdyż sporo było w grze gospodarzy długiej piłki a tam często rządzi przypadek. Zagrać na zero z tyłu to był nasz cel i został zrealizowany tak więc jesteśmy zadowoleni – ocenił trener Huraganu, Marcin Zubek
- Widać ze dużo sił nas kosztował nas mecz pucharowy. Staraliśmy grać z kontry. Świetne okazję miał Kwiatek. Ogólnie sprawiedliwy remis – krótko skwitował trener Szaflar, Tomasz Ligudziński.
LKS Szaflary – Huragan Waksmund 0:0
Szaflary: Zhuk – Mucha, Strama, Gałdyn, K. Kantor ŻK - – P. Kamiński, F. Kamiński, (65 M. Kantor) Baboń ŻK, Mrowca (72 Mrugała), Pawlikowski – Kwiatek
Huragan: Byrnas – Jakub Waksmundzki ŻK, Handzel (46 Bednarczyk ŻK), Jan Waksmundzki, J. Mroszczak – Mozdyniewicza, Dudek, Duda (87 Szczygieł) R. Antolak ŻK, D. Antolak – Kolasa (80 Wójciak)
Sędziował Jan Chlipała z Tylmanowej. Widzów: 100