Piłkarze Lubania Maniowy po 2 porażkach z rzędu, w meczu 28 kolejki grupy wschodniej IV ligi w starciu na własnym boisku z Limanovią sięgnęli po komplet punktów. Gospodarze wygrali 4:2 i tym samym definitywnie już zapewnili sobie utrzymanie.
Otwarta gra na jaką w pierwszej powie postawiły obie drużyny znalazła przełożenie na wynik. W tej części gry kibice oglądali aż cztery gole, po dwa z obu stron. Pierwsze dwa dzieliło ledwie kilkanaście sekund. Prowadzenie w 10 min objęli gospodarze, po świetnej indywidualnej akcji Kasperczyka, który sam sobie wywalczył piłkę w okolicach środka boiska i po kilkudziesięciu metrowym rajdzie wygrał pojedynek z Bombą. Riposta Limanovii była natychmiastowa. Gola sprezentował im bramkarz Lubania, Świerad, który przy próbie wybicia piłki sprzed własnej bramki nabiła Pachowicza. W 23 min to goście wyszli na prowadzenie. Po rzucie rożnym do bramki Lubania trafił Matlęga. Maniowianie wyrównali w 29 min. Po kontrataku podanie Sydorczuka wykorzystał Pluta.
Początek drugiej połowy to inicjatywa Limanovia. Na bramkę Lubania sunął atak za atakiem. Goście byli jednak bardzo nieskuteczni. Kolejno Pachowicz, Witek i ponownie Pachowicz przegrywali pojedynki ze Świeradem, który w ten sposób odkupił winy za sytuacje z 10 minuty. Niewykorzystane sytuacje zemściły się na przyjezdnych w 79 min. Po przechwycie piłki przez Augustyna, piłka dotarła do Pluty, ten podaniem uruchomił Kasperczyka, który wbiegł w pole karne i mimo asysty obrońców Limanovii, zdołał oddać skuteczny strzał. W 88 min kolejny raz Lubania uratował Świerad. I znów potyczkę z nim przegrał Pachowicz.W doliczonym czasie gry manowianie przypieczętowali zwycięstwo. Duda trafił z dystansu w słupek, ale do odbitej piłki dopadł Jandura i z 20 metrów nie dał szans bramkarzow.
- Zgodzę się, że może faktycznie nie wygrał w tym meczu zespół lepszy, biorąc pod uwagę przebieg meczu i ilość sytuacji, ale to co mnie cieszy to to, że po raz kolejny Lubań pokazał że jest drużyną z charakterem. Najważniejsze, że cel jakim było utrzymanie udało się nam zrealizować i teraz już powoli myślimy o kolejnym sezonie – przyznał po meczu trener Lubania, Grzegorz Hajnos.
Lubań Maniowy – Limanovia Limanowa 4:2 (2:2)
Bramki: 1:0 Kasperczyk 8, 1:1 Pachowicz 10, 1:2 Matlęga 23, 2:2 Pluta 29, 3:2 Kasperczyk 79, 4:2 Jandura 90
Lubań: Świerad – Sarna, Rzymowski ŻK, Górecki, Augustyn – Pluta (85 Zagata), Jandura, Kurnyta (88 Gorlicki ŻK), Sydorczuk (65 D. Duda), Antolak– Kasperczyk ŻK.
Limanovia: Bomba (74 Pietrzak) – Witek ŻK, Mus ŻK, Piotr Matras (46 K. Filipek ŻK, ŻK, CZK 90), Kurczab – Pachowicz, Chlebda, Plata, Jacak, Matlęga (46 Paweł Matras) – Krzyżak.
Sędziował Marek Koster z Krakowa.