39 kolejka spotkań PHL przyniosła pierwszą od 10 kolejek porażkę hokeistów TatrySki Podhala Nowy Targ. „Szarotki” przegrały wyjazdowe, derbowe starcie z Comarch Cracovią. Była to też pierwsza porażka „Szarotek” z „Pasami” po sześciu wcześniejszych kolejnych zwycięstwach.
Już pierwsza tercja nie wróżyła nic dobrego „Szarotkom”. To był 20 minut dominacji gospodarzy, co też znalazło odzwierciedlenie w wyniku. Tę część spotkania Podhalanie przegrali 1:3. Wynik meczu w 12 min otworzył Adam Domogała, który sprytnie nabił leżącego już na lodzie Przemysława Odrobnego, od którego krążek odbił się i wpadł do bramki. W 14 min „Pasy” wykorzystały grę w liczebnej przewadze i po ładnej wymianie podań, Mateusz Bepierszcz trafił na 2:0. W tym miejsce Odrobnego, zajął Błażej Kapica. 50 sekund później gola zdobyli nowotarżanie. Strzał Jona Tolvanena, Michael Łuba obronił, ale wobec dobitki Jarosława Różańskiego był już bezradny. Cracovia jednak odpowiedziała już po 79 sekundach. Tor lotu krążka po strzale Mateusza Rompkowskiego, zmienił wychowanek Podhala, Damian Kapica, przywracając tym samym gospodarzom dwubramkowe prowadzenie.
W drugiej tercji – od początku której do bramki Podhala wrócił Odrobny - oglądaliśmy już inne, lepsze „Szarotki”. Przede wszystkim nowotarżanie poprawili organizację i dyscyplinę. Efektem tego były dwa gole jakie zdobyli oni w odstępie 95 sekund doprowadzając do stanu 3:3. Przy obu tych trafieniach udział miał Krzysztof Zapała. Za pierwszym razem sam wpisał się na listę strzelców, a za drugim asystował przy trafieniu Jona Sammalma. W tym drugim przypadku „Szarotki” grały w liczebnej przewadze. W 38 min Cracovia odzyskała jednak prowadzenie, w dosyć szczęśliwych okolicznościach. Bepierszcz zagrywał pod bramkę, a krążek niefortunnie odbił się od kija Jona Tolvananena i wpadł za plecy Odrobego.
W trzeciej tercji Podhale najpierw nie wykorzystało gry w liczebnej przewadze, a parę chwil później broniąc się w czwórkę przeciwko piątce Cracovii straciło piątego gola. Swoje drugie trafienie w meczu zaliczył Kapica, wykazując się refleksem w zamieszaniu pod bramką „Szarotek”. W końcówce jeszcze trener gości próbował wariantu z wycofaniem bramkarza, ale błąd przy zmianie formacji i tym samym kara techniczna przekreśliła ostatecznie szansę nowotarżan na doścignięcie gospodarzy.
Comarch Cracovia – TatrySki Podhale Nowy Targ 5:3 (3:1, 1:2, 1:0)
Bramki: 1:0 Domogała (Svec, Kamiński) 12, 2:0 Bepierszcz (Csmango, Vachovec) 14, 2:1 Różański (Tolvanen, Koski) 15, 3:1 Damian Kapica (Rompkowski) 16, 3:2 Zapała (Tolvanen, Sammalmaa) 32, 3:3 Sammalmaa (Zapała, Kolusz) 33, 4:3 Bepierszcz (Vachovec, Noworyta) 38, 5:3 Kapica (Turtiainen, Kalinowski) 50. Sędziował: Michał Baca z Oświęcimia. Kary: 6-10 min.
Comarch: Łuba – Kruczek, Gajor, Turtiainen, Kalinowski, Damian Kapica – Rompkowski, Noworyta, Bepierszcz, Vachovec, Csmango – Kemeniau, Musioł, Svec, Domogała, Kamiński – Sztwiertnia, Kisielewski, Brynkus, Bryniczka, Zygmunt
Podhale: Odrobny (od 14 do 21 B. Kapica) – Wajda, Tolvanen, Różański, Koski, Worwa – Jaśkiewicz, Kolusz, Wielkiewicz, Neupauer, Guzik – Hovinen, Mrugała, Sammalmaa, Zapała, Michalski oraz Dutka, Wsół, Daniel Kapica, Siuty