Ponadto świetną okazję – jeszcze przy wyniku 0:0 – miał dla gospodarzy Patryk Kwiatek, ale będąc tuż przed bramką nieczysto trafił w piłkę i tę bramkarz Tarnovii zdołał instynktownie odbić ręką. W odpowiedzi, po rzucie wolnym groźnie główkował w polu karnym Szaflar Sławomir Zubel, ale Vasyl Zhuk sparował futbolówkę na rzut rożny.

 

Druga połowa to od samego jej początku ataki przyjezdnych, które z minuty na minutę przybierały na sile. Tarnowianom brakowało jednak raz skuteczności a dwa szczęścia pod bramką Szaflar, w której kolejny raz świetnie spisywał się Zhuk. Co nie udało się gościom, udało się gospodarzom, którzy w 89 min po kontrataku, podaniu Kwiatka i celnym strzale Krzysztofa Wojtanka przypieczętowali wygraną drugim golem.

 

 

- Cieszy kolejna wygrana i przedłużona seria zwycięstwa. Oczywiście kiedyś przegramy, ale cieszymy się chwilą. Kolejny raz kluczem do zwycięstwa była walka i determinacja jaką przez 90 minut pokazali moi zawodnicy. Ale też argumentów piłkarskich mieliśmy dzisiaj znacznie więcej niż w ostatnim naszym meczu z Olimpią Pisarzowa. Trzeba też powiedzieć parę ciepłych słów o Tarnovii, która pokazała się z bardzo dobrej strony – ocenił trener Szaflar, Grzegorz Zmuda.

 

LKS Szaflary – Tarnovia Tarnów 2:0 (1:0)

 

Bramki: 1:0 F. Kamiński 35, 2:0 Wojtanek 89.

 

Szaflary: Zhuk – Hreśka, Strama, Rusnak, K. Kantor - Rzymowski (53 Wojtanek), Stawicki, Pawlikowski ŻK (80 M. Kantor), Gałdyn ŻK (86 Mrowca), Kwiatek ŻK (90 Mrugała) -  F. Kamiński ŻK. 

 

Tarnovia: Kubik - Noga, M. Nowak, Mikoś (46 Marut), Klich (65 Kluska) - Kuboń, Mącior ŻK, Kozioł, P. Nowak, Tokarczyk (46 K. Wilk) - Zubel. 

 

Sedziowała Angielika Rosiek. 

 

Widzów: 100