W meczu 22 kolejki spotkań rozgrywek ligi okręgowej piłkarze Jarmuty Szczawnica w hokejowych rozmiarach rozprawili się z Laskovią Laskowa, gromiąc ją aż 8:1.
Po pierwszej połowie raczej nic nie wskazywało, na tak efektowne zwycięstwo gospodarzy. Co prawda prowadzili oni, ale tylko 2:1. - Graliśmy nerwowo i chaotycznie. W przerwie gorąco było w naszej szatni. Padło klika mocnych słów i to przyniosło efekt – zdradził kierownik Jarmuty, Grzegorz Borucki.
I rzeczywiście druga połowa to kanonada strzelecka Jarmuty. Z sześciu trafień, najładniejsze było to Kacpra Jurak z 61 min, poprzedzone efektowną wymianą kilku podań z Janem Zielińskim. - Goście mogą tylko się cieszyć, że tych goli nie stracili więcej, bo sytuacji mieliśmy jeszcze co najmniej drugie tyle – zaznacza Borucki.
Laskovia mecz kończyła w liczebnym osłabieniu, po tym jak drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył w 90 min Grzegorz Zelek.
Jarmuta Szczawnica – Laskovia Laskowa 8:1 (2:1)
Bramki:1:0 Pietrzak, 2:0 Zieliński 27, 2:1 G. Zelek, 3:1 Zieliński 48, 4:1 Weber 54, 5:1 Jurek 61, 6:1 35 Weber 65, 7:1 Zieliński 68, 8:1 Wiercioch.
Jarmuta: Olchawa – Komorek (57 Urban), Ojrzanowski ŻK, Kozielec, Jasiurkowski – Słowik, Ciesielka (67 Wiercioch), Zieliński, Jurek, Weber – Pietrzak (46 Czubiak).
Laskovia: M. Rosiek – K. Rosiek, G. Zelek ŻK, ŻK, 90 CZK, Mąka, Sądel (82 Wróbel) – Tokarz, Jajeśnisa, Wojcieszak, Piezga, P. Zelek (71 Uryga) – Pazdan.
Sędziował Damian First z Gorlic.