START
powrót do strony głównej
     Galeria fotografii
fotografie sportowe
     Terminarz
kalendarium wydarzeń sportowych
     Wyniki
tabele z wynikami zawodów, etc...
Podhale-Sport
Sport UM Zakopane
Sport Bukowina Tatrzańska
Sport UG Czarny Dunajec
Sport UG Poronin
Sport UG Jabłonka
Zakopiańska Liga Biegowa
Sport i zdrowie
EUROPEAN CLIMBING ROUTE
Szkoła Mistrzostwa Sportowego
Sportowcy Podhala
Plebiscyt Najlepszy Sportowiec Podhala
Orlen CUP
Igrzyska STO
Igrzyska lekarskie
ZIMOWE IGRZYSKA POLONIJNE
Olimpiada młodzieży
Igrzyska Olimpijskie Mistrzostwa Świata Igrzyska Europejskie
Tour De Pologne Maratony LANG TEAM
Uniwersjady, MS Juniorów ZIOM
COS Zakopane
Obiekty Sportowe
Rozmaitości
 Kluby sportowe
REDAKCJA
Linki
Zapowiedzi

Dyscypliny
Biathlon
Biegi narciarskie
Dart
Hokej
Kajakarstwo
Konkurencje konne
Koszykówka
Kręgle
Lekkoatletyka
Łyżwiarstwo
Narty
 Piłka nożna
  Halówka Open Z-ne
  Halówka Old-Boys Z-ne
  Halówka Czarny Dunajec
  Podhalańska A klasa
  Podh. I liga Juniorów
  Halówka Jabłonka
  Letnia Liga Czarny Dunajec
  Ligi Amatorów
  Piłka różne
  V Liga i Liga Okręgowa
  IV Liga
  Nowotarska Piłka Halowa
  Halówka Czorsztyn
  Podhalańska Liga Piłki Halowej
Piłka ręczna
Pływanie
Podnoszenie ciężarów
Rowery
 Siatkówka
Ski-Alpinizm
 Skoki narciar. i kombinacja
Snowboard
Sporty extremalne
Sporty motocyklowe
Sporty pożarnicze
Sporty samochodowe
Sporty samolotowe
 Sporty walki
Strzelectwo
Tenis ziemny i stołowy
Unihokej
Wędkarstwo
Wspinaczka
Żeglarstwo

Partnerzy
    Zakopane       UG Jabłonka
  

     wyniki-skoki


 
Gabinet Terapii
   
   Keti


   Skijumping
  AZS-Zakopane  


TZN Zakopane







KS Pieniny




  mecze na żywo
wyniki na żywo
 

V Liga i Liga Okręgowa
29 kolejka V ligi. "Gęsta" atmosfera w derbach i wynik, którego nikt nie ucieszył.
 dodano: 9 Czerwca 2018    (źródło: M. Zubek www.podhaleregion.pl)

 W przedostatniej serii spotkań ligi okręgowej wszystkie oczy zwrócone były na Szczawnicę, gdzie Jarmuta gościła LKS Szaflary. Zwycięzca tego meczu praktycznie zapewniłby sobie grę w przyszłym sezonie w 4 lidze. Skończyło się jednak remisem, który najbardziej ucieszył.. Sokoła Słopnice. Ten po wygranej 2:0 w Rabie Wyżnej nad pogrążonym w kryzysie Orkanem, awansował na drugie, premiowane awansem miejsce w tabeli.


 Jarmuta Szczawnica – LKS Szaflary 1:1 (0:0)
 
Bramki: 0:1 Kwiatek 55, 1:1 Kuziel 67 z karnego.
 
Jarmuta: Borzęcki – Tumidaj ŻK (82 Pietrzak), Bobak, Dyląg ŻK, Ciesielka (60 Ojrzanowski ŻK) - Zelek, Mlak ŻK, Skórnóg ŻK, Kuziel, Jasiurkowski ŻK - W. Wiercioch ŻK,
 
Szaflary: Żuk – K. Kantor, Baboń ŻK, Strama, Mucha - Stawicki, Gałdyn ŻK, Hreśka (50 Mrowca ŻK) F. Kamiński ŻK, ŻK, CZK 72, P. Kamiński ŻK (61 A. Kamiński) – Kwiatek.
 
Sędziował Konrad Kolak z Nowego Sącza.
 
Walka, walka i jeszcze raz walka, często z przekroczeniem przepisów. Efekt? 14 kartek w tym jedna czerwona.
 
W pierwszej połowie, zakończonej bezbramkowym remisem, bliżsi zdobycia gola byli gospodarze.
 
Najwięcej kontrowersji wywołała sytuacja z 10 min, kiedy po faulu na Wierciochu, arbiter wskazał na rzut karny dla Jarmuty, ale po chwili, po konsultacji z sędzia linowym, decyzję swą anulował i nakazał wznowie gry gościom rzutem z autu.
 
Raz, bramkarzowi Szaflar w sukurs - po strzale W. Wierciocha – przyszedł słupek.
 
