START
powrót do strony głównej
     Galeria fotografii
fotografie sportowe
     Terminarz
kalendarium wydarzeń sportowych
     Wyniki
tabele z wynikami zawodów, etc...
Podhale-Sport
Sport UM Zakopane
Sport Bukowina Tatrzańska
Sport UG Czarny Dunajec
Sport UG Poronin
Sport UG Jabłonka
Zakopiańska Liga Biegowa
Sport i zdrowie
EUROPEAN CLIMBING ROUTE
Szkoła Mistrzostwa Sportowego
Sportowcy Podhala
Plebiscyt Najlepszy Sportowiec Podhala
Orlen CUP
Igrzyska STO
Igrzyska lekarskie
ZIMOWE IGRZYSKA POLONIJNE
Olimpiada młodzieży
Igrzyska Olimpijskie Mistrzostwa Świata Igrzyska Europejskie
Tour De Pologne Maratony LANG TEAM
Uniwersjady, MS Juniorów ZIOM
COS Zakopane
Obiekty Sportowe
Rozmaitości
 Kluby sportowe
REDAKCJA
Linki
Zapowiedzi

Dyscypliny
Biathlon
Biegi narciarskie
Dart
Hokej
Kajakarstwo
Konkurencje konne
Koszykówka
Kręgle
Lekkoatletyka
Łyżwiarstwo
Narty
 Piłka nożna
Piłka ręczna
Pływanie
Podnoszenie ciężarów
Rowery
 Siatkówka
Ski-Alpinizm
 Skoki narciar. i kombinacja
Snowboard
Sporty extremalne
Sporty motocyklowe
Sporty pożarnicze
Sporty samochodowe
Sporty samolotowe
 Sporty walki
Strzelectwo
Tenis ziemny i stołowy
Unihokej
Wędkarstwo
Wspinaczka
Żeglarstwo

Partnerzy
    Zakopane       UG Jabłonka
  

     wyniki-skoki


 
Gabinet Terapii
   
   Keti


   Skijumping
  AZS-Zakopane  


TZN Zakopane







KS Pieniny




  mecze na żywo
wyniki na żywo
 

Narty
AMP 2019: Miśniakiewicz i Chrapek mistrzami Polski w gigancie
 dodano: 26 Lutego 2019    (źródło: ntn)

 Hanna Miśniakiewicz (UWr Wrocław) i Adam Chrapek (PŚ Gliwice) wywalczyli tytuły akademickich mistrzostw Polski w gigancie. Różnice czasowe na mecie były minimalne, a o wszystkim decydował drugi przejazd.


 Pierwszy dzień mistrzostw to najintensywniejszy moment w trakcie całej imprezy. W ciągu kilku godzin odbywają się bowiem przejazdy eliminacyjne oraz wielki finał, w którym wyłaniani są najlepsi alpejczycy wśród studentów. Dziś zawodnicy musieli zmierzyć się z typowo “AMPowymi” warunkami, ponieważ przez cały dzień świeciło słońce, a trasa robiła się coraz bardziej miękka z każdą minutą. Tylko poranne eliminacje mężczyzn udało się rozegrać na przyzwoitej trasie, natomiast zmagania pań i finał premiował zawodników lubiących wiosenne narciarstwo.
 
Na półmetku batalii o medale w stawce kobiet prowadziła Maria Leonowicz (UPe Kraków). Tuż za nią znajdowały się Wiktoria Gibiec (UMe Wrocław) i Hanna Miśniakiewicz, ale różnice czasowe w czołówce były minimalne. To gwarantowało emocjonującą walkę w drugim przejeździe i zmuszało panie do jazdy na 100%. Zawiodły nieco dwie najlepsze zawodniczki Akademickiego Pucharu Polski. Helena Kubasiewicz (ALK Warszawa) doznała kontuzji pleców i była cieniem samej siebie (ostatecznie miejsce czwarte), a Iwona Kohut (AWF Wrocław) popełniła błąd w pierwszym przejeździe i nie dała rady odrobić strat, plasując się na piątej pozycji.
 
Drugi przejazd przyniósł roszadę w czołowej trójce. Najlepszy czas przejazdu wykręciła Hanna Miśniakiewicz i mogła zasiąść na fotelu liderki. Ani Wiktoria Gibiec, ani Maria Leonowicz nie zdołały wzbić się na poziom prezentowany przez zawodniczkę z Uniwersytetu Wrocławskiego i musiały zadowolić się medalami z mniej cennych kruszców. O zwycięstwie zadecydowały zaledwie 0,02 sek. – tyle od złota była Marysia. Wiktoria, podobnie jak rok temu wywalczyła brąz i była ogromnie zadowolona z tego sukcesu. Warto zwrócić uwagę na bardzo wyrównany poziom najlepszych dziewcząt (wręcz niespotykany!). Dziewięć pań z czołowych miejsc w drugim przejeździe zmieściło się w 0,44 sek.
 
A oto co powiedziały medalistki tuż przed dekoracją kwiatową:
 
Hanna Miśniakiewicz
 
W tym sezonie za dużo nie trenowałam, sporo pracowałam na nartach. Udało mi się potrenować cztery dni przed zawodami i bardzo się cieszę, że wystarczyło. Nie przepadam za tak miękkimi warunkami jak dzisiaj. Wszystkie dziewczyny jechały dziś równo. Myślę, że trzeba było mieć po prostu trochę szczęścia. W pierwszym przejeździe popełniłam błąd na płaskim fragmencie trasy, ale z tego co widziałam, sporo dziewczyn też je popełniało. Drugi przejazd w moim wykonaniu był OK. Podobało mi się ustawienie, pierwsze było zbyt ciasne.
 
Maria Leonowicz
 
Chciałam mocniej zaatakować w drugim przejeździe. Nie udało się, pojechałam zbyt ostrożnie. Ale zdobyłam mój pierwszy medal AMP, więc jest super! Myślę, że dziś będę trochę świętować, ale na pewno bardziej w środę. Odnośnie ustawienia – ostatni przejazd zdecydowanie najlepszy. Jechałam na nartach o promieniu 30 m, więc w pierwszym miałam spore problemy.
 
Wiktoria Gibiec
 
Zdecydowanie to jest mój stok i nawet, mimo że AMPy były w tym roku wcześniej, forma się nie spóźniła. Jestem bardzo zadowolona. Było bardzo ciasno, zarówno przede mną i za mną, także walka toczyła się do ostatniej bramki. Jestem z tych, które wizualizują sobie pozytywne zakończenia i starałam się optymistycznie nastawić na starcie drugiego przejazdu.
 
 
Setne części sekundy zadecydowały również o tytule mistrzowskim w klasyfikacji mężczyzn. Tu po pierwszym przejeździe prowadził Jakub Tabaszewski (AWF Katowice), który rok temu przegrał złoto o 0,03 sek. z Szymonem Mitanem (AGH Kraków). Również i tym razem Jakubowi nie udało się sięgnąć po upragnione mistrzostwo, a marzeń pozbawił go Adam Chrapek. Reprezentant Politechniki Śląskiej Gliwice dopiero w tym sezonie dołączył do akademickiego ścigania. Jego dobra dyspozycja nie powinna jednak dziwić – to najbardziej doświadczony ze wszystkich zawodników w stawce (na koncie ma 12 startów w alpejskim Pucharze Świata). Dziś rozkręcał się z przejazdu na przejazd. W eliminacjach nie znalazł się nawet w czołowej trójce, ale w finale jeździł znacznie lepiej. Strata do Jakuba Tabaszewskiego po pierwszym przejeździe była minimalna i w decydującym przejeździe Adamowi udało się przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Ostatecznie wygrał o 0,06 sek.
 
Niesamowitego czynu dokonał Antoni Szczepanik (AGH Kraków), którego wielu spisało na straty, po słabym występie w eliminacjach. 13. czas pierwszego przejazdu nie dawał nadziei na szczęśliwe zakończenie. Jednak to, co Antek zrobił decydującym momencie to prawdziwy majstersztyk. Zdecydowanie wygrał drugi przejazd i z niedowierzaniem obserwował poczynania rywali, siedząc na “gorącym krześle” lidera. Dopiero najlepsza dwójka zdołała zepchnąć go na trzecie miejsce, ale dawno nie widzieliśmy ataku na podium z tak odległej pozycji.
 
Wypowiedzi najlepszych panów, prosto z mety:
 
Adam Chrapek
 
To była zagrywka czysto taktyczna w moim wykonaniu. Dać rywalom tę pewność psychologiczną pod koniec sezonu AZS Winter Cup i potem ugryźć tu w najważniejszej imprezie, jaką są AMPy. Strategia się opłaciła, ale było to wszystko na krawędzi, bo różnice minimalne. Na starcie nie wiedzieliśmy, że Antoni pojechał tak doskonale i nikt nie może go pokonać. Chłopak jest okrutnie silny. Pokazywał to od początku sezonu i myślę, że udowodnił, że jest gotowy na uniwersjadę jak nikt inny. Będę za niego trzymał kciuki.
 
Jakub Tabaszewski
 
Po pierwszym przejeździe nie miałem znacznej przewagi. 0,04 sek. to praktycznie nic. Cieszę się, że udało mi się dobrze zjechać, więc jestem zadowolony z całego dnia. Warunki są takie, na jakie pozwala pogoda, nie ma co na nie narzekać – były takie same dla wszystkich. Jechałem na długich nartach o dużym promieniu skrętu – takich samych jak Adam.
 
Antoni Szczepanik
 
Wiedziałem, że trasa będzie się niszczyć, bo słońce mocno operuje na Harendzie. Wiedziałem też, że muszę pojechać jak wariat i tylko jak wykonam perfekcyjny, ryzykowny przejazd to się uda i się udało. Siedząc na fotelu lidera byłem w takich emocjach, że nie pamiętam ani sekundy z tego oczekiwania na rywali. Cudowne uczucie!
 
 
 
Wtorek to trochę spokojniejszy dzień. Zawodnicy mają w planie tylko po jednym przejeździe krótkiego slalomu. 80 najlepszych panów i 60 pań awansuje do środowego finału w tej konkurencji. Start eliminacji o 9.00.




«« Powrót do listy wiadomości
 Zapisz w schowku     Drukuj     Wyślij znajomemu    1444



 
 
 
 
 
  
  
 

Copyright © MATinternet & Podhale-Sport - ZAKOPANE 1999-2024