Unihokeistki MMKS Podhala Nowy Targ drugi rok z rzędu awansowały do finału Mistrzostw Polski. Tam ich rywalem – podobnie jak w zeszłym sezonie – będzie ekipa Energii Gdańsk, która z walki o „złoto” wyeliminowała drugą z nowotarskich ekip, Górali.
a tygodnie temu nowotarżanki przegrały (3:4) pierwsze spotkanie na terenie rywalek. Na własnym parkiecie więc marginesu błędów już nie miały. W sobotę Podhalanki wygrały w miarę pewnie, prowadząc w meczu od początku do samego końca. Wyrównały tym samym stan rywalizacji i o wszystkim decydował mecz niedzielny.
To już był niesamowity rollercoster w wykonaniu obydwu drużyn. W regulaminowym czasie gry prowadzący zmieniał się kilkukrotnie. Ostatecznie po regulaminowych 60 minutach wynik był remisowy 7:7. 10 minutowa dogrywka też nie przyniosła rozstrzygnięcia. O tym która z drużyn zagra w wielkim finale decydowała więc seria rzutów karnych. Tutaj bohaterką została bramarka Podhala Magdalena Hobot, która po I tercji zmieniła słabiej dysponowaną tego dnia Paulinę Młynarczyk. Wyszła ona zwycięsko z każdego z czterech pojedynków z zawodniczkami Jedynki, z kolei w szeregach nowotarżanek swoje karne wykorzystały Justyna Florczak i Gabriela Pysz.
- Spotkały się ze sobą dwa zespoły o takim samym potencjale. O naszym zwycięstwie w tej serii zadecydowały drobne detale i odrobinę szczęścia. Poprawiliśmy swoja grę w porównaniu z tym co zaprezentowaliśmy w pierwszym, wyjazdowym spotkaniu. Bardzo się cieszymy z awansu do finału. Ten rządzi się swoimi prawami, więc zobaczymy jak to się potoczy. Będziemy walczyć – ocenił trener Podhala, Arkadiusz Pysz.
MMKS Podhale Nowy Targ – Jedynka Trzebiatów 4:3 (2:0, 2:2, 0:1) i 8:7 po karnych (3:5, 3:0, 1:2; 0:0) karne 2:0
Bramki dla Podhala: I mecz: Florczak 2, Osmala,Time.II mecz:Timek 2, Kowalczyk 2, Florczak 2, Osmala. Karne: Florczak i Pysz.
MMKS Podhale: Młynarczyk (Hobot) – Maciaszek, Majerczak, Gajewska, Fryźlewicz, Malinowska, Timek, Klak, Kowalczyk, Florczak, E. Mamak, Pudzisz, Pysz, Osmala.
IMG 0203
Góralki, które pierwsze półfinałowe starcie na własnym boisku z obrończyniami tytułu Energą Gdańsk przegrały 5:9, nad morze jechały z mocną wiarą w to że są w stanie odwrócić losy rywalizacji. I pierwsza tercja w której nowotarżanki odrobiły dwubramkową stratę mogła dawać nadzieję, że tak się stanie. Niestety w dwóch kolejnych odsłonach już podopiecznym Jacka Michalskiego trafić do bramki gospodyń się nie udało. Same zaś traciły trzy gole, które przesądziły o ich przegranej.
- Decydująca dla losów meczu były trzecia bramka po błędzie naszej obrony. jakby po nie uszło powietrze z zawodniczek, a potem gdańszczanki dorzuciły czwartą bramkę i ustaliły wynik spotkania grając w przewadze – podsumował szkoleniowiec Górali, Jacek Michalski.
Energa Osowa Gdańsk – Górale Nowy Targ 5:2 (2:2, 1:0, 2:0)
Bramki dla Górali: Rokicka, Białoń. Górale: Jachymiak – Lech, Sarna Pohrebny, Grynia, Piekarczyk, Siuta, Fuła, Pazdro, Krzystyniak, Rogala, Kubowicz, Podlipni, Węgrzyn, Rokicka, Panek, Białoń