Od wyjazdowej wygranej 1:0 w Zakliczynie z Dunajcem swoją pracę w roli pierwszego szkoleniowca Lubania Maniowy rozpoczął Grzegorz Hajnos. Tym samym maniowianie zakończyli serię 6 kolejnych meczów bez zwycięstwa.
Dunajec Zakliczyn – Lubań Maniowy 0:1 (0:0)
Bramka dla Lubania: Kasperczyk 72
Lubań: Świerad – Augustyn, Bałos, Gorlicki, Pluta (75 Skwarek) – Duda, Jandura, Jurek (57 Kurnyta), M. Firek (89 D. Firek), Zagata – Kasperczyk (84 Ziemianek)
Losy meczu rozstrzygnęła akcja z 72 min. Po przejęciu piłki w środkowej strefie boiska, trafiła ona do Kasperczyka, ten poprowadził ją kilka metrów po czym trafił w górny róg bramki!
W 88 min po przypadkowym zagraniu piłki ręką we własnym polu karnym przez Bałosa, gospodarze mieli rzut karny, ale intencję strzelającego wyczuł Artur Świerad!
- Poza tym rzutem karnym, praktycznie nie dopuściliśmy o zagrożenia pod naszą bramka. To był efekt realizacji przez zawodników naszych założeń. Graliśmy z dużym zaangażowaniem i to przyniosło oczekiwany efekt. Cieszymy się ze zwycięstwa, ale już myślimy o spotkaniu z Orkanem – podsumował Hajnos.