Hokeiści TatrySki Podhala po raz drugi w tym sezonie pokonali drużynę Polonii Bytom, tym razem na jej lodowisku. Nowotarżanie wygrali 5:2, ale wciąż daleko im do optymalnej dyspozycji.
Początek imponujący w wykonaniu Podhala, które po niespełna kwadransie gry prowadziło już 3:0. Wynik „otworzył” w 6 min w momencie gry w liczebnej przewadze Podhala, Bartłomiej Naupeuer, skutecznie dobijając strzał Krystiana Dziubińskiego. W 11 min Neupauer zaliczył asystę po tym jak po wygranym przez niego wznowieniu w tercji Polonii, Kacper Guzik nie zastanawiając się oddał mocny i precyzyjny strzał. W 13 min na 3:0 prowadzenie „Szarotek” podwyższył Mateusz Michalski, który z bliska wepchnął krążek za plecy Mateusza Studzińskiego. W 17 min to Polonia miała chwilę radości, po trafieniu Łukasza Dybasia i w efekcie ta odsłona zakończyła się wygraną Podhala 3:1
W drugiej tercji nowotarżanie gdzieś zatracili swoją skuteczność. Nie tylko – mimo kilku okazji – gola w tej odsłonie nie zdobyli, ale też sami go stracili. W 33 min w momencie gry gospodarzy w liczebnej przewadze, do bramki Podhala trafił Łukasz Krzemień.
Gospodarze „poczuli krew” i początek trzeciej tercji to mocne ich ataki. Odrobny wychodził jednak zwycięsko z kolejnych pojedynków z zawodnikami Polonii. Raz – w 48 min – pomógł mu Robert Mrugała wybijając krążek niemal z linii bramkowej.
„Szarotki” przetrwały ataki bytomian, a w końcówce wyprowadziły dwa kolejne ciosy, które rozstrzygnęły definitywnie losy tego spotkania. Najpierw indywidualną akcją popisał się Michalski, a po chwili w trakcie gry Podhala 5 na 4, efektownym uderzeniem w górny róg bramki Polonii popisał się Krzysztof Zapała.
- Pierwsza tercja pokazała, że jak chcemy to potrafimy grać do dobrym poziomie i realizować to co sobie zakładamy w szatni. Za to w drugiej widzieliśmy co się może stać kiedy za bardzo uwierzysz w to, że jest już po meczu. Przestaliśmy grać zespołowo. Wystarczy że jeden zawodnik z „piątki” zaczyna wydziwiać i cała gra „siada”. W końcówce jednak znów wróciliśmy na swój poziom, odzyskaliśmy kontrolę i w efekcie mecz wygraliśmy – przyznał trener Podhala, Tomek Valtonen.
Węglokoks Kraj Polonia Bytom – TatrySki Podhale Nowy Targ 2:5 (1:3, 1:0, 0:2)
Bramki: 0:1 Neupauer (Dziubiński, Zapała) 6, 0:2 Guzik (Neupauer) 11, 0:3 Michalski (Siuty, Tolvanen)13, 1:3 Dybaś (Cunik, Samusenko) 17, 2:3 Krzemień (Salamon) 33 2:4 Michalski (Worwa, Zapała) 57, 2:5 Zapała (Dziubiński, Neupuer) 59.
Sędziował Sebastian Kryś z Sosnowca. Kary: 10 – 12 min
Podhale: Odrobny – Wajda, Tolvanen, Guzik, Neupauer, Wielkiewicz – Różański, Moksunen, Koski, Dziubiński, Sammlamma – Jaśkiewicz, Dutka, Michalski, Zapała, Worwa oraz Słowakiewicz, Siuty, Liikkanen.