Jeżeli chodzi o sytuacje bramkowe dla Szaflar, to w tej odsłonie najlepszą z nich miał Kwiatek, który z bliska trafił w dobrze ustawionego w bramce Jarmuty, Borzęckiego.
 
Napastnik Szaflar za tę sytuację zrehabilitował się 10 minut po przerwie. Wtedy wykorzystał dogranie wzdłuż linii bramkowej od 
F. Kamińskiego, dołożył nogę i dał swojej drużynie prowadzenie.
 
Goście nie nacieszyli się nim długo. W 66 min Zelek faulowany był w polu karnym Szaflar przez Babonia i z rzutu karnego, wyrównał Kuziel.  
 
Im bliżej było końca, tym atmosfera gęstniała. W 72 min z boiska wyleciał F. Kamiński, który za faul na Ojrzanowskim zobaczył drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę.
 
W samej końcówce obie drużyny miały po jednej „meczowej” sytuacji. Najpierw w stu procentowej sytuacji pomylił się Kwiatek, a 
w odpowiedzi minimalnie przestrzelił Wiercioch.
 
- Co do samego meczu, to jak to zazwyczaj w derbach bywa, był bardzo twardy. Być może gospodarze mieli lepszą pierwsza połowę ale to my grając w dziesięciu powinniśmy przechylić losy tego meczu. Szkoda, bo bardzo chcieliśmy zdobyć te 3 punkty, na 30 urodziny Maćka Stramy – przyznał trener Szaflar, Tomasz Ligudziński.
 
- Ten mecz powinniśmy wygrać w pierwszej połowie, która była pod wyraźne nasze dyktando. Szaflar można powiedzieć, że nie było na boisku. Nasza nieskuteczność, ale i błąd w mojej ocenie sędziego, pozbawił nas możliwości tego by na przerwę schodzić z jakąś bramkową zaliczką. Mimo wszystko gratuluje swojej drużynie woli walki – ocenił szkoleniowiec Jarmuty, Jacek Pietrzak.
 
Orkan Raba Wyżna – Sokół Słopnice 0:2 (0:1)
 
Bramki: 0:1 Postrożny 7, 0:2 Śliwa 49.
 
Orkan: T. Szklarz – Rapta ŻK (68 Świder), Zych, R. Możdżeń, Lenart - D. Traczyk ŻK (69 Dziechciowski), Skawski, Pluta (85 Pałasz), Saleh, Gromczak - Filipek (55 Masłowiec).
 
Sokół: Potaczek – Opyt, Hutek, Franczak, Pierzchał - , Bednarczyk ŻK (83 Wacławiak), Matras (82 Tonera), Pach, Postrożny (79 Kacper Jurek), Grucel ŻK (69 Wikar) - Śliwa.
 
Praktycznie pierwsza groźniejsza akcja ze strony gości przyniosła im bramkę. W 7 minucie wykonywali oni rzut wolny z bocznego sektora boiska. Do wrzuconej w pole karne piłki wystartował bramkarz gospodarzy nawet krzyknął moja ale został uprzedzony przez Postrożnego, który głową wpakował futbolówkę do siatki.
 
Potem gra długo toczyła się w środkowej strefie boiska. Dopiero w 38 minucie potężne uderzenie Pluty z 30 metrów otarło się o słupek bramki gości.
 
Druga polowa spotkania też zaczęła się od ataku Sokoła i goście podwyższyli na 2:0. Szarżujący skrzydłem Śliwa wpadł z piłką w pole karne i naciskany oddał strzał z dość ostrego kąta. Piłka odbiła się od nierówności boiska i po rekach T. Szklarza wpadła do bramki. Za chwilę bramkarz Orkana zrehabilitował się broniąc strzał Matrasa po którym piłka zmierzała w okienko bramki. W rewanżu R. Możdżeń po podaniu Skawskiego główkował, ale trafił tylko w poprzeczkę.
 
W końcowych fragmentach meczu obie drużyny atakowały na przemian i strzelały z dystansu. O ile gospodarze byli mało precyzyjni to uderzenia gości tym razem świetnie bronił T. Szklarz.
 
- My oczywiście staraliśmy osiągnąć w tym spotkaniu jak najkorzystniejszy wynik, ale tak naprawdę drużyna gości w piłkarskim rzemiośle była lepsza od nas. Na dodatek najlepszego dnia nie miał nasz bramkarz i niestety mecz przegraliśmy. Mimo wszystko jakiś dobry duch czuwa nad naszym zespołem bo nadal nie jesteśmy na miejscu spadkowym. Jak to wszystko się zakończy trudno przewidzieć - powiedział po zakończeniu spotkania trener Orkana daniel Traczyk.




«« Powrót do listy wiadomości
 Zapisz w schowku     Drukuj     Wyślij znajomemu    693



 
 
 
 
 
  
  
 

Copyright © MATinternet & Podhale-Sport - ZAKOPANE 1999-2024