Wtorek był pięknym dniem dla polskiej reprezentacji na 29. Zimową Uniwersjadę w Krasnojarsku. Oskar Kwiatkowski zdobył złoty, a Michał Nowaczyk srebrny w snowboardowym slalomie gigancie równoległym.
Obaj Polacy przylecieli na Syberię dopiero w poniedziałek późnym wieczorem, bo jeszcze w niedzielę startowali w zawodach Pucharu Europy w szwajcarskim Davos. Było wiadomo, że są w dobrej formie, bo Nowaczyk w Szwajcarii zajął pierwsze, a Kwiatkowski trzecie miejsce. W Krasnojarsku, choć obsada była silniejsza, spisali się jeszcze lepiej. – Nie mieliśmy łatwego zadania, ja wygrałem z podwójnym mistrzem świata, a Michał z wicemistrzem olimpijskim – mówi Kwiatkowski. Ten podwójny mistrz świata to faworyt gospodarzy, Dmitrij Łoginow, który wydawał się być pewniakiem do złota, a po porażce z Kwiatkowskim był tak rozbity, że nie dał rady nawet sięgnąć po brąz. – Tegoroczna uniwersjada była bardzo mocno obstawiona, faworytami na pewno nie byliśmy, choć wiemy, że z Oskarem możemy wszystko – dodaje Nowaczyk.
Finał z udziałem dwóch polskich zawodników był pasjonujący. Pierwszy zjazd z półsekundową przewagą wygrał Nowaczyk, ale w rewanżu Kwiatkowski pojechał wyśmienicie. Obaj wpadli na metę właściwie jednocześnie, a gdy na świetlnej tablicy pojawiły się wyniki okazało się, że Oskar wygrał z Michałem o jedną setną sekundy! – Zemścił się za Mistrzostwa Polski seniorów sprzed lat, bo wtedy ja wygrałem jedną setną. Myślę, że mamy wyrównane rachunki – żartuje Nowaczyk.
Gorzej, niż Kwiatkowskiemu i Nowaczykowi poszło naszym paniom Marii Chyc i Aleksandrze Michalik, które zakończyły rywalizację w ćwierćfinale. Cała czwórka w środę znów będzie walczyć na stoku, tym razem z slalomie równoległym.
Strategicznym Sponsorem Akademickiej Reprezentacji Polski jest Grupa LOTOS S.A. Udział polskich sportowców w zawodach uniwersjadowych wspiera Ministerstwo Sportu i Turystyki.
Źródło: Biuro Prasowe AZS