Piłkarze Lubania Maniowy w niedzielnym meczu 9 kolejki spotkań grupy wschodniej IV ligi wschodniej podzielili się punktami na własnym boisku z Orkanem Szczyrzyc. Z perspektywy całego spotkania wynik 1:1 wydaje się sprawiedliwy.
Już pierwsza akcja gospodarzy powinna się zakończyć golem. Kasperczyk fatalnie jednak skiksował na 3 metrze przed bramką Orkana. Potem jeszcze kilkukrotnie w pierwszej połowie zakotłowało się w polu karnym gości, ale gospodarzom brakowało zimnej krwi. W 39 min natomiast maniowianie sami sobie sprokurowali rzut wolny blisko swojej bramki. Skutki tego były opłakane, bowiem po dośrodkowaniu Kaczora, Boczoń strzałem głową dał Orkanowi prowadzenie do przerwy.
W drugiej połowie to znów Lubań pierwszy były bliski zdobycia gola, ale po strzale Kurnyty piłka minęła bramkę Orkana. W odpowiedzi Piekarczyk z dystansu uderzył w słupek, a po chwili po rzucie rożnym i strzale głową Ślazyka, świetnie interweniował Świerad.
Kolejne minuty to walka głównie w środkowej strefie boiska. Im bliżej było końca tym częściej przy piłce byli maniowianie. W 75 min Orkan mógł jednak skarcić gospodarzy kontratakiem. Do stykowej piki biegli Limanówka i Świerad. Napastnik gości minął bramkarza Lubania, ale za mocno trącił sobie piłkę i to wyleciała za linię końcową. Minęły 3 minuty i maniowianie doprowadzili do remisu. Z rzutu wolnego w pole karne Orkana dośrodkował Duda, na piątym metrze Gorlicki przedłużył to podanie, a zamykający akcję Kurnyta wepchnął piłkę do bramki.
W doliczonym czasie gry piłkę meczową miał M. Firek, który wpadł w pole karne i mimo że stracił równowagę jeszcze końcami buta zdołał trącić piłkę, która leciała do bramki, ale Piwowarczyk ofiarną interwencją zdołał ją złapać tuż przed bramką, uprzedzając jeszcze Dudzika
- Zgodzę się, że wynik sprawiedliwy. Mimo że straciliśmy punkty na swoim boisku, to myślę że ten mecz, ta determinacja z jaką dążyliśmy by odrobić w tym meczu stratę, jest dobrym prognostykiem na przyszłość. Jestem zadowolony z postawy chłopaków - ocenił trener Lubania, Grzegorz Hajnos.
Wolski Lubań Maniowy – Orkan Szczyrzyc 1:1 (0:1)
Bramki: 0:1 Boczoń 39, 1:1 Kurnyta 76,
Lubań: Świerad – Augustyn, Skwarek ŻK (80 Ziemianek), Gorlicki, Pluta ŻK – Duda, Jandura, Jurek (46 Kurnyta), M. Firek, Zagata (71 Bałos) – Kasperczyk ŻK. (85 Dudzik).
Orkan: Piwowarczyk – Kurczab, Boczoń, Olejarz, Śliwa – Wojtasiński ŻK (46 Ślazyk), Piekarczyk, Kaczor (67 Limanówka), Kurek (90 Śmierciak), Tabor – Krywoborodenko ŻK. (85 Gargas)
Sędziował: Łukasz Dragan z Wadowic.
Widzów : 100