Remisem 2:2 zakończyło się wyjazdowe, rozegrane na raty, spotkanie Watry Białka Tatrzańska w Drwini w ramach przedostatniej serii spotkań rozgrywek grupy wschodniej IV ligi.
Niedzielne spotkanie przerwano w 20 min z powodu ulewy, która uniemożliwiła kontynuowanie gry. Dokończono je w poniedziałek.
Początkowo nie układało się ono po myśli białczan, którzy do przerwy przegrywali 0:2
Straty Watra odrobiła w odstępie 120 sekund między 52, a 54 min. Najpierw do bramki Drwini trafił, po ładnej zespołowej akcji Michał Czubin, a po chwili do remisu doprowadził uderzeniem bezpośrednio z rzutu wolnego Łukasz Surma, dla którego była do pierwsza bramka w barwach Watry.
- Cieszę się, tym bardziej że to był ważny moment tego spotkania. Przede wszystkim jednak jestem zadowolony z zespołu. Mamy swoje problemy, głównie kadrowe, a mimo to przegrywając 0:2 potrafiliśmy się podnieść, wyrównać a przy odrobinie szczęścia mogliśmy jeszcze to spotkanie wygrać. Dla mnie właśnie najważniejsze jest żeby drużyna potrafiła pokazać charakter w trudnych momentach. Tak było w meczach wcześniejszych z Limanovią, Bocheńskim czy Lubaniem i tak było dzisiaj. Za to chłopakom bardzo dziękuję – przyznał Surma.
GKS Drwinia – Watra Białka Tatrzańska 2:2 (2:0)
Bramki: 1:0 Stepankov 39, 2:0 Stepankov 45 z karnego, 2:1 Czubin 52, 2:2 Surma 54.
Watra: Pliusnov – Dziubas, Łojek, Gąsiorek,Kosturko – Kurnyta (77 Bartos), Kołbon, Surma, Czubin, Misiura – Kaszubowski.