To był wspaniały konkurs dla Kamila Stocha, który nie dał rywalom żadnych szans i pewnie zwyciężył w niedzielnych zawodach Pucharu Świata w Lahti. Podopieczny Stefana Horngachera w pierwszym skoku uzyskał 132,5 metra, w finale wylądował na 129 metrze i tym samym po raz drugi z rzędu stanął na najwyższym stopniu podium. Drugi Japończyk Ryoyu Kobayashi stracił do naszego mistrza ponad 17 punktów. Trzecie miejsce wywalczył Norweg Robert Johansson.
Kamil Stoch po raz 33. w karierze stanął dzisiaj na najwyższym stopniu podium Pucharu Świata. Polak skakał najlepiej i najdalej, dzięki czemu mógł cieszyć się z drugiego w tym sezonie triumfu. Po zwycięstwie w Oberstdorfie podopieczny Stefana Horngachera był najlepszy również w Lahti. Czołową "10" w niedzielnym konkursie zamknął Piotr Żyła, który lądował na 121 oraz 120 metrze. Cztery lokaty za nim uplasował się Jakub Wolny, który skakał odpowiednio 121,5 oraz 121 metrów. Natomiast na 28. pozycji zawody ukończył Dawid Kubacki, który w pierwszej uzyskał 124,5 metra, natomiast w finale wylądował na 103 metrze.
Poza finałową "30" znaleźli się: 33. Maciej Kot (111 m) oraz 43. Paweł Wąsek (103 m).
Kamil Stoch po zwycięstwie w Lahti przekroczył liczbę 1000 punktów w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Polak wywalczył dotychczas 1029 punktów i zajmuje w "generalce" drugie miejsce. Lepszy od Stoch jest tylko Japończyk Ryoyu Kobayashi. Na trzecim miejscu plasuje się Austriak Stefan Kraft (967 pkt.). A tuż za najlepszą trójką znajdują się: czwarty Piotr Żyła (853 pkt.) i piąty Dawid Kubacki (744 pkt.).
Po niedzielnym konkursie Polacy umocnili się na pozycji lidera klasyfikacji Pucharu Narodów. Podopieczni Stefana Horngacher wywalczyli do tej pory 3834 punkty i drugą reprezentację Niemiec wyprzedzają o 378 punktów. Trzecią pozycję w tym zestawieniu zajmują Japończycy (2879 pkt.)
Źródło: Anna Karczewska / PZN