START
powrót do strony głównej
     Galeria fotografii
fotografie sportowe
     Terminarz
kalendarium wydarzeń sportowych
     Wyniki
tabele z wynikami zawodów, etc...
Podhale-Sport
Sport UM Zakopane
Sport Bukowina Tatrzańska
Sport UG Czarny Dunajec
Sport UG Poronin
Sport UG Jabłonka
Zakopiańska Liga Biegowa
Sport i zdrowie
EUROPEAN CLIMBING ROUTE
Szkoła Mistrzostwa Sportowego
Sportowcy Podhala
Plebiscyt Najlepszy Sportowiec Podhala
Orlen CUP
Igrzyska STO
Igrzyska lekarskie
ZIMOWE IGRZYSKA POLONIJNE
Olimpiada młodzieży
Igrzyska Olimpijskie Mistrzostwa Świata Igrzyska Europejskie
Tour De Pologne Maratony LANG TEAM
Uniwersjady, MS Juniorów ZIOM
COS Zakopane
Obiekty Sportowe
Rozmaitości
 Kluby sportowe
REDAKCJA
Linki
Zapowiedzi

Dyscypliny
Biathlon
Biegi narciarskie
Dart
Hokej
Kajakarstwo
Konkurencje konne
Koszykówka
Kręgle
Lekkoatletyka
Łyżwiarstwo
Narty
 Piłka nożna
Piłka ręczna
Pływanie
Podnoszenie ciężarów
Rowery
 Siatkówka
Ski-Alpinizm
 Skoki narciar. i kombinacja
Snowboard
Sporty extremalne
Sporty motocyklowe
Sporty pożarnicze
Sporty samochodowe
Sporty samolotowe
 Sporty walki
Strzelectwo
Tenis ziemny i stołowy
Unihokej
Wędkarstwo
Wspinaczka
Żeglarstwo

Partnerzy
    Zakopane       UG Jabłonka
  

     wyniki-skoki


 
Gabinet Terapii
   
   Keti


   Skijumping
  AZS-Zakopane  


TZN Zakopane







KS Pieniny




  mecze na żywo
wyniki na żywo
 

Hokej
PLH Pólfinały. Zmarnowana szansa "Szarotek" po meczu, który przeszedł do historii. Trwał … dwa dni.
 dodano: 28 Marca 2019    (źródło: M. Zubek www.podhaleregion.pl)

 Siódmy mecz będzie potrzebny by wyłonić zwycięzcę w półfinałowej serii hokeistów TatrySki Podhala Nowy Targ z GKS Tychy. Po dwóch z rzędu wygranych, tym razem „Szarotki” w meczu numer sześć uległy na swoim lodowisku, grającym z „nożem na gardle” tyszanom. Zwycięski gol w tym spotkaniu padł w... 125  minucie i 40 sekundzie.  Tym samym pobity został wtorkowy rekord z Krakowa, co o najdłuższego meczu w powojennej historii polskiego hokeja. Trwał on ... dwa dni. Rozpoczął się we środę o godzinie 20, skończył już we czwartek o  1:03 Decydujące starcie w sobotę w Tychach 


 Tyszanie w Nowym Targu – czego dotąd nie mieli w zwyczaju – zjawili się już dzień wcześniej. Przyjechali jednak w mocno osłabionym składzie bez m.in. Michała Kotlorza, Aleksandra Jeronau i Adama Bagińskiego.  Trener „Szarotek” Tomek Valtonen co prawda miał do dyspozycji wszystkich swoich zawodników, ale już w pierwszych minutach kontuzja odnowiła się Eetu Koskiemu.
 
 
Pierwsza tercja bezbramkowa. Inicjatywa należała zdecydowanie do gości, ale Ci żadnej z licznych swoich szans wykorzystać nie potrafili. Przeszkodą nie do przebycia był dla nich w bramce Podhala Przemysław Odrobny, któremu raz – po strzale Andrieia Michnowa – przyszedł też w sukurs słupek.
 
Początek drugiej tercji to jeszcze większy napór przyjezdnych. Już w pierwszej minucie, zaraz po wyjściu z ławki kar, Patryk Kogut znalazł się w sytuacji sam na sam z Odrobnym, ale przegrał ten pojedynek. W 23 min goście jednak dopięli swego i prowadzenie dał im Gleb Kimenko. Tyszanie chcieli pójść za ciosem, zasypali gradem strzałów bramkę Podhala, ale jakimś cudem krążek do niej nie wpadł. Trener gospodarzy, widząc w jak dużych problemach są jego podopieczni, poprosił o 30 sekundowy czas. To przyniosło zamierzony efekt i w 27 min wyrównał sprytnym strzałem Krystian Dziubiński. Potem jeszcze kilkukrotnie „kotłowało” się pod obiema bramkami, ale wynik w tej odsłonie zmianie już nie uległ.
 
 
 
Trzecią tercję Podhale zaczęło w liczebnej przewadze, ale zmarnowało ten okres. W grze pięciu na pięciu groźniejsi byli tyszanie. Gospodarze mieli jednak potężne oparcie w osobie Odrobnego. „Wiedźmin” dwoił się i troił w bramce, wychodząc obronną ręką z kolejnych potyczek z tyskim zawodnikami. Ci momentami aż łapali się za głowę z bezsilności. 
 
W 54 min za faul na Johnie Murray karę złapał Kacper Guzik i po chwili bliscy zdobycia gola byli… gospodarze. Najpierw groźnie uderzał Patrik Moisio, potem dobijał Dziubiński. Ostatecznie bramkarz gości zdołał krążek zamrozić.  W odpowiedzi sam przed Odrobnym znalazł się Michale Cichy, ale i on musiał uznać jego wyższość. Za moment guma jeszcze „zatańczyła” na linii bramkowej Podhala i skończył się regulaminowy czas gry.
 
Na początku pierwszej z (!) czterech dogrywek znakomitą okazję by zakończyć ten mecz miał Krzysztof Zapała, który wykonywał rzut karny. Górą był jednak Murray. A potem ten mecz trwał, trwał i trwał i wydawało się że się nie skończy. Wreszcie w 125 min i 40 sekundzie do bramki Podhala trafił Alex Szczechura. 
 
- Wiedzieliśmy, że w tych dogrywkach kto pierwszy popełni błąd, wygra to spotkanie. Niestety przytrafił się on nam. Ciężko coś powiedzieć. Teraz musimy odpocząć i w sobotę znów dać z siebie wszytsko - powiedział kapitan Podhala, Jarosław Różański. 
 
- Moje słowa sprzed kilku miesięcy, o tym że to będzie szalenie ciekawy sezon, sprawdzają się w stu procentach. Cieszę się, że udało się nam przedłużyć tę serię. Wracamy do Tychów i w sobotę już będzie wygrany, i przegrany tej rywalizacji. Szkoda, że tak musi być, bo moim zdaniem obie te drużyny zasługują by być w finale – podsumował trener GKS Tychy, Andrieij Gusow.
 
- Kolejny raz detale decydowały. Tychy były tym razem lepsze o tę jedną bramkę. Gramy dalej – krótko ocenił trener Podhala, Tomek Valtonen.
 


 TatrySki Podhale Nowy Targ – GKS Tychy 1:2 (0:0, 1:1, 0:0, d. 0:1)
 
Bramki: 0:1 Klimenko (Komorski) 23, 1:1 Dziubiński 27, 1:2 Szczechura 125. 
 
Podhale: Odrobny – Jaśkiewicz, Kolusz, Dziubiński, Koski, Różański – Suominen, Tolvanen, Sammalmaa, Zapała, Michalski – Hovinen, Mrugała, Wielkiewicz, Neupauer, Guzik – Wajda, Siuty, Moisio, D. Kapica, Worwa.
 
Tychy: Murray – Pociecha, Ciura, Witecki, Cichy, Szczechura – Górny, Bryk, Jeziorski, Rzeszutko, Gościński – Kolarz, Bizacki, Klimenko, Komorski, Jefimienko oraz Sykora, Kogut, Michnow.
 
Sędziowali Paweł Breske z Jastrzębia Zdroju oraz Zbigniew Wolas z Oświęcimia.
 
Kary: 10 – 12 min.
 
 
 
Widzów: 4000




«« Powrót do listy wiadomości
 Zapisz w schowku     Drukuj     Wyślij znajomemu    880



 
 
 
 
 
  
  
 

Copyright © MATinternet & Podhale-Sport - ZAKOPANE 1999-2024