W 26 kolejce spotkań ligi okręgowej po komplet punktów sięgnęły zespoły ze Szczawnicy, Szaflar i Raby Wyżnej. Jarmuta pokonała w Waksmundzie Huragan 5:2, Szaflary wygrały w Piwnicznej 5:1, a Orkan na swoim boisku pokonał 4:2 Gród Podegrodzie.
Huragan Waksmund – Jarmuta Szczawnica 2:5 (1:3)
Bramki: 0:1 Kuziel 6, 0:2 W. Wiercioch 31, 0:3 W. Wiercioch 34, 1:3 Dudek 41, 1:4. W. Wiercioch 63, 1:5 W. Wiercioch 72, 2:5 R. Mroszczak 90.
Huragan: Byrnas (70 Cyrwus) – Wietrzyk CZK 5, M. Handzel (10 R. Mroszczak), Jan Waksmundzki (20 S. Waksmundzki), J. Mroszczak (65 Szczygieł) – R. Antolak, Zubek (65 Wójciak), Modzyniewicz, Ligęza – Kolasa ŻK , Dudek.
Jarmuta: Borzęcki – Tumidaj ŻK, Bobak ŻK, Dyląg ŻK, Jasiurkowski (85 Piszczek) - Mlak, Augustyn (80 Kozielec), Kuziel (90 M. Pietrzak), Skórnóg (70 Ciesielka), Zelek (87 Janc) - W. Wiercioch
Sędziował: W. Gargula z Nowego Sącza. Widzów: 150
Kluczowa dla losów tego spotkania akcja miała miejsce już w 5 min. Arbiter – mimo głośnych protestów gospodarzy – dopatrzył się faulu taktycznego Wietrzyka na jednym z zawodników Jarmuty i ukarał zawodnika Huraganu bezpośrednią czerwoną kartką, a trenera gospodarzy wyrzucił na trybuny. Do rzutu wolnego podszedł Kuziel i bezpośrednim uderzeniem dał Jarmucie prowadzenie. W 31 i 34 min w głównej roli – nie pierwszy raz tego dnia jak się potem okazało – wystąpił W. Wiercioch. Napastnik przyjezdnych najpierw wygrał pojedynek sam na sam z bramkarzem Huraganu, a następie pokonał go uderzeniem z 16 metrów. W 41 min z bramki cieszyli się gospodarze, a konkretnie Dudek, który sfinalizował składną akcję swojego zespołu.
Po przerwie mimo liczebnego prowadzenia to Huragan prowadził grę, ale świetnie dysponowany Wiercioch ponownie dał się miejscowym we znaki. W 63 min dostał on świetne podanie od Kuziela, minął Byrnasa i posłał piłkę do pustej już bramki. W 72 min z kolei wykorzystał nieudany drybling Byrnasa przed swoja bramką i po raz czwarty tego dnia wpisał się na listę strzelców. Jeszcze w 90 min gola dla waksmundzian na otarcie łez zdobył po indywidualnej akcji R. Mroszczak.
- Przystąpiliśmy do tego mecz w mocno osłabionym składzie, całkowicie przetasowaną linią obrony. A potem sprawy jeszcze mocniej skomplikowały nam zupełnie niesłuszna w mojej opinii czerwona kartka i dwie kontuzje. Ciężko więc było myśleć o korzystnym wyniku, choć i tak uważam, że piłkarsko byliśmy lepszym zespołem. Popełniliśmy jednak zbyt dużo błędów, przede wszystkim w ustawieniu, ale też to była właśnie konsekwencja tych zmian - ocenił trener Huraganu, Marcin Zubek
- Chcieliśmy się bardzo zrehabilitować i zmazać plamę po zeszłotygodniowej wpadce na własnym boisku. Zagraliśmy bardzo mądrze i skutecznie – przyznał kierownik Jarmuty, Grzegorz Borucki.
fot. Rzusto
Ogniwo Piwniczna – LKS Szaflary 1:5 (1:2)
Bramki dla Szaflar: Hreśka 3, 37, Kantor 48, Kamiński 78, Zhuk 90 z karnego.
Szaflary: Zhuk – Mucha, Stawicki, Rusnak Kantor – Mrowca, Hreśka (46 Król), Gałdyn, Marek Mrugała (60 F. Kamiński) – Kwiatek
To było 14 (!) ligowe spotkanie z rzędu szaflarzan bez porażki.
- Wygraną dedykujemy Michałowi Kantorowi. Generalnie to był mecz walki przez pełne 90 minut. Przepis na zwycięstwo prosty: oddać inicjatywę gospodarzą, grać z kontry , dołożyć do tego zabójczą skuteczność i niesamowite interwencje Zhuka. Muszę wydrukować zdjęcie prezesa bo niektórzy zawodnicy powoli nie pamiętają jak wygląda – krótko ocenił trener Szaflar, Tomasz Ligudziński.
Orkan Raba Wyżna – Gród Podegrodzie 4:2 (2:1)
Bramki: 1:0 Lenart 5, 2:0 R. Możdżeń 16, 2:1 Szabla 41, 3:1 Lenart 78, 4:1 Gromczak 82, 4:2 B. Zgrzeblak 88
Orkan: M. Szklarz – S. Możdżeń, Skwarek, R. Możdżeń, Lenart – Skawski, Pluta, Saleh (46 Zych), Gromczak, Masłowiec – Filipek (75 Ł. Kasiniak).
Gród: Tomasik – Jarosz (46 Knurowski), G. Konstanty (87 Kostrzewa), Czarnecki (87 Gruca), Woźniak –Słaby (87 S. Zgrzeblak), Mordarski (46 Jabłoński), Plata ŻK, B. Zgrzeblak, Ciągło – Szabla.
Sędziował: K. Budnik z Nowego Sącza. Widzów: 50
Nieco po ponad kwadransie gry gospodarze prowadzili 2:0, a oba gole padły po rzutach rożnych. Najpierw głową do bramki Grodu trafił Lenart, a po chwili jego wyczyn skopiował R. Możdżeń. W końcówce pierwszej połowy goście złapali kontakt po ładny strzale z dystansu Szabli. Po zmianie stron mecz miał podobny przebieg. Najpierw kolejne dwa gole dołożyli rabianie. W 78 min drugi raz na liste strzelców wpisał się Lenart, który uderzył z 25 metrów w środek bramki, ale Tomsik fatalnie interweniował. W 82 min z kolei gola zdobył Gromczak, po asyście Skawskiego. W 88 min rozmiary przegranej przyjezdnych zmniejszych Zgrzeblak.
- Wiedzieliśmy że ten mecz musimy wygrać żeby zostać w walce o utrzymanie. Zagraliśmy dziś mądrze w obronie oddaliśmy piłkę przeciwnikowi i zagraliśmy z kontry. To dało rezultat więc cieszymy się ale już skupiamy się na następnym meczu bo walka o utrzymanie trwa dalej – ocenił gracz gospodarzy, Patryk Skawski